Oglądałem kiedyś początek tego filmu o Transformerach, ale był fajny tylko do momentu jak nie zaczęły się pojawiać te różne mechaniczne potwory. Megan Fox i scena w autokomisie oraz zdezelowane Camaro były całkiem spoko, gorzej jak zaczęły się kosmiczne bijatyki i strzelaniny. No ale ludziom się podobało, a że przy okazji zniszczono trochę Crown Victorii, tym jakoś nikt się nie przejął. No i dziś stają przeciwko sobie polskie odpowiedniki Transformerów i Deceptikonów. Jaki kraj, takie Transformery, jaka planeta, takie Deceptikony. Nie muszę dużo pisać. Zawodnicy mówią sami za siebie. Lewy narożnik To niewątpliwie