
Normalnie to miał być dział "mikrosamochód na sobotę", ale wczoraj mnie naszło na bajki, w związku z tym mikrosamochód jest dziś i co mi zrobicie. Złomnik to nie wielka korporacja, żeby procedury były ważniejsze od sensu działań.
Strasznie mnie drażnią nieudane tłumaczenia tytułów filmów amerykańskich. Weźmy takie na przykład kwiatki jak obecnie wchodząca na ekrany superprodukcja Spielberga pt. "War horse" przetłumaczona jako "Czas wojny". Z "Die Hard" zrobili "Szklaną pułapkę", z "Reality bites" - "Orbitowanie bez cukru" (WTF?), z "Wag the Dog" - "Fakty i akty". No a już największa wpadka