
Dobry wieczór i witam (nie dotyczy Michała Rusinka) w drugiej części miksu z Żubrem. Dziś wreszcie pojawi się obiecany Żubr, jednak zanim nadejdzie, chciałem jeszcze mieć taki mały apel do osób, którym chce się pisać bardzo długie komentarze. Na przykład ostatnio - komentarz do wczorajszego wpisu, nawet ciekawy, chociaż polemiczny, kończy się listą obelg na mój temat, dzięki czemu za sprawą odpowiedniego filtra trafia automatycznie do kosza. To tak jakby zbudować wspaniały supersamochód i przywalić nim w latarnię 100 metrów po wyjechaniu z garażu.
A teraz dalsza część miksu.
Zaczynamy łagodnie od