
Witam w drugim dniu tygodnia z miksami, w którym nadal nie udało mi się zrobić obiecanych zdjęć prospektów, o które biją się konkursowe miksy, ale to dlatego, że pamiętałem o tym, żeby je zrobić, tylko że nie wziąłem ze sobą aparatu fotograficznego. To bardzo ciekawe, bo cały czas pamiętałem: zrób zdjęcie, zrób zdjęcie, potem wyjąłem je z szuflady, rozłożyłem sobie na stoliku w garażu i przypomniałem sobie, że aparat został w domu. Tak będzie coraz częściej. W końcu zgrzybieję do tego stopnia, że nie będę już nawet pamiętał co to