zlomnik.pl

Home |

Fura na niedzielę: S-kok o dwie generacje

Published by on March 02, 2014

Ten zwyczaj nie zaniknie chyba nigdy. I chyba nie znam innej marki, w której jest on tak mocno zakorzeniony. Jakoś nie przypominam sobie, żeby właściciele Escortów przerabiali je na Focusy, właściciele Cariny nie robią z niej Avensisa II, a użytkownicy Fiata Bravo nie robią z niego Bravo II. Co innego mercedesiarze. To musi być jakiś szczególny gen, jakaś cecha osobnicza, która po pierwsze – w pierwszej kolejności skłania cię do zakupu Mercedesa (co już samo w sobie trudno nazwać wyborem z rozsądku), w drugiej – skłania cię do pocięcia żelastwa, na które właśnie wydałeś pieniądze, żeby przerobić je na nowszą generację i liczyć, że ktoś się nabierze. I to jest kolejna rzecz, której pojąć nie jestem w stanie za żadną cholerę, jak pisał Wiech. Czy twórcy takich przeróbek naprawdę sądzą, że kasta od Balerona z frontem od Okulara sprawia, że stają się właścicielami Okulara? Że nikt się nie zorientuje?

W sumie jak się nad tym głębiej zastanowiłem, to oni mają rację, ci przerabiacze. Oni wiedzą coś, czego nie wiem ja – a mianowicie jak głębokie są pokłady ignorancji w społeczeństwie. Ja przekonuję się za każdym razem o tym fakcie czy to organizując konkursy, gdzie ludzie nie umieją ze zrozumieniem przeczytać trzypunktowego regulaminu, czy czytając ze zdumieniem maile, które nadchodzą na zlomnik@zlomnik.pl. Albo dowiadując się o istnieniu pracowników PR, którzy nie są w stanie odpisać na maila od dziennikarza, lub ludzi z marketingu, którzy chcą się u mnie reklamować i zwracają się do mnie “panie Tomku”. Albo pani z jakiejś bazy reklamodawców, która nie jest w stanie zrealizować dyspozycji likwidacji mojego konta (wynikającej wprost z regulaminu), bo twierdzi, że programista jest na urlopie. Albo ludzie, którzy sądzą, że będę dzielił się swoją wiedzą i czasem za darmo tylko dlatego że prowadzę jakiegoś nieśmiesznego blogaska. Codziennie spotykam się z przejawami tak totalnej ignorancji i niepojmowania rzeczywistości, że wykształciłem już sobie mechanizm niezauważania tego i wypierania tego z mojej świadomości. I tylko raz na jakiś czas trafia mnie taka refleksja: jakby dany mercedesiarz-modyfikant wiedział, że nikt nie nabierze się na W140 przebrane za W221, to by tego nie zrobił, nie kiwnąłby palcem. Ale on wie, że inwestując 20% ceny rozsądnego W221, otrzymuje 80% efektu, tzn. 80% osób uważa, że stoi przed nimi dopasiona, prawie nowa S-klasa. I tym samym taki przerabiacz ze swoją ludową mądrością jest o 80% bardziej ogarnięty ode mnie.

Nadal zresztą jestem pod wrażeniem, jak to wszystko ładnie tu do siebie pasuje. Profesjonalna robota. Ten Mercedes to nie jest taki głupi. Robi swoje fury tak, żeby łatwo można było przerabiać poprzednią na następną, a nawet robić skok o dwie generacje. Nie jest to pierwszy Mercedes przerobiony ze starszego na nowszy na złomniku i mam nadzieję, że nie ostatni, bo przecież do wykonania jest jeszcze tyle krzyżówek międzyklasowych i międzypokoleniowych, że następne pokolenia cytrynów i gumiaków już powinny ostrzyć diaksy i czyścić migomaty.

I taki dziś krótki wpisik; w końcu trzeba przygotować wyniki konkursu taksówkowego, a to nie są łatwe rzeczy.

Foto: Marcel




Comments
Autosalon Said:

Zasadniczo coś w tym jest , jeszcze widziałem Polonezy zrobione na nowszy model.
W sumie mercedesiarze i polonezowcy to to samo ,więc niech nam tworzą ku chwale złomnika.


Autosalon Said:

A tak ogólne to przerobienie przodu jest relatywnie łatwe, ale ten tył o ile nie składa się tylko ze szpachli i włókna szklanego to szapoba.
Widziałem już dosyć dużo takich aut , ale wtedy nie wiedziałem że jest złomnik i myślałem że tylko ja lubie taką “alternatywną”motoryzację jak ten mercedes i reszta przypadków.


bul_dupy_motzno Said:

nie ma co jest moc…


Miko Said:

Częstym przypadkiem jest przerabianie Subaru WRX na STI poprzez dodanie parapetu, lub przeróbki przodu bug eye na nowsze gen. tylko tam pasuje wszystko P&P to nie to samo co ta rzeźba z Mercem.


grnb Said:

Po prostu mercedesiarze kupują te auta żeby zaimponować otoczeniu, w związku z czym po wyjściu nowego modelu przeżywają szok i muszą sobie jakoś z tym radzić. JAk ktoś ma $ to kupuje nowego, jak ma mniej to przerabia, a jak wcale nie ma tu buduje bajeczkę że stare są lepsze od tego nowego szmelcu.


jacek Said:

mamuniu , jakie to pokraczne, zero jakiejkolwiek proporcji


Dobrzyn Said:

To nie tylko mercedesiarze. A Single Frame w Audi 80?


Autosalon Said:

No i jeden ważny szczegół dotyczący tego cebulakowatego biznesmena w tej SSman klassie “przejechałem ja mesiem i mam parkowane dzie chcem, podziwiajta , to nówka za 4 i pół stówy”


RoBuR Said:

kupno merca to w świadomości społecznej gmin miejsko-wiejskich do 10 tys mieszkańców wciąż jest jak kupienie domu albo osiedla pod lasem.
a zatem i dom i merca trzeba z czasem modernizować, to ludowy pragmatyzm, popieram.


Władek Said:

Taaak tego typu modyfikacje są zawsze najlepsze. Widać zresztą ile nowsza sklasa jest większa od starei – cały tył przód i nadkola doklejone jakby za duże (albo reszta za mała).

Było kiedyś BMW e30 z tyłem i przodem od e60 oraz e34 zrobione na e65. Masakra

http://paultan.org/images.paultan.org/uploads/2007/03/e30_346_e60.jpg


voychoo Said:

I jad mu się leje i z jadu kałuża.


Przede wszystkim podziwiam nakład pracy włożony w to, żeby to jakoś wyglądało. A po drugie to idę szukać oczu pod biurkiem bo mnie wypadli.

@Autosalon – tam jest drugi tak parkujący. Passat B4. W sumie fajnie by wyglądał przerobiony na B7.


Ładna robota. Z drugiej strony mnie by było szkoda pieniędzy i czasu na coś takiego.
W sumie chętnie bym zobaczył escorda przerobionego na mondeo mniemam, że to byłby hit.
Tu akurat jest to nie groźne co najwyżej brzydkie, niepasujące. Ale ile jest takich rzeczy na co dzień, które udają inne lepsze?


mic Said:

Zlomnik kiedyś napisał: “jego zelazo, może robić z nim co chce”. Tamtego Zlomnika lubilem bardziej od tego, który odkrył, ze ludzie są glupi. Co Pan powie, kapitanie Oczywisty?


Lord Jim Said:

A za 20 lat to będzie jedyne “W221” które będzie nadawało się do jazdy… :)


audiostereo Said:

To to jeszcze nic! W Brazylii jest szał na przerabianie Opli Ascon na balerony w124! Miałem kiedyś kilka zdjęć, nawet tak w oczy nie kuło;)


Stefan Kawalec Said:

O matko huto! Tylko po jakiego grzyba (Grzyba?) to robić.
A pjenkne toto, jak Calibra po tjóninku.


atr Said:

Dawniej były inne grupy przerabiaczy – syreniarze, maluchowcy i poloneziarze.
Syrena 100 – 102 z frontem i tyłem od 105 a dwa cylindry pod maską pozostawały.
Maluchy masowo traciły chromowane zderzaki, zyskiwały za to komplet od FLa, czasem nową deskę a felgi cytrynki zostawały. Dyskretnie przykryte rzemieślniczymi kołpakami coby nie było widać szerokiego rozstawu śrub.
Polonezy Carewicze również pasują idealnie do tej grupy.


Psychop Said:

Skad wiedziales ze jako wlasciciel dwoch sie nie obraze? ;->


micrus Said:

Felgi od razu zdradzają, że coś jest nie tak. Nowsza generacja ma większe koła. No i dystanse by się przydały.


Autosalon Said:

Ooo a tu mamy kilera który popłnął finansowo jeszcze bardziej, bo na nowych gratach, do tego stopnia że naprawdę bezsęsu:

http://www.audizine.com/forum/showthread.php/219358-From-A4-%28B6%29-to-RS4-%28B7%29


coosie Said:

hah, prawda jest taka że jakby stał na 20″ felgach to by ciężko było sie zorientować 😉


Autosalon Said:

Dobra, jeszcze jedna przeróbka więcej nie będę, bezdyskusyjnie głownymi przerabiaczami na nowsze modele “lub bardziej prestżowe” są wielbiciele niemieckiej trójki – bmw,merc, oraz grupa vw.

http://www.vhtuning.be/wagens/w202-203/


pr Said:

Performans jest rewelacyjny, na 1-szy rzut oka coś jest nie tak, ale nie wiadomo co. Jak dla mnie bomba,


mleczaj wełnianka Said:

Czy dzisiejszy wpis jest na poły oficjalną zapowiedzia wprowadzenia płatnych usług konsultingowych by zlomnik?


qba Said:

takie coś to ja uważam 😉
http:// /158858/Mercedes-Benz-190SLT


(EOF) Said:

Zapisy w dowodzie rejestracyjnym też modyfikują?


paprykarz Said:

A ogrom pracy na prawdę ogromny i wykonanie na pierwszy rzut oka super, chociaż bez sensu


miwo Said:

gdyby nie widok z boku, a szczególnie groteskowy tylny błotnik, to… 😉
chyba najbardziej podatne na swapy to były wszystkie MB “okularnikowate” – kiedyś w AutoBildzie dali obok siebie całe zestawienie przodów – jakby nie podpisali, to bym nie wiedział, co jest czym.
dziś jest tak z Audi i BMW.


adrian Said:

Chyba wszyscy zapomnieli że u nas najbardziej masowym ‘ludowym apgrejdem’ było wycinanie nierdzewnego grilla z ‘kanciaka-klasyka’ i przerabianie go na MR75.


tomek Said:

Bo tylko do mercedesów są produkowane takie zestawy. A po co? Ano po to by “upgrade’ować” karawany zbudowane na ich bazie.


jaaa Said:

– Cytryn, no nie idzie sprzedać tej ćwiartki od S-klasse
– To weź no wspawaj do tego mesia co to już miesiąc stoi rozwalony po czołówce


Daozi Said:

Nigdy tego nie rozumiałem. Koszt niemały, wygląd zawsze będzie niewłaściwy, proporcje pozostaną zaburzone… Chyba żeby robić to jak facet w linku powyżej (z Audi). Ale z kolei to debilizm do kwadratu bo koszt ten sam co gdyby po prostu kupić nowsze auto a stare sprzedać.
Ja rozumiem inny wariant – mamy starsze auto, wymieniamy mu silnik, skrzynię, może hamulce i zawieszenie bo wygląda pięknie na zewnątrz, ale ma za mało mocy / napęd na nie te koła / nie taką skrzynię itp.
W każdym razie tytułem dygresji: ponoć S.Lem powiedział kiedyś, że zawsze wiedział, iż na świecie jest wielu kretynów, ale do czasu kiedy założył internet nie wiedział, że aż tylu…


egon Said:

A Pan Złomnik to nigdy nie miewał gorszych dni, a jak poszedł do szkoły czy później do pracy, to od razu z miejsca wszystko wiedział….


Szeregowy_R Said:

Ale parkuje to to w stylu bardziej Audi. Żadna powierzchnia nie jest wystarczająco wyłączona, żeby na nią nie wjechać.


Roberto Said:

Ciekawe kiedy będą oferować takie zestawy w biedronce 😀


Bakus123 Said:

Koleś który przerobił E32 na E65 też nieźle popłynął z fantazją 😉
https://www.youtube.com/watch?v=CNtchayOrb8

Do tego jeszcze dochodzi przeróbka 100 C4 na A4 B7 która przewinęła się jakiś czas temu chyba przez fanpage, ale ona wyglądała jeszcze jako tako 😉


dawid Said:

http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?f=8&t=497

e32 fl e65 z Lublina, ciekawe jakie sa teraz losy tej “7”


B4 Said:

Dlaczego ludzie piszą Escord ??? Co to za głupia nazwa, pasuje na Honde ! … Jeszcze rozumiem Hiszpanów z ich Escorpio , ale Escord ? Matko i córko …


Waśka Said:

Modeli Merca jest tyle, że zwykły człowiek, który odróżnia je po kształcie grilla i przednich lamp się w tym nie połapie. Co najwyżej potrafi odróżnić beczkę, balerona i okularnika, a na pozostałe ma serdecznie wywalone.
No to przerabiają i będą przerabiać tak długo, jak wśród ludzi będzie moda na blichtr, czyli zawsze. Co najwyżej ktoś z respektem powie: “Ale ten wóz jest zaj*iście przerobiony… Nie do poznania”.


drozda Said:

A może wpis p.t. 10 fur które zarekwiruje WKU w godzinę W ?


tsss Said:

Te mercedesy “old2new” przypominają mi obudowy do nokii 3310, które 10 lat temu można było kupić na targu za grosze. Upodobniały ją do nowszych modeli, które miały już kolorowe ekrany, okrojony HTML i aparaty 0.5 MPx.

Wyglądały np. tak:
image.ceneo.pl/data/products/1459684/i-obudowa-do-nokia-3310-wyglad-7210-srebrny.jpg

Miałem takie coś i w szkole prawie wszyscy się nabrali. Uciecha była podwójna: jak się nabrali i jak ich uświadomiłem że ich nabrałem.


radek wolf Said:

A JA PAMIETAM LEPSZE TUNINGI W LATACH 90-TYCH BYLA NP BMW E30 NA SZEROKIEJ LAMPIE A PAPIER Z BMW 315 Z 83 R ALBO GOLFY I NA DUZEJ LAMPIE W GTI A PAPIER Z 76-79 ROKU NA DIZELKA I TO JESZCZE 1,5 TO BYLY TUNUNGI W KAZDEJ MALEJ WIOSCE BYL GDZIES ULOKOWANY TZW PUNKT SZCZEPIEN I NIE CHODZI O SZCZEPIENIA PRZECIW PTASIEJ GRYPIE EWENTUALNIE PAPIER Z BOREWICZA A RESZTA NAWET Z PLUSA


damianyk Said:

co do ignorancji, to przypominam że sam złomnik się nią popisał, w niesławnym wpisie o motosporcie


keczup Said:

Gdzie to ma przód a gdzie tył woglę?


Szczepan Kolaczek Said:

Ja jestem wielkim fanem Mercedesa, miałem z życiu 6 samochodów, z czego 6 z gwiazdą na masce. Ale nigdy, przenigdy nie wstawiłbym do mojej fury żadnego widocznego elementu innego modelu. Ba, w W123 coupe, które miałem kiedyś, specjalnie zmieniłem nowsza kierownicę na starszą (co by pasowała do rocznika ’79) i kosmiczne felgi BBS-a, na których auto kupiłem, na zwykłe, mercedesowskie Fuchsy. Mało tego – każdy prawdziwy fan marki tak robi.

Jak dla mnie każda próba z rodzaju przestawionych na zdjęciach to buractwo i dowód wprost na to, że niektórzy ludzie kupują samochody wyłącznie dla szpanu. Ale nie ograniczałbym zjawiska do Mercedesa – ile PRL-owskich pojazdów straciło chromy na rzecz plastików…? Sam Złomnik użalał się kiedyś nad Maluchami z pozmienianymi zderzakami i takim tam różnymi szczegółami, co obniża ich wartość.


Krzysztof Said:

Nagminne zjawisko w Polsce , które nie tylko dotyczy użytkowników mercedesów ale i właścicieli audi i bmw. Powód….. 1) auta niemiecki zanim przejdą lifting fabryczny produkowane są ok 6 lat , a nie wszystkich stać na kupno nowego modelu co wiec robi……z C,E,S klasy przedliftowej robi polift ,z Bmw 3 E46 5 e39 , serii7 przed liftem zmienia światła przednie i tylne oraz zderzaki na po liftowe , to samo w audi A4…..tym sposobem dowartościowuje się niby modelem nowszym a co w końcu na podwórku z daleka widać nowy model…..przed kumplami też mozna sie pochwalić no i oczywiście przebieg musi mieć poniżej magicznych 200tys km. Wystarczy zobaczyć na Aledrogo co się wyprawia …..POLSKA MENTALNOŚĆ


SMKA Said:

Nie tylko użytkownicy Mercedesów bawią się w liftingi czy zmiany generacji modelu na własną rękę. Zdarzało mi się widzieć Peugeoty 406 z przodem od wersji po liftingu (D9), a tyłem sprzed liftingu (D8), przy czym cały samochód był sprzed liftingu. Nawet raz widziałem coś odwrotnego, tył po liftingu, przód sprzed, choć takie połączenie jest jak dla mnie bezsensowne (według mnie przód po liftingu wygląda lepiej, a tył po liftingu nieznacznie gorzej). Natomiast gdybym kupił Lagunę II “królową lawet” po liftingu, to chyba musiał bym ją zmodyfikować aby wyglądała na egzemplarz sprzed liftingu, bowiem o ile Phase I wygląda świetnie, to Phase II wygląda jak dla mnie bardzo słabo


notlauf Said:

Oczywiście że jego samochód i może robić z nim co chce. Przecież nie będę tego pisał za każdym razem. To ELEMENTARNE. Absolutnie każdy może robić ze swoim autem co uważa.


Yossarian Said:

Ależ w to pracy poszło! Efekt wyszedł taki… jakby to określić… CEBULA PREMIUM! Tzn. cebulasto to wygląda, ale wykonanie premium.
Czekam na przeróbkę A-klasy pierwszej generacji na SLSa!


opo Said:

To jest miś na miarę naszych możliwości.


Ardian Said:

O-HY-DA.
Ja zauważyłem jeszcze jedną ciekawą rzecz. Często gęsto własciciele takich cudów po front swapach i innych przebudowach zamiast założyć porządne aluminiowe felgi – pasujące do reszty – zakładają co popadnie, albo zwykłe stalaki + kołpak.

Audi 80 B4 Avant z frontem od B3 – coś takiego ostatnio spotkałem. Piękny downgrade, szkoda że własciciel tylnych lamp nie zmienił na te z B3, jakby jeszcze do tego założyć czarne, nielakierowane zderzaki…


zwykly_kierowca Said:

Koła jakieś takie małe… Że sie komuś chciało, naprawdę…


tsss Said:

Swap przodu z b3 do b4 avant ma sens, bo nie było czegoś takiego fabrycznie i wygląda fajnie. Tak samo jak omega kombi z frontem od senatora albo corsa z przodem od tigry. To są po prostu ciekawostki i fajnie że ktoś je zrobił, ja to traktuję na równi z wszelkimi prototypami.

Osobiście miałem dylemat czy zakładać do starego v40 lampy H7 z gładkim szkłem od modelu po liftingu. Z jednej strony H4 ledwo świecą, z drugiej wstyd mi nowsze lampy montować. Ostatecznie zostawiłem te kaganki, ale kusi mnie żeby zrobić coś w stylu morette (takie jak montowali tjunery w mantach albo escortach cosworth).


Vincent Said:

Bardzo lubię Mercedesy, jeżdżę starą 190-tką i nie rozumiem tego zupełnie. Toż przecież im Mercedes starszy, tym ładniejszy i fajniejszy. Marzy mi się zresztą stara Beczka “w dieslu” z jakimś astronomicznym przebiegiem, a nie najnowsza S-klasa.

No ale prestiż musi być, panie, może dupy z remizy się nabioro, że to prosto z salonu!


Qropatwa Said:

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. Powiedzieć, że ta Locha wygląda teraz koszmarnie to jak nie powiedzieć zupełnie nic. Jeszcze te malutkie felgi – wyglądają jak 13tki:D na tle całego auta. Masakra – zwłaszcza, że taka przeróbka nie kosztowała 500zł, tylko dużo, dużo więcej.

A propos skoków o dwie generacje to od razu przypomina mi się czarna 190tka z przodem od W203ki. Ależ to kupiasto wyglądało.
Dobry materiał – takie bardzo lubiem.


Qropatwa Said:

A z tym szczepieniem Baleronów na Okulary to powód jest jasny i wyjaśniałem go kiedyś u mnie. Cel jest jeden – dupy. Większość facetów faktycznie się “kapnie” ale target “łepków”, czyli białogłowy spod dyskotek – już raczej nie:D Uznają właściciela za bogatszego, a zatem znacznie atrakcyjniejszego, będą zatem z nim chętniej współkować. To zjawisko stare i znane choćby z natury – pawie itd. Ludzie to zwierzęta choć chcieli by myśleć inaczej.


lordessex Said:

Te przeróbki mnie zawsze będą nurtować. Tak jak kilka osób już wspomniało, takie zjawisko to według mnie tylko i wyłącznie usilne dążenie to zaimponowania takim samym burakom i wieśniakom jak on. Chce się niby poczuć lepszy że ma pozornie nowszy model 😛


maz Said:

Solidny dzwon podstawą tuningu – jak zwykło się mawiać. Coś jest na rzeczy.


Kud Said:

Widziałem już kiedyś 124 z frontem sztukowanym od 221. 124 z przodem od 210 to już właściwie osobna gałąź motoryzacji.

Mnie to zawsze zastanawiało – po co? Najogólniej mówiąc trzeba mieć lekkie skrzywienie, żeby kupować MB, ponieważ za te same pieniądze można z reguły kupić młodsze auto innej marki, które – obiektywnie rzecz biorąc – gorsze nie będzie. Ale niektórzy tak mają, że MB lubią… mam i ja. Natomiast nie wiem jaką trzeba mieć kupę pod kopułą, żeby kupić dobre żelazo i pociąć je w żałosnej próbie przerobienia na nowszy model. Nie mogę ogarnąć, że pragnienie “prestiżu” jest w niektórych tak wielkie, iż ten “prestiż” chcą sklecić z dykty. Na dodatek ktoś zmasakrował dobrą 140. Nie marudziłbym tak bardzo, gdyby ktoś ją przerobił na wóz do transportu ziemniaków z pola. No jeśli jest zapotrzebowanie, to się narzędzia kleci z dostępnych zasobów. Ale zmontowanie takiego ulepa, który ma udawać nowszy model sprawia, że wiem jaka jest grupa docelowa wszystkich tzw. produktów premium i skłonny jestem zaryzykować stwierdzenie, że to są ci sami ludzie, którzy mają synów Brajanków i córeczki Wanessy.


Łukasz Said:

Za kasę straconą na tą przeróbkę można było W140 nieźle doinwestować, tak, że zwróciłoby się w przyszłości z nawiązką (ceny już teraz idą w górę). Ewentualnie przerobić na polifta (bo to chyba był przedlift?), dać ładne oryginalne felgi Alamak, pacnąć na czarno i wozić się jak ruska mafia albo Władimir Putin (chociaż to chyba to samo) ;P
A tak jak auto znudzi się obecnemu właścicielowi to wyląduje na złomie, bo nikt go nie będzie chciał kupić…


Jonasz Said:

Właściwie to nie będzie na temat, ale widziałem dziś w Czechach bardzo dziwną rzecz o której zrobieniu niejednokrotnie myślałem: czyli mazda 323f pomalowana z wałka/pędzla tak jak ae86 trueno/panda piękne…


Ociec_Ryzyk Said:

@Kud, zapomnialeś dodać “amen” pod statnim zdaniem.


KIEROWCA Said:

Przerabiają nie tylko mercedesiarze. Np. Do starych Maluchów wstawiano plastikowe zderzaki z drzwiami bez trójkątnych szybek od Eljeganta, przezroczyste migacze. Duże Fiaty sprzed 75 roku były nagminnie stylizowane na MR-a chociaż pozostawała metalowa deska rozdzielcza i wąskie kratki w słupkach. Atrapę i kierunki w garbatych Warszawach zastępowano tymi z modelu 203. Syreny z początku produkcji to już temat na oddzielny wpis ==W czasach PRL-u kiedy jeszcze trochę tego jeździło właściciele kolektywnie stawali na rzęsach żeby tylko upodobnić swoją zipę do modelu 104. Wymieniano wszystkie światła z ich ramkami, tylną klapę na krótką dodając przy okazji tylny pas, kierownicę na czarną. Bardziej ambitni zmieniali kierunek otwierania drzwi. W latach 90 takie samoróbki zasiliły złomy w pierwszej kolejności niemniej zjawisko “tjuninku” jest od węgla starsze i znane.
Pozdrawiam


Nat Said:

Tak sobie patrze na tego mercsedesa i nasuwa mi się taki cytacik: Piękno należy wspierać, bo tworzą je nieliczni, a potrzebuje wielu – powiedział Goethe, który Fausta też przerabiał przed pierwszym wydaniem w Stuttgarcie.


SMKA Said:

Kierowca, jak pewnie wiesz teraz występuje odwrotna tendencja i niektórzy przerabiają swojego Fiata 125p czy tam Malucha aby wyglądały one na starszy model


Tetris Said:

@SMKA
Ale powód jest ten sam, tak mi się przynajmniej wydaje. Wtedy jak i dzisiaj robi się to aby podnieść wartość samochodu.


slavek83 Said:

“To musi być jakiś szczególny gen, jakaś cecha osobnicza, która po pierwsze – w pierwszej kolejności skłania cię do zakupu Mercedesa (co już samo w sobie trudno nazwać wyborem z rozsądku)”-to musi być ten sam gen skłaniający do zakupu Carry, Tavrii i innego badziewia.


SMKA Said:

Tetris, zależy co rozumieć pod pojęciem “wartość”, bowiem jak dla mnie trudno sprzedać po cenie rynkowej samochód który jest po modyfikacji na nowszy model czy tam nowszą wersję. To raczej obniża jego cenę. No chyba że pod pojęciem “wartość” mieć na myśli coś innego niż pieniądze, wtedy faktycznie, dla wielu osób fajniejszy będzie Fiat 125p z lat początku lat 70. czy choćby wyglądający na taki z początku lat 70. niż egzemplarz z końca lat 80.


Piotrek Said:

W 406 czy Lagunie front od nowszego lub starszego modelu najpewniej wynika po prostu z tego, że po stłuczce akurat takie części się znalazły…


Andziasss Said:

Paskudna sprawa, ale argument “dupy po imprezie się nie poznają” jest sensowny. Impreza jest wieczorem, mało widać, a chłopaki ostatnio też niewieścieją. Ciekawe kiedy to zardzewieje, bo to może być “temat na osobny wpis”.

Pamiętajmy jednak, że jakaś część tych swapów powstaje po dzwoneczku. Cytryn oferuje, klient kupuje. Ani jeden, ani drugi nie są zdolni do jakiejkolwiek refleksji.

Nagonka na swapowanie w czasach PRLu radosna jak cholera. Powiedzcie mi czy pamiętacie, że wtedy były sklepy z częściami do nieprodukowanych już Syren i Fiatów? A jak zardzewiał błotnik od 125p phase1 to po 6 miesiącach oczekiwania, kilku rozdanych czekoladach i kawach extra selekt można było liczyć na bokiem wyniesiony z produkcji błotnik od MR polift. To były czasy, które są trudnowyobrażalne dziś, nie było wyboru, ani ocynku. Wyluzujta!


SMKA Said:

Piotrek, nie do końca się zgodzę, z tego co wiem niektórzy modyfikują sobie samochód (czego się nie czepiam). Andziasss, z tą nagnonką to bym nie przesadzał, ja przykładowo rozumiem że radzono sobie tak jak to było możliwe, choć po prawdzie, też słyszałem o przypadkach kiedy w PRL ktoś modyfikował Fiata 125p nie ze względu na stłuczkę czy brak części, tylko ze względu na chęć posiadania samochodu wyglądającego na nowszy niż w rzeczywistości. Czego też się nie czepiam


SMKA Said:

Powyżej miało być że niektórzy robią na własną rękę Lifting Laguny czy 406 nie ze względu na stłuczkę, ale ze względu na chęć zrobienia liftingu


DrOzda Said:

Średnia wieku tu wyraźnie kuleje – pamiętam jak pojechałem z ojcem po włącznik wentylatora chłodnicy do Zastavy (pasował od 125p) do Polmozbytu w Al. Waszyngtona – tak druga połowa lat osiemdziesiątych. Wielki sklep z wielkimi i pustymi regałami – na ekspozycji leżały ZTCP wyłącznie skajowe boczki do drzwi i inne równie “chodliwe” części. Po podaniu hasła “my od Tadka” obsłudze włącznik przywędrował z zaplecza w trzykrotności ceny detalicznej.
Więc dbanie o zgodność z oryginałem perelowskich wozów to była wtedy równie abstrakcyjna idea jak pokojowa nagroda Nobla AD 2014 dla Władmira Putina :)


pete379 Said:

Noo… ohyda pod względem wyglądu. Ale pod względem włożonej pracy i precyzji to dzieło sztuki. Co ciekawe wśród użytkowników ciężarówek (niektórych) też istnieje dość szeroka scena “przeszczepotuningo-faceliftingu”. Często przerabiało sie starsze DAF-y 95XF (z prostokątnym reflektorem) na wersję młodszą XF95 (z lampą z kloszem lexanowym “kocie oczko”), podobnie działo się z mniejszymi modelami serii CF (85, 75 i 65). Obecnie ten trend dosięgnął MAN-y TGA z przekładkami frontów od młodszego o generację MAN-a TGX. Nie wiem po co to niektórzy robili skoro w ciężarówce liczy się norma Euro, spalanie, moc i wielkość kabiny.
Tak przy okazji to chyba nic nie przebije przekładki bodajże raz opisanej na złomniku- facet do STAR-a 1142 zamontował kompletny front od SCANII 94 (atrapa, lampy, zderzak…).
Tak przy okazji mój tata też śmigał kiedyś STAR-em 1142 po lekkiej modyfikacji- zamontowaliśmy fotel na zawieszeniu pneumatycznym z MERCEDES-a ATEGO (miał nawet regulowane pneumatycznie oparcie na odcinku lędźwiowym kręgosłupa).


notlauf Said:

panie Piotrze W., tego opublikować nie mogłem. Bez urazy. Pozdrawiam. Złomnik


Autosalon Said:

@mr.z.
Ta bejca przewijała się w paru komentach, znamienne jest to ,że chłop chce ją zamienić na ciągnik rolniczy:)


Aremberg Said:

Pierwszy raz się zdarzyło że widzę gruby złomnikowy materiał wcześniej na Wykopie niż tutaj 😀
http://www.wykop.pl/wpis/7293598/kogos-poniosla-fantazja-xd-prawilnymercedes-motory/
Jakość wykonania – super. Gdyby tylko zrezygnować z tylnych poszerzeń błotników (przednie mogą zostać, kto przy tak grubym swapie to zauważy?) i dać większe felgi, wyszłoby genialnie. Choć auto i tak sprawdzi się wyłącznie do przyciągania płci przeciwnej, a w razie stłuczki naprawa (raczej rzeźba) będzie uciążliwa.


Cooger Said:

A ja tam panie tych Mercedesów nie rozpoznaję. Jak dla mnie mogły się skończyć na W126 bo do tego etapu moja skromna, w dodatku łatana wiedza sięga.


PanMaciej Said:

Omega A + Senator B = Omenator: http://www.omenator.neostrada.pl/omenator.html

To mi się akurat podoba :)


sova Said:

Mi kiedyś znajomy powiedział w odniesieniu do polonezów że też tego nigdy nie zrozumie, w latach 90’ nasi ojcowie przerabiali borewicze na caro żeby mieć „ nowsze” a teraz wysyp caro przerobionych na borewicza, sam mam jednego.
Ale to: „zakupu Mercedesa (co już samo w sobie trudno nazwać wyborem z rozsądku” to Złomniku jest herezja, mercedesa też mam jako dupowoza W202 kombi i to wybór rozsądku, poprostu działa i jeździ, do bagażnika mieści się wszystko, tylko gnije franca. I nie zamierzam przerabiać na W204 :-)


Hookie Said:

No nie wiem. Mi tam się to coś podoba. Zawsze podziwiałem ludzi, którzy potrafią zrobić dobrze mechanikę i blacharkę. Tutaj może efekt wizualny nie powala (felgi, proporcje), ale cel który ktoś sobie postawił został osiągnięty. 90% Polaków nie będzie wiedziało, że wygląd pojazdu jest efektem przeróbek. 😉 Niechaj każdy swe wozidło dostosowuje do swoich potrzeb. Grunt żeby potem potrafić przyznać się do tego, że auto to efekt modyfikacji, a nie ściemniać, że nówka z salonu.


Szela Said:

Ciężarówki się swapuje na młodsze z frontu dla ITD – młodsza ma mniejsze szanse na łapankę bo w starszej więcej potencjalnych usterek :)
A swapy przodów w osobówkach i odświeżanie modelu – jak dla mnie 90% po dzwonach i robią na tym co było pod ręką. Wpisali w alle przód sklasa – wyszedł ten, blisko i taniej więc wzieli, reszta poszła dalej :)


Mariusz Said:

Nie do końca się zgodzę, że 125p były przerabiane głównie po zaliczeniu dzwona ponieważ osobiście widziałem kilkadziesiąt tego rodzaju “kantów” z premedytacją stylizowanych na nowszy model. Z oryginału zostawała często tylko deska rozdzielcza i charakterystyczne wąskie kratki w słupkach. Przekładki drzwi czy przednich pasów z MR-a dokonywano z konieczności ponieważ te elementy gniły na potęgę ==ale nie było przymusu zakładania szerokich tylnych lamp/nowego typu zderzaka bez kłów. Także problem jest o wiele bardziej złożony. Często już w latach 90 był akurat pod ręką MR dawca części to z dwóch robiono jeden egzemplarz na chodzie. Poloneza w wersji “akwarium” często natomiast postarzano poprzez założenie czarnego borewiczowego ryja z “poliuretanu spienionego”. Po prostu nie chciało im się lakierować metalowego “noska” to zakładali co mieli pod ręką a samochód już wyglądał inaczej :-)

P.S. Zastanawialiście się kiedyś nad zagadnieniem środka kołpaków malowanego pod kolor karoserii??? Swego czasu było to zjawisko niezwykle rozpowszechnione.


pizza Said:

Koszmarek… Ale nawiązując do wpisów o PRLowskich samochodach muszę się sprzeciwić. W rodzinie miałem kilka takich szczepów. Co można było zrobić z maluchem z 1977 (chyba, bo już dokładnie nie pamiętam) że stara deską itp. jak biura w 1986 r. był przepruchniały na potęgę i udało się dotrwać nową karoserię od FLa? Przekladało się bebechy i jazda dalej. Podobnie ze 125p z okolic 1972-3 jak w połowie lat 80. jego większość nadwozia była tylko wspomnieniem a dostępne były blachy od MR75? Sorry, ale nie wszyscy jesteście w stanie pojąć tamten system gdzie nie kupowało się a ZAŁATWIAŁO i jak człowiek już ZAŁATWIŁ to niezależnie że nie był to towar oczekiwany a zbliżony do oczekiwanego brał i cieszył się jakby pana Boga za nogi złapał.

Polonezy akwaria to kolejna historia. Chyba smok FSO nie panowało nad wersjami jakie opuszczały taśmę. Mógł być stary przód, klapą bagażnika z gumowymi spoilerem a blachami akwarium, mógł być nosek i guma z tyłu, mógł być Borewicz z blaszanym spoilerem z tyłu (przez wiele lat dla milicji jeszcze były takie twory, nie zdziwię się jak fachowcy od Polonezów stwierdzą że do 1990 r. tak było. Maluchy podobnie, mogły być duże zderzaki od FLa a w środku z cienką kierownicą z kaplicą i inne takie kwiaty.

Za to najlepszy szczep Mercedesa miał kiedyś mój kuzyn. Ją tamten samochód pamiętam jeszcze z czasów jak ok. 1984-6 r. jeździł jako taksówka w Koszalinie, on miał go w 1993-4 r. i nadal był ewenementem. Była to 115 z przednim kampanii od Łady 2107, kierunkami na narożnikach lotników że 116, tylną klapą własnej roboty mocno skróconą oraz głośnikami tylnymi i lampami od 123. Przedział pasażerski pozostał ze 115 a wizualnie z daleka toto przypominało jakąś skundloną 190. Do dzisiaj żałuję że nie zrobiłem mu jakiegoś zdjęcia. Ale to były takie czasy i takie realia. Tak wiem, jestem matuzalemem i dzieci znajomych pytają się kiedy idę do domu starców 😛


Lucas Said:

Rzeczywiście tak było. W latach 80-tych brało się karoserię jaką tylko można było załatwić i przekładka mechaniki. Teraz NCAPy i inne głupoty a kiedyś ludzie ściągali zachodnie auto po dzwonie z przodu, z tyłu i jeszcze po dachowaniu i szczęśliwi śmigali czterośladem przez długie lata.
Mój sąsiad robił kiedyś wartburga 353w, pamiętam że to był model z chromowanym przodem. Kupił go po dachowaniu i bez szyb.Dziwiłem się po co mu ten złom a on w 2 miesiące go naprawił, pomalował na czerwono,założył futrzaki i śmigał a później dobrze go sprzedał.


Bartłomiej Michalik Said:

Zdecydowanie najsłabszym elementem tego bodykitu są małe kółka. Nawet laik niezapoznany z gamą Mercedesa, połapie się szybko, że proporcja przy tylnej osi zaburzają się na sposób jakby wczesnochiński.


Andziasss Said:

A czy podszybie od FL-a nie jest aby inne niż wcześniejsze? Z tego co pamiętam to po zgniciu 600tki z 1978r. (10 lat starczyło, żeby PZU uznało kasację) Nabyliśmy po półtocznych staraniach (metodą komercyjną nie przydziałową) nową karoserię od FLa i dymaliśmy do Bielska po fanty, w tym licznik, sterowniki “nawiewu”. To był 1988/9. Nie tak dawno:) Do nowego licznika trzeba było nową wiązkę, a ona przewidywała odpalanie z kluczyka, więc rozrusznik… Wiatrołapy i zderzaki też nowe. Co to był za swap marzeń. A po 2 latach Tata latał Vectrą I z jakże dymanicznym 1.7 td i na Autotaku wyczarował, wylosował CC900 i malacz stał się drugim, trzecim, zapasowym.


Devious Said:

Jakby tak obciąć dach i zrobić S-klasę Cabrio to by tak ta boczna linia nie rzucała się w oczy – i jakby do tego wsadzić tam duże, ładne felgi – to efekt mógłby być nawet ciekawy :) I zamiast pokraki byłby nawet ciekawy projekt… :)


pizza Said:

@ Andziasss oczywiście że podszybie (szkielet deski rozdzielczej) był iny w FLu i trzeba było szukać fantów.


Adam Said:

Thalia czy Siena jest bardziej proporcjonalna. Ale, ja raczej o kwestie prawne. Czy MB mógł by żądać demontażu “gwiazdy” i oznaczeń modelowych z tego ulepa?


webosferzysta Said:

Autosalon, przecież a4 b7 to to samo co a4 b6 przynajmniej w kwestii drzwi i słupków więc to nie jest aż taka rzeźba, wtedy mogła mieć dla kogoś sens,


webosferzysta Said:

A takie coś mamy też w wydaniu mercedesa : odrażające clc. Ciekawe czy sa domowi amatorzy przerobek w203 na clc


kolo Said:

Kiedyś oglądałem program jak firma w Niemczech przerabia profesjonalnie cabrioleta Mercedesa na nowy model, pokazywali nawet jak to sie odbywa. Więc taka głupota kwitnie w zarodku.


Satanistik Said:

Takie mamy już czasy że kasa jest ważniejsza od pracy. Większy szacunek mamy dla tego kto nakradnie, ludzi wykorzysta i kupi furę z górnej półki. Ten kto się narobi i zrobi staje się pośmiewiskiem ;-).


mmtt Said:

To że istnieje taka przeróbka nie znaczy że została zrobiona by nabrać kupca. Mój dziadek swego czasu (za komuny) wjechał polonezem I generacji w słup. Kazał przyspawać sobie przód od nowszej wersji, bo to jego zdaniem ciekawiej wyglądało. A może autor tej przeróbki marzył o W221 ale nie było go stać, dlatego zrobił coś takiego? “Różne kwiatki ma Pan Bóg w swoim ogródku”


Webler Said:

Zdarzały się przeróbki Escortów V na VII, ostatnio trafiłem takiego szczepana.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1