zlomnik.pl

Home |

ZŁOMNIK FICZUR: Tarnów, miasto seksu, biznesu i jaktajmerów

Published by on August 16, 2013

Dzień dobry,
w dawnych czasach miałem kolegę-perkusistę z Hrubieszowa. I on zawsze mówił, że Hrubieszów to miasto seksu i biznesu. To się nawet trochę rymowało. Ale potem pojawiły się kolejne wersje: Radom – miasto seksu i biznesu, Ryki – miasto seksu i biznesu, Biała Podlaska – miasto seksu i biznesu oraz oczywiście Tarnów jak powyżej. Aż dziw, że skoro wszędzie jest tyle seksu i biznesu, to czemu ludzie spieprzają z tych miast do jakichś Londynów, gdzie żadnego seksu ani biznesu nie ma.

Na szczęście złomnikowy korespondent Maciej DM uwiecznił ów biznes na zdjęciach ze swojej wyprawy do Tarnowa. Zdjęcia są szczególnie ciekawe, a ich wykonanie wiązało się z narażeniem życia. Okazało się bowiem, że oprócz seksu i biznesu w Tarnowie rządzą jaktajmery, a tamtejszy klub Jaktajmer Tarnów urządza cyklicznie imprezę, która doskonale imituje giełdę z czasów PRL-u. Tyle, że nie bardzo lubi, jak ktoś te zamknięte imprezy dokumentuje. Zresztą oddajmy głos Maciejowi.

Wiadomo jaktajmery są wszędzie, a ich właściciele spędzają czas na niekończącym się uczestniczeniu w spotach, podobnie jak za czasów KDL-u właściciele legend KDL-u spędzali czas na również na spotach Legend Kdl-u, które jak wiadomo już wtedy były legendami – to stara tradycja. Ekstradycja…..

Wszędzie jak Polska długa i szeroka mamy youngtimerwarsaw, krakowskie klasyki nocom, wrocławskie klasyki o poranku, udzkie po południu i jakie sobie tam wymarzysz, i wszędzie tylko klasyki, jaktajmery, legendy i pasje, że aż, parafrazując wieszcza, rzygać się chce.

Ale jeśli myślisz człowieku, że wszędzie tak jest, to jesteś w błędzie; jest bowiem jedna biała plama na mapie Polski zlotowej – to Tarnów, który mówiąc wprost piedroli system i wbić się tam na jakiś spot, to po prostu jak dostać egzemplarz książki A. Śrubaka. Jaktajmery cicho przemykają ulicami nie zwracając na siebie uwagi. Kiedy dojeżdżasz na miejsce domniemanego spotu (bo akurat dostałeś cynk od informatora), to oni tez dostali cynk i zdołali w porę się zwinąć, albo wprost i bezczelnie przejechali Ci przed nosem. Po kilku takich polowaniach zmęczyła mnie ta zabawa i postanowiłem zasadzić się na grubego zwierza w jego jamie….Dobrze poinformowanymi kanałami dowiedziałem się, że jeśli w sobotę, tuż po zakończeniu programu telewizyjnego i tuż przed ukazaniem się obrazu kontrolnego, pojawi się na sekundę prezenter w damskich ciuszkach, to oznacza, że na następny dzień, odbędzie gruby zlot, ale nie taki o jakim myślicie; to tzw krypto zlot tzn. samochody będą zamaskowane, a ich właściciele będą udawali grzybów. Czekałem cierpliwie do samego końca, a kiedy Basia L. powiedziała swoje sakramentalne: Dobranoc Państwu, obraz nieco się zatrząsł; najpierw zaczęło trochę śnieżyć i kiedy już myślałem, że nici z tego, moim oczom ukazał się Krzysiu Ibisz w najnowszej kolekcji Intimissimi “Porno Star”. Początkowo pożałowałem tego co zobaczyłem, ale już chwile później moją twarz rozpromieniał uśmiech – jutro zlot! Byłem bardzo ciekaw jak by to wszystko miało wyglądać, i nie za bardzo sobie to wyobrażałem, ale powiedzmy sobie szczerze; efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nigdy bowiem nie widziałem tak świetnie ukrytych jaktajmerów udających samochody grzybów, którzy poprzywozili nimi szwarc-mydło-i-powidło, żeby to niby opchnąć na niby-giełdzie. Dobór strojów, masek i peruczek – bezbłędny, nawet kostiumolodzy i charakteryzatorzy od Hochwandera nie potrafiliby lepiej. Nie mogłem się wprost napatrzeć, ale cały czas musiałem być czujny i uważać, bowiem uprzedzono mnie, że nawet nie mam co marzyć o robieniu zdjęć, zatem, tak jak zwykle w takich sytuacjach zdjęcia robiłem z ręki, stąd czasem obiektyw wędrował niekoniecznie tak jak chciałem, albo tam gdzie chciałem. Oprócz strojów moje uszy były świadkami świetnie wyuczonych zwrotów niby-sprzedawców: “będzie pan zadowolony”, “robiłem pod siebie”, “silnik nie do zarżnięcia”, “już takich nie robiom”, etc. Moja idylla niedługo się miała jednak skończyć, bo jakiś lepszy cwaniak, który udawał dziecko swojego ojca, zapytał w końcu: “tatusiu, a czemu ten pan robi zdjęcia? – który syneczku? – o ten, w niebieskiej koszuli! – o motylanoga, łapać go!!!!! – i tak oto, wpadłszy przez niebieską koszulę, cechę charakterystyczną społeczników, warszawiaków, i kablarzy, co koń wyskoczy musiałem salwować się ucieczką z tego miejsca. Chwila strachu, ale naprawdę warto było Świetny pomysł, naprawdę, bo poczułem się jak na najprawdziwszej giełdzie – to wprost genialne – zrobić taką niby-giełdę, która jako żywo przypomina taka prawdziwą…

Tymczasem jednak zaczniemy od tarnowskich jaktajmerów, aby potem płynnie przejść do biznesu na giełdzie. Seksu niestety nie przewidziano.

Renault 5 portes

Fuck the system. Ale chodzi o system elektryczny? W końcu to jest rozdzielnia ŚN.

Raz, dwa

Nie ma WUK-a, ale może być TAF!

Ten bagażnik to hipsteriada pełnym ryjem.

Neon przed wejściem. HE HE HE

Jezusz Maria jaki wylansowany przód. CULTSTYLE AS F**K

Bez wątpienia przydatny wóz w tamtej okolicy, 100% Justified.

Nexia i B3 – nic ciekawego.

Boazeria.

Co wyróżniało tylną część nadwozia tej generacji Camry?

Dość niezardzewiałe Maruti.

BMW z silnikiem od Hondy w bagażniku. Rozumiem że napędza przednie koła.

O, na bambinkach. Elegancki.

Jest w tym takie ukłucie jaktajmerstwa, żeby targać przyczepę Multiplakiem.

Batorego Chopina. Czyli dwaj wielcy Polacy, jeden był Węgrem, drugi Francuzem.

Poszedłbym z nią w TAN.

Opalony jest, trzeba przyznać

WTEM!

Piękny Jelcz, jak się nazywał ten model?

Tercel na kołach od Fiesty mk1. Jaktajmer alert.

Pamiętam, że byłem kiedyś w Limanowej – z 15 lat temu – i były tam autentycznie prawie same Maluchy. Do dziś trochę ich zostało na południu jako daily-driverów.

Kopalnia Wiekowych Wozów

Takie Simsony kosztują jakieś straszne pieniądze!

Trajka prawdopodobnie na Garbusie.

No i przechodzimy do giełdy. Trzeba przyznać, że chłopaki mają stylówę.

Och jaki cudowny asortyment, tu jest wszystko! <3

Aż chce się powiedzieć głosem lektora kroniki filmowej “Najdroższym autem na giełdzie był Mercedes dwieście dizel. Takie auta przyciągają raczej więcej marzycieli i pospolitych oglądaczy niż klientów z gotówką. Sprzedający liczył na zapłatę w dolarach”. A tak BTW: ładnie wysrebrzony hak.

Oczywiście beczka z 1981 r. po 32 latach ma 287 tys. km, czyli jeździła średnio 9000 km na rok. Tak. To się klei.

Ładne szyby, subtelnie przyciemnione.

Wyróżnia się tu Astra: jest z lat 90.

Podczas zwiedzania spotkania jaktajmerów nie sposób nie skoczyć na TAP-iekankę.

Oczywiście najlepsze auto do handlu to klasyczny sedan.

Chyba widzę silnik do Rometa.

Poczuj bluesa, kupując coś z Atu bez plusa.

Obuwie jakość pierwsza, damskie, męskie i dziecinne.

Wędki oraz wytworna odzież męska.

O, maszyna do szycia.

Kupuję wszystko, razem z Maluchem.

Jedyne, co nie pasuje do PRL-owskiego klimatu, to reklamy na autobusach. Są ohydne. To powinno być zabronione. Autobusy powinny mieć żywe, miłe dla oka kolory, a nie być zarzygane napisami i kiepskimi zdjęciami.

Motocykl DKNY sprzedają panowie C&G.

Części rowerowe i motorowerowe w szerokim wyborze i doskonałych cenach, w stylu Art Deco.

Pret-a-porter. Niestety nie Piaggio Porter.

Passat B3 kombi na koniec swojego żywota stał się już typowym autem użytkowym. Ciekawe czy w tej roli zobaczymy też B6.

Powiew Afryki – Nissan Vanette

Motorynka Romet Pony, stan idealny, 50 tys. zł.

Bardzo dobrze, Polonez nadal w użytku, jak pambuk przykazał.

A na przyczepce co pan ma?

A, to i tamto, i trochę tego… no, różnie…

W mordę jeża! To wygląda jak zawartość mojego garażu!

Polo 86C w podwójnej lampie i jeszcze z brewką, konkrecik.

Zwracam szczególną uwagę na stoliczkową kompozycję czegokolwiek.

Do skutku dochodzi transakcja sprzedaży motoroweru.

Motorower zyskał nowego właściciela, który zadowolony wraca na nim do domu.

Spot jaktajmerów zwija się.




Comments
maudite Said:

Polecam piątkowy targ w Górze Kalwarii pod Warszawą – podobny klimat, ale nie na taką skalę niestety.


zwykly_kierowca Said:

Polecam giełdę samochodową Gliwice-Sośnica. Będzie pan zadowolony.


Mati Said:

Camry miala dwie wycieraczki na tylnej szybie 😛 Czegos trudniejszego nie masz ? 😉


lukaszb Said:

W Tarnowie jest jeszcze sporo samochodów do “ustrzelenia” postaram się coś podesłać od siebie.


_krrl Said:

fajna część z miasta, bo bazarek mnie nie poraził. Że dwie wycieraczki z tyłu miało to Camry, o to chodzi?


Łukasz Staroń Said:

Odgaduję zagadkę z Camry Kombi, uwaga…:

Dwie wycieraczki na tylnej szybie!

Pozdrawiam,

Łukaz


brazer Said:

dwie wycieraczki. co wygrałem?


slawq Said:

a ja polecam giełde Rzeszów – Załęże coś na większą skalę 😉


Murmeltier Said:

Camry kombi miała dwie wycieraczki na tylną szybę. Szau robią też dwie Tempry (ale bym jeździł zieloną).


Yngling Said:

Tę generację Camry kombi wyróżnia to, że była ostatnią generacją tego modelu z nadwoziem kombi oferowaną na rynku europejskim.

Przecież nie chodziło o dwie wycieraczki.
Dwie wycieraczki.
Z tyłu.


notlauf Said:

Yngling: wygrałeś, o to chodziło.


Markus Said:

Lelcz to zdaje się model (typ?) 642.


marcin Said:

sex w krzakach ,a biznes na butelkach


2k2 Said:

Uch, mocne to, od jakiegos czasu nie bywam w takich miejscach i troche odwyklem. Oraz przynajmniej dobry gust muzyczny majo, Body Count i Cypress Hill (oczywiscie mam nadzieje ze napis powstal zanim wyszla czwarta i kolejne plyty). Oraz “dziecinne” – celny pancz, noz sie otwiera jak slysze “a macie jakies dziecinne buciczki?”.


damianyk Said:

jakbym miał aparat to bym przesłał trochę zdjęć z hrubieszowa i okolic, bo trochę tam złomstwa jeździ. Co ciekawe, w mieście liczącym 10 tys. mieszkańców są dwa Mercedesy CLS.


Uwequattro83 Said:

Camry orócz-że kombi,dwie wycieraczki-to jeszcze trafiały sie wersje z ławeczką na dwójke dzieci tyłem do kierunku jazdy w bagażniku(chyba że widziałem samodziały,tylko że tapicerki zgadzały się z wnętrzem danego egzemplarza i wyglądały na fabryczne)


Harry Reems Said:

Chyba wiekszosc kombiakow w tamtych czasach mialo taka opcje. W kazdym razie – duzo.
A miks bardzo zacny. Przyjemnie sie patrzy na takie zdjecia. One uswiadamiaja czlowiekowi, ze gdzies tam w Polsce jeszcze jest normalnie.


miwo Said:

kiedyś nawet “Hustler” siebie określał jako “Pismo seksu i protestu”. nie wiem, czy tego Jelcza nie nazywano też SHL – jeśli dobrze pamiętam z AutoTechnikiMotoryzacyjnej – taką wywrotkę montowano właśnie w kieleckiej SHL.
podobają mi się takie obudowane Tico – nie wiem, czy one były oficjalnie oferowane w Polsce przez Daewoo-FSO, czy też to jeszcze z tego pierwszego wypustu na początku lat 90., co to Ibisz je reklamował 😉
co to jest za pickup przy ulicy Batorego/Chopina? z boku wygląda trochę jak stary Cherokee, ale to chyba nie chodziło w takim nadwoziu…


O, sroga relacyja. Tarnów słynie jeszcze z jednego zjawiska, a konkretnie Ziyo. “Magiczne słowa”, “Ethos” i “Phoenix” to jedne z mych ulubionych dzieł polskiego rocka. Srsly. Co prawda innych naprawdę dobrych numerów Ziyo miało niewiele, ale to, co wymieniłem, jest godne.
Natomiast co do samego kontentu:
1. Na zdjęciu z Golami Ein i Zwei najfajniejsza jest Mazda 121 “jajeczko” – zdecydowanie fjuczer jaktajmer, o ile już nim nie jest.
2. Nexia i B3 – nic ciekawego??? Przecież to Nexia Fretless! Czyli bezprogowa. Inna rzecz, że aktualnie większość Nexii występuje w tej wersji.
3. Camry kombi jest świetna. Jeździłbym bardzo.
4. 9000 rocznie (a propos Beczki)? Tyle mniej więcej przejeżdżam. Dlatego gdybym to jabył właścicielem tej beczki od nowości, przebieg byłby legit. Niestety w ’81 roku miałem 2 lata a ponadto nigdy nie miałem żadnego Mercedesa.


brazer Said:

nie, tylko nie Ziyo, nieeee, błagam. to największa kupa w historii polskiego roka.


brazer Said:

gorszy był tylko OZ.


brazer Said:

i nie ma mazda jajeczko tylko mydelniczka.


Harry Reems Said:

Widziales kiedys mydelniczke w takim ksztalcie?


Andziasss Said:

Inscenizacja perfekcyjna! Grupa rekonstrukcyjna ma jaja i zna się na rzeczy.
I pomyśleć, że oni to robią w wolontariacie! To się zwie PATRIOTYZM!

Camry nie było jedynym autem o dwóch wycieraczkach z tyłu/ ale chyba jedynym kombi.
W jakże stylowej (koła!) przyczepie od Disco widzę wyraźnie fanty do Steyr 247 1500 2000 Porsche 147 Horch Wermacht SS.


@ brazer:
1. Ziyo było momentami naprawdę fajne (piszę było, gdyż to, co od kilku lat uprawia Jurek Durał, nie nadaje się zanadto). Numery, które wymieniłem, wręcz wielbię. Nie kryję, że 2 pierwsze m.in. za bas… Oczywiście taki Janerka wciąga Ziyo nosem przed śniadaniem, ale on jest z Wrocławia, więc się nie liczy.
2. OZ za czasów Jaryczewskiego nie był zły – mieli kilka bardzo zgrabnych numerów. Później jakoś… no nie za bardzo do mnie to trafia. Inna rzecz, że to nie do końca moja muza. A tak poza tym a) grałem z 10 lat temu z Krzyśkiem Wałeckim (jeden z kolejnych wokalistów OZ, aktualnie Vintage) i bez bicia przyznaję, że gość ma świetny głos i umie go użyć, b) wokalista i bębniarz z mego głównego zespołu są mocno zaprzyjażnieni z Pogorzałką. Sam nie miałem przyjemności.
3. Jajeczko i już.


brazer Said:

@Harry:
tak. wszytskie dokładnie tak wyglądają.


brazer Said:

@Leniwiec
widziałeś kiedyś jajeczko w takim kształcie?


marekrzy Said:

Takie zdjęcia można zrobić w dowolnym mieście Polski, zasadniczo różnić będą się jedynie rejestracjami na jaktajmerach.
Mając na myśli handełe oczywiście.
A neon przed wejściem nie ma sensu. Powinien być nad wejściem. Tak. I porażać prestiżem.


benny_pl Said:

pod Lublinem jest podobna gielda w kazda niedziele od rana w Elizowce, czesto bywam, czasem cos ciekawego mozna kupic, nie samochod, one tam koztuja 2x cena z tablicy (bo teraz tu jest najtaniej) zreszta same nowoczesne tyfusy tam sa, bo wjazd z samochodem chyba 60zl kosztuje. ale graty przerozne ciekawe, sporo jest taniej elektroniki z zachodu – zwykle do naprawy ale dla mnie tym lepiej bo jeszcze taniej, a i tak sam sobie naprawiam.


benny_pl Said:

chociaz z tego co slyszalem najwieksza i najfajniejsza gielda jest na torze w slomczynie. niestety nie bylem.. znaczy na torze bylem, nawet jezdzilem po nim Duzym Fiatem (na zlocie LKP) ale w czasie gieldy nie bylem jeszcze….


łoboże Said:

Lata temu jak w takie miejsca przyjeżdżali do nas handlować wschodni sąsiedzi to zazdrościłem każdej Wołgi na wschodnich blachach.


brazer Said:

W Słomczynie kupiłem 5 lat temu holendra za 130 PLN. A kobieta Gazelę za 400.


brazer Said:

A propos wołgi – wczoraj widziąłemtaka srebrna z lexuslookami z tyłu na ukraińskich blachach w W-wie. czad. http://img.interia.pl/motoryzacja/nimg/v/g/Koniec_wolgi_volga_2948766.jpg


marekrzy Said:

Taką wołgę kupił sobie swego czasu kolega Ukrainiec.
To było ze 4 lata temu, nawet przyjechał do Polski dał mi się kajtnąć. Przeżycie iście metafizyczne.
Pytam go dlaczego wołga? Zarabiał poważną kasę i mógł kupić coś europejskiego.
A on na to:
-Wołga to zawsze było moje największe marzenie. Po prostu musiałem ją mieć.
I jak to często bywa, lepiej gdyby pozostało to w sferze marzeń. Po kilku miesiącach wyebał to w krzaki i teraz co roku kupuje nową VAG-inę.


łoboże Said:

marekrzy Said:

Do złożenia? Przecież on jest już złożony: składa się z mchu i rdzy.


ddd Said:

Dwie wycieraczki w Toyocie to raczej nic super-ekstra-nadzwyczajnego, bo o ile dobrze pamiętam stosowali ten patent też w innych modelach.


@ brazer – a widziałeś kiedyś kaczkę w kształcie mercedesowskiego dostawczaka albo Citroena 2CV? Albo beczkę w kształcie W123, ew. baleron w kształcie W124? No właśnie.


Demon75 Said:

@miwo – toż to normalny L200 !! troche kilometrów takim, tylko 2wd się mnie zrobiło. Ten ‘mój’ był jeszcze w unikalnej wersji wyposażenia ABC – Absolutny Brak Czegokolwiek. No.


_krrl Said:

Słomczyn to zupełnie inny klimat, giełda jest gigantyczna, przewala się tłum ludzi, a sprzedawcy raczej nie są takimi grzybami albo badylarzami jak zaprezentowani tutaj tylko przeważnie żyją z tego, że sprzedają na giełdzie. No i asortyment większy i bardziej zróżnicowany- od bielizny i pościeli przez meble i rośliny do wszelakich części do różnorakich maszyn i do samych samochodów, wszystko w różnym stanie i cenach. Oczywiście całość okraszona atmosferą typowych handlarskich tekstów, targowania się i ogłoszeń biura pod czerwonym rękawem (?)


brazer Said:

@Leniwiec
to inaczej:

wrzucasz do googla:

mazda 121 jajeczko – 748 wyników

mazda 121 mydelniczka – 1020 wyników.

WYGRAŁEM.


DrOzda Said:

W Słomczynie byłem ze dwadzieścia lat temu , tak wogóle to zaliczyłem w swoim życiu warszawskie lokalizacje na Bemowie , na Żeraniu i nie jestem pewien czy nie na Okęciu.
Body Count in da haus :)


WYGRAŁEŚ DYSKUSJĘ W INTERNETACH


brazer Said:

wiem, wiem, nie trzeba było, ale i tak jesteś słodki. 😉


pete379 Said:

Oooo Jelcz Steyr


MSC Said:

Z innej beczki;
Foto z Maluchem TAN, w tle Lanos. Ktoś wytłumaczy, wtf z tymi lampami w Lanosku ?!
Są takie ładne, nowoczesne … ^^


P7 Said:

Jelcz to 642 a konkretnie Jelcz SHL 3W642-828. Pierwsze 642 miały jeszcze mosty Steyr i były pod względem konstrukcji identyczne jak seria 11 sztuk prototypowych W641 i W641JS z 1981 roku.


Bronco Said:

@Leniwiec, ale masz na myśli kaczkę ptaka, czy kaczkę szpitalną (w sumie też z ptakiem mającą coś wspólnego)..? 😉


miwo Said:

@ P7:
ha, wiedziałem, że coś ten Jelcz ma do SHL 😉


marekrzy Said:

ag Said:

piekne foto. od czegos takiego dostalem po plecach w Krakowie na ul. Grodzkiej w zamierzchlych czsach 80


ag Said:

mialo byc latach


Żelazko Said:

użytkownicy motorowerów to grupa charakteryzująca się sekretnym strojem: biała koszulka i niebieskie dżiny. Inaczej by nie kupił bo wiadomo że nie swój :>


Unitron Said:

Podobny klimacik jest na Chemiku co niedzielę w Bydgoszczy.


Kud Said:

@łoboże: gad demyt, ale wyszukałeś rodzynka! Jedyne 4 kawałki za kupę gnijącego żelaza – toż to niewiarygodna okazja. Jesteś jednak porządny człek, boś nie kupił sam, ale podzieliłeś się znaleziskiem. Teraz jak się czytelnicy Złomnika rzucą, to cena skoczy do 16 tysięcy. Ale nic to – jest się o co bić. Daję piątkię. Szat ap and tejk maj many.


Andziasss Said:

Ten SHL zomo lansuje się na poznańskim rynku raczej współcześnie, a tamże widywałem go w akcji jeszcze na czarnej blaszce MOP! Co miesiąc była rocznica obchodzona, trzynastego, robił przebiegi…


Kfaczur Said:

Brakuje mi zdjęcia panów oferujących dreszczyk emocji i wyzbycie sie gotówki poprzez szybką gre w 3 kubki. Stali bywalcy swego czasu zarówno giełdy w Tarnowie jak i Rzeszowie. Moj ulobiony tekst: Nawet Clinton w białym domu grał w 3 kubki po kryjomu!


lordessex Said:

Ja poproszę Volvo TAF, Golfa 2 wersja US i dwie pary gumiaków!! 😀


bangbang Said:

ta pani w bialych spodniach, ktora pojawia sie az na 3 zdjeciach moglaby umyc stopy jak pozuje do fot 😀


Yossarian Said:

Wyborne. wszystko. 😉


pizza Said:

Hipsterski bagażnik do malucha to był bajer. W latach 1989-1995 w moim bloku na warszawskim Mokotowie zamieszkiwał niejaki pan Mirek, mechanik i spec od remontów 126p pod rzeczonym blokiem (jak złożył mi skrzynię i sprzęgło w FLu z 1989r. spokojnie do 125 km/h dawało się ganiać) i w takowym bagażniku na swoim własnym pojeździe przechowywał masę narzędzi i części niezbędnych w pracy.

Inna historia z takowym bagażnikiem w roli głównej to wielka wyprawa mojego wujaszka wraz z małżonką malcem do Grecji w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Specjalnie na ową eskapadę nabył drogą kupna bądź “załatwienia” takowy dodatek. Opowiadał że na każdej granicy po drodze nic nie wzbudzało większego zainteresowania funkcjonariuszy tam pracujących od niego, kazali otwierać i z niedowierzaniem podziwiali…


rbit9n Said:

jadąc dziś do tyrki widziałem paska b5 kombi ciągnącego przyczepkę z rusztowaniem. liczy się, czy tylko beszóstka?


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1