
Dzień dobry,
przejrzałem ubiegłotygodniowe niusy pod kątem bajaderki i stwierdziłem, że znów nie ma nic ciekawego do napisania. Same nowe SUV-y i prestiż do porzygania. Jedyną choć marginalnie ciekawą rzeczą jest test łosia w wykonaniu Porsche Macan Diesel, które trochę wyleciało na przeciwny pas ruchu. Testujący pojazd Szwedzi najwyraźniej nie skumali, że nie po to kupuję SUV-a Porsche za ileśtam-set tysięcy złotych, żebym to ja omijał łosie, tylko żeby to łosie omijały mnie. Chyba nawet łoś rozumie, że nie ma co włazić przed rozpędzone Porsche Macan, bo nawet jeśli ono tego