zlomnik.pl

Home |

Sierżant Gruchot raportuje z Francji!

Published by on September 18, 2014

Bążur,
ponownie w tym roku odwiedziłem Francję. Tym razem przez dwa dni objeżdżałem okolice Nantes w poszukiwaniu żelaza, złomu i gratów. Przy okazji zdałem sobie sprawę z etymologii słowa “gruchot” – wydaje się typowo francuskie i powinno się je wymawiać “griszo” z akcentem na o, prawie jak sierżant Ludovic Cruchot z serii filmów o żandarmie.

Jednak zanim przejdę do Nantes i okolic, napiszę o wrażeniach z krótkiego pobytu w Paryżu, od którego rozpoczęła się moja wizyta we Francji. Paryż bardzo zmienił się pod względem motoryzacyjnym od czasu mojej ostatniej wizyty w 2007 r. (nie licząc międzylądowań na CDG). Nowością jest przede wszystkim ogromna liczba tzw. maxiskuterów. Są ich setki i momentami wydaje się, zwłaszcza w centrum, że przebijają liczebnością samochody. Ciekawe jakie uprawnienie trzeba mieć, żeby jeździć maxiskuterem.

Druga kwestia to taksówki. Wydawałoby się, że gdzie jak gdzie, ale w Paryżu, to już na taksówkach powinny jeździć wyłącznie samochody francuskie. Nic bardziej błędnego, służbę pełnią powszechnie nowe Octavie (czego pojąć nie mogę)…

i Toyoty Prius+ ze względu na ich niskoemisyjną hybrydowość.

W Paryżu wszyscy jeżdżą na Velibach (rowerach miejskich), tak jak w Warszawie na Veturilo, ale jeżdżą też elektryczne samochody systemu Autolib. System chyba sprawdza się średnio, bo wszystkie są tak poobijane, jakby ktoś je nawalał młotkiem żeby sprawdzić co się stanie.

I kilka widoczków motoryzacyjnych z Paryża:

Piaggio MP3 – niebywale popularne

Mazda MPV na szązelizee

Mini w okolicach Trocadero

Atelie Reno też przy czampilajzis

Z użytkownikiem Piotr

złoty awentator

niebieski wejrą

No dobra, ale nie przyjechałem przecież do Francji oglądać Veyronów i Awentadorów, tylko szukać gratów i gruchotów. Pod tym względem w Paryżu jest fatalnie, a w Nantes – średnio. W Paryżu najbardziej gratogennym miejscem jest Saint Denis – dzielnica o fatalnej sławie. Z autostrady można było tam dostrzec takie oto widoczki:

Co to za blachy?

Widziałem trzy ZOE, tu jedno mnie wyprzedza.

Szybko przestałem fotografować Renault 21. To wciąż powszechnie występujący samochód. Podobnie jak Peugeot 205, oraz, nieco mniej, Renault 5. Absolutnie nie ma Citroenów Visa, ten był sensacją.

I piątki

I absolutnie nie ma BX-ów.

O CX-ach nie ma co marzyć, widziałem jednego XM-a, dwie 605-tki…

C5 w karetce

Raz Espasa

i po jednym Renault 9 i Renault 25, ale nie zdążyłem. Zdążyłem za to z tym 2CV…

i tym, który zajechał mi drogę na rondzie…

i tym Dyane, którego właściciel odmachał mi, jak pokazałem mu że jego włatir jest manifik. Dodam że auto miało nowy schemat tablic na starym wzorze wyglądu. WHAT

Tylna belka ninczen.

Podaję numer: siedem, dwa, osiem

A teraz już Nantes: miasto wielkości Bydgoszczy, które bardzo dynamicznie się rozwija. Mają sporo pięknych uliczek, dom Juliusza Verne’a i trochę gratów. Niestety miałem bardzo ograniczone możliwości zatrzymywania się w celu zrobienia zdjęć, toteż przegapiłem m.in. takie ciekawostki jak Uno raz klekot, BMW E21 i (czego najbardziej żałuję), Honda Quint.

Z tej rozpaczy zatrzymałem się żeby zrobić zdjęcie 86C w wersji College, co znaczy po francusku “koleżka”.

Wtem!

I jeszcze drugie – to był piękny wóz, podobnie jak Dyane było “upscale 2CV”, tak szóstka była czwórką z plusem, jeśli wiesz co chcę powiedzieć.

Było pewne miasteczko, tuż nad Atlantykiem, które zachwyciło mnie liczbą Mehari. Były wszędzie. Nie wiem czy zauważacie, ale obecność morza przyciąga Mehari i Minimołki. W interiorze już ich nie spotkasz. Nad morzem są ich setki.

B90

J9, ale nie Land Cruiser (hermetyczny dowcip)

Natknąłem się też na kastę od Aronde u starszego pana na podwórku.

Microcarów jeżdżą setki, ten był szczególnie piękny.

Starych Toyot bardzo mało, kanciasty jak nieszczęście Tercel L2 wiosny nie uczynił.

Avec le przyczepe

No i dwa najciekawsze znaleziska. Numer jeden to Tata pickup. Normalnie mieszkasz sobie we Francji i WTEM przychodzi ci do głowy pomysł, żeby kupić indyjskiego pickupa i wozić nim wino. Ciekawe czy na trzeźwo…

Numer jeden: Talbot Solara, który zapomniał spłowieć z jednej strony. Wróciłbym nim do Polski na kołach.

MÓZGI!!!




Comments
Buckel Said:

Blachy są z Liechtensteinu. Do dziś wydają czarne.


Buckel Said:

Ogólnie stwierdzam, że gratowość Francji upada. Pojeździłem kilka dni po Włoszech (Toskania) i spotkałem jeszcze trochę pięćsetek, Pand, 850, ciężarówek OM i innych wynalazków.


Gizmo Said:

Kolega mnie uprzedził z tymi blachami. Pewnie dlatego, że zastanawiałem się, jak to określić – że blachy są liechtensteińskie czy liechteinsteinowe? 😉


Czytelnik Said:

Moke i Mehari to modne samochodziki dla turystów. Francuzi wyczaili biznes i nad morzem pootwierane zostały wypożyczalnie mające w swojej ofercie właśnie te auta (jedną z takich wypożyczalni widziałem w St. Tropez )


Yossarian Said:

C5 karetka najlepsze! No i to jest sensowne – na takim zawieszeniu przynajmnij pacjenta nie wytrzęsie.


Bart38 Said:

Te czarne tablice na scenicu to Liechtenstein, pozdrawiam!


kello Said:

Piaggio MP3 jest tak popularne, bo można nim tam jeździć na kat. B, a najmocniejsza wersja ma 400cm3, jest wąska jak większy skuter, stabilna, nie potrzebuje nóżki, żeby stać.
Na większe skutery (maxi), to trzeba mieć prawko kat. A, choć mają we Francji (a może już wprowadzili) wprowadzić przepis taki jak u nas (125cm3 na kat. B)


Artur Said:

miesiąc temu byłem w tamtych okolicach (La Trinite sur Mer, Carnac, Quiberon, nawet kilka zdjęć wysłałem na złomnika) i co do Mehari, jeździ tam tego mnóstwo, bardziej zadziwiła mnie ilość Mini, w La Trinite sur Mer stoją dosłownie na każdej ulicy i te dwa bliżej nieznane mi samochody na brytyjskich tablicach:
https://www.dropbox.com/s/ew964gq6n16dljy/WP_20140726_067.jpg?dl=0
https://www.dropbox.com/s/vag81f0hu35gz0t/WP_20140726_068.jpg?dl=0


brazer Said:

MPV zawsze na propsach. Na le propsach.


Johann Said:

z doświadczeń jeżdżących karetkami po Olsztynie wynika, że pacjentowi najwygodniej było, jak jeździli T4. Pozostałe karetki są zbudowane na zawieszeniu busa, które jest dostosowane do załadowania dwóch ton, a nie babci na noszach.


Jaca Said:

Scenic z tablicami FL to Lichtenstein


babayaro Said:

eFeL – Filantrop Ludziom.


Bocianegra Said:

Te czarne blachy na Sceniu to Księstwo Lichtenstein.


brazer Said:

TATA pickup robi robotę wożąc profesjonalistów z drabiną po Prażce. Podesłałem foto, ale się nie załapało do żadnego miksunia.


Patryk K. Said:

Nie jezdzi sie do Francji na takie eskapady… Najlepszym wyborem obecnie jest Holandia. Masa japonscow i szwedow szweda sie po ulicach


Kasha Said:

Te czarne blachy FL to Liechtenstein :)


Szymon Said:

Czarne blachy z FL na początku to Liechtenstein.


tomek Said:

To są blachy rejestracyjne Liechtensteinu.


Mortuus Said:

Szymon Said:

osz ty – jak tu wlazłem telefonicznie z fejsbuka nie pokazało mi komentarzy i nieświadomie zostałem kpt. Oczywistym. :(


radosuaf Said:

We Francji można mieć 0,5 promila, no i naturalnie każdy z tego żywo korzysta. Swego czasu badania wykazały, że strasznie dużo młodych Francuzów wraca nawalonych z dyskotek i rozbija się na drzewach. Rząd uznał, że trzeba coś z tym zrobić i… nakazał wyciąć drzewa, a przyszłe nasadzenia odsunąć od drogi :D. Jechałem kiedyś z Francuzem pickupem po dość krętych drogach Owernii, co było dość traumatycznym przeżyciem, szczególnie kiedy podczas jazdy zaczął skręcać sobie papieroska i kierować kolanami… :)


me-how Said:

Wysoki stopień poobijalności i obcierkowości to we F znak rozpoznawczy aut nie tylko z wypożyczalni.


jjash Said:

A te tablice to nie Lichtenschtein? Tak mi się kojarzy.


jjash Said:

Oj, popełniłem mezalians – to już było. Przepraszam.


lukasz Said:

Blachy FL to Lichtenstein.


notlauf Said:

Czy blachy FL to nie Lichtenstein?


garwanko Said:

Jadles hotdogi pod wieza Eiffla?

Mieszkalem kiedys w dzielnicy Saint Ouen, klimat jak w Denis :)

Najbardziej rozbroil mnie mercedes sprinter z niebieskimi zarowkami w przednich kierunkowskazach, oraz stare mini cabrio z otwartym dachem sluzace jako kontener na smieci dla lokalnej spolecznosci koloru bezowego jak mniemam…


Autosalon Said:

Niestety i we Francji i we Włoszech wszystkie stare auta giną w szybkim tempie .
I to widać z roku na rok.
W maju we Włoszech nie mogłem znaleźć nic sensownego, a 5 lat temu było do wyboru do koloru
Złomują lub nie wiem co.
Ten BX to wygląda jak nowy , wątpię czy “standardowo” użytkowany czy raczej fan modelu.

Szanowny Złomniku , znów zastanawiałem się nad tytułem-nagłówkiem strony.
Rozumiem”nieestetyczne i nieprestiżowe”ale dlaczego “nieciekawe”??????
One są ciekawe, może nie dla wszystkich , ale wszyscy to nie zaglądają.


Mascot Said:

Renault 21 popularne ? Już wiem, gdzie szukać takiego do mojego garażu …

A ten butik z modelami Renault na witrynce. Jest tam tego więcej ? Może to sklep z samymi Renówkami ?
Byłbym w niebie, gdybym tam trafił … ^^


michau Said:

Tak, to Liechtenstein.


Yossarian Said:

@Artur
Te dwa auta to Morrisy Minor Panel Van.


volumetrico Said:

A ja wrocilem wlasnie z Maroka, dokladnie cale stare francuskie zelazo ktorego brakowalo Zlomnikowi do zdjec pojechalo do pn. Afryki.Mialem nieustanna ochote olac enterair i wrocic jakims zelazem do kraju, bo byly piekne i kuszace, no ale tylko dwa male souveniry ostatecznie przywiozlem z targu w Marakeszu.

http://naforum.zapodaj.net/9c4a3efb3caa.jpg.html


bart Said:

Parle, parle – zaschło w gardle. Dlatego można mieć 0,5 promila.


Cham w Audi Said:

W Saint Ouen okradli naszego kierowcę na firmie w trakcie rozładunku. Podobno tam to norma.


Nano Said:

Foty fotami, ale pytanie dnia brzmi co sierżant Gruchot (a może Grouchotte?) przywiózł na kraj na lawecie?


hurgot sztancy Said:

minimołki – ślicznie; to brzmi jak nazwa jakiś małych robaczków – np. minimołek czerwczyk


Cham w Audi Said:

No cóż, skoro można już imitować dźwięk wydechu to dlaczego nie zrobić imitacji rury? :) Boskie to jest :)


Cham w Audi Said:

Ciekawe kiedy ktoś zamontuje w wydechu palnik imitujący płomienie? A może już jest coś takiego?


maciek_dm Said:

co potrzebna do powożenia maxiskuterem? Skoro część z nich w tej samej budzie występuje różnych pojemnościach, a często-gęsto również i w 125, zatem można twierdzić, że maxiskuterem można powodzić już od kat. B.
We Włoszech istniał i pewnie istnieje nadal ciekawy przepis, że jeśli masz kat. B i od iluś tam lat jeździsz bezszkodowo, zatem wolno ci powozić do 250ccm.


krzyss vel Qkill Said:

mp3 samo tak nie stoi, powiem wiecej jak ktos przyzwyczajony do motorow to na mp3 moze zaliczyc szlifa bardzo latwo 😀
Ale prawda jest taka ze sporo mp3 jest zarejestrowane u nas jako L7e i jezdzisz nim na prawku B


notlauf Said:

na razie nic nie nabyłem gdyż muszę najpierw posprzedawać. Ale takie MECHARI to bym podjął. Tylko w Polsce to trzeba nim jeździć pod kocykiem bo można dostać reumatyzmu stawów.


Kokolino Said:

Panie Tymonie, a był Pan po drugiej stronie Szązelizą? W Mercedesie dwie piękne sztuki 300SL w kolorze bakelitowej zieleni i krwistej czerwieni.


sot Said:

Tak, FL to Fuerstentum Liechtenstein, czyli Księstwo L…


Qropatwa Said:

Ze złomami wszędzie robi się słabo. Na szczęście jest jeszcze Norwegia i Szwecja – tam jeszcze i złomów i fajnych klasyków jest pod dostatkiem.


mokrii Said:

na 125ccm w EU chyba juz nie potrzeba dodatkowych uprawnien ?


Bronco Said:

Relasją manifik, mesje Griszo ! :)


Ładnie, ładnie. Cieszy duża ilość 205, bardzo je uważam i zasadniczo poprosiłbym sztuk raz. Szkoda że starszych Cytryn mało – ale 2CV i Dyane cieszą.

A FL to oczywiście Face Lifting. Gość zaznacza że ten Scenic jest poliftowy, i tyle.

MUUUUUUZG. Tam powinni zrobić europejski odpowiednik “Walking Dead”. Jak to będzie po fhącusku?


zwykły kierowca Said:

Wiem, z którego kraju te tablice FL, ale nie powiem.


radarro Said:

ja cisnąłem takim Tatą po Londku jakieś 12 lat temu :) 2.0 D bez turbo jeszcze afair. Dobry kawał złomu to był.


Marcinos Said:

olx.pl/oferta/daihatsu-cuore-zobacz-CID5-ID6Th8H.html#fcf6ebf706 taki jeden :)


Iglo Said:

Ja tam wszędzie widzę Twingo. Miałem dwa i chyba mam obłęd na ich punkcie.


toughluck Said:

Ciekawe z tymi czarnymi tablicami. Jeśli dopuszczaliby rejestracje samochodów zabytkowych na tablicach wyglądających jak historyczne, ale z numeracją z SIV, to byłby to najbardziej sensowny system.
Tylko że to Francja i oni nie mogliby zrobić czegoś tak właściwego 😉


toughluck Said:

@Leniwiec: Morts passant 😉


Dax Said:

ten żółto-biały kanciasty to raczej nie B90 tylko Master – na blasze masz jak byk napisane T35E. Czyli Master etylinowy.
ślicznie koszmarny furgon, z francuskimi patentami – mam takiego tylko z sofimem w kabinie :-)


vogon.jeltz Said:

Paru komentujących pisze o Włoszech. No więc ja też byłem w tym roku na wakacjach w Italii i liczyłem, że uda mi się pooglądać jakieś perełki tamtejszej motoryzacji. I dupa. Nie zostało już prawie nic. Nawet tych nowszych fajnych modeli – jak na lekarstwo. Z tych paru ciekawych wózków, które udało mi się wyhaczyć, zapamiętałem:
– Lancię Lybrę 2.4 JTD na maksymalnym wypasie w stanie, jakby dopiero wyjechała z salonu. Lybr trochę jeździ, ale ta była naprawdę idealna. Brałbym w ciemno!
– Thesisa – sztuk 1 (słownie: jeden!) – to już u nas jest tego więcej
– Alfę 2600 cabrio – przepiękny egzemplarz utrzymany w idealnym stanie (nawet mam gdzieś fotki)
– jedno czy dwa Casalini (też gdzieś fotki mam – podesłać?)
– kilka stareńkich Pięćsetek – jeżdżących, ale budzących raczej politowanie niż zachwyt (o dziwo, nowe Pięćsetki – te właściwe, a nie te wszystkie spin-offy typu Pińcet-eL – też nie występują tam w jakichś hurtowych ilościach)
– o dziwo – dużo starych Pand, w tym jedną 4×4. Z tego, co się przyjrzałem (a było łatwo, bo auto było zawieszone nieprzyzwoicie wysoko – nie wiem, czy tak było w serii, czy to inwencja właściciela) – prawdziwym porządnym stałym 4×4 (opracowanym bodaj przez Steyra), nie te elektroniczne popierdółki, które mamy dzisiaj. Do tego te absurdalnie krótkie zwisy – myślę, że w terenie spokojnie dałaby radę stawać w szranki np. z Ładą Nivą. Miała nawet dziwny przyrząd, który – po małym researchu – okazał się inklinometrem. Genialne autko, które wygrywa powyższe zestawienie.

A tak poza tym, to nic. Nawet Multiple, te przedliftowe “brzydule”, są na krawędzi wymarcia, a większość spotykanych egzemplarzy (których jest tam naprawdę dużo) to te wykastrowane polifty…


atr Said:

Poproszę Reno szóstkę i Dyane. Mersibokumesje


Przemko Said:

> Szanowny Złomniku , znów zastanawiałem się nad tytułem-nagłówkiem strony.

Autosalon, tu jest wyjaśnione: https://www.facebook.com/zlomnik/posts/10203020358180854


Przemko Said:

> Szanowny Złomniku , znów zastanawiałem się nad tytułem-nagłówkiem strony.

Autosalon, tu jest wyjaśnione: facebook.com/zlomnik/posts/10203020358180854


Dax Said:

ten żółto-biały kanciasty to nie B90 tylko Master T35E – czyli etylinowy.


łoboże Said:

A ja głupi myślałem, że BX we Francji to jak u nas Polonez albo Audi 80.
Skoro nie można tam tanio wyrwać BX w dieslu i automacie, nie ma po co jechać.


Dax Said:

sorki za powtarzanie się…
coś mam strasznego laga z pokazywaniem komentów – co ciekawe inaczej na FF, inaczej na IE


radosuaf Said:

@vogon.jeltz:
A w której części Włoch byłeś? To duży kraj…


Johann Said:

Ja byłem 2 lata temu na północy Włoch i powiem Wam, że w górach przed 95% chałup stała Panda. Albo stara, albo ta produkowana w Polsce, z czego duża część miała napęd na 4 koła. Za to na północy takie auto, jak Passat, czy Laguna prawie nie występuje. Jak już ktoś jest tak nierozsądny i kupuje duże auto, to będzie to najczęściej audi/mercedes/BMW. A miastach (np. Mediolan) jeżdżą głównie auta małe (500, Pandy, Polo), zazwyczaj nie przekraczające wielkością Golfa.


FL to z tego co wiem Lichtenstein


Marecki Said:

Na Złomniku przeczytałem, że FL to Liechtenstein.


heinz1632 Said:

Marnypopis Said:

“lokalnej spolecznosci koloru bezowego” <3
mejkmajdej… 😀


vogon.jeltz Said:

@radosuaf
> A w której części Włoch byłeś? To duży kraj…

Opisane obserwacje poczyniłem w następujących miejscowościach (prowincjach): Civitavecchia (Lacjum), Porto Santo Stefano, Siena (Toskania), Peschiera del Garda, Werona, Wenecja (Veneto). Być może bardziej na południu jest inaczej, nie wiem.


vogon.jeltz Said:

A co do oznaczenia FL – to Lóxembórk czy jakoś tak…


lordessex Said:

@Volumetrico:
Potwierdzam, byłem w listopadzie zeszłego roku. Na taksówkach z kolei, prawie same Mercedesy W123 i 124. Renault 4 i 5 np. są tam na każdym rogu ulicy dosłownie. A z innych ciekawostek to jeżdżą tam jeszcze wyroby brazylijskiej motoryzacji jak Fiaty Palio, Uno wersje brazylijskie i VW GOL! :-D. Suzuki Carry też w każdej możliwej wersji od cholery. A z ciężarówek to trafiają się jeszcze Berliet, Bedfordy TJ itp, czasami nawet Hino.
Potencjał Złomnikowy pierwsza klasa! Nie nadążałem z robieniem fot 😀


Laskos Said:

FL to oczywiście ksienstfo luksenburgu
Potfierdzam
Cytryn end gumiak


radosuaf Said:

@vogon.jeltz;
No to tam faktycznie trochę bardziej bogato niż na południu :).


Yngling Said:

Potwierdzam, ze FL to Liechtenstein.


Cham w Audi Said:

FL to Florida przecież…
Trzeba mieć fantazję żeby kupić Scenica w Juesej


RoccoXXX Said:

Dobrze, że zlomnik obala kolejny mit jakoby Paryż pełen był Renówek 4, Citroenów 2cv i innych 30 letnich aut francuskich tylko straszni ekolodzy chcą te auta wywalić ze stolicy. Tych aut już dawno tam nie ma a dzisiejszy Paryż to nie jest miasto takie jak jeszcze 15 lat temu.
Kolejny mit to twierdzenie, że angole jeżdżą swoimi klasykami a Niemcy je trzymają wypucowane w garażu i wystawiają na weekend. Nieprawda, byłem na wyspach tydzień, spotkałem jedno MG, ze 2 mini i jednego Bristola w Londynie. Na co dzień nie widać starych aut a klasykami nikt na co dzień nie jeździ. Smutna prawda, ale prawda.


Nat Said:

System autolib sprawdza się świetnie, jest bardzo popularny. Widać to nawet po autach, które są tak intensywnie eksploatowane, że są już całe poobijane.

Czemu szóstka tak ukradkiem i zza winkla?


marekrzy Said:

Żadna tam Florida (chyba że Yugo Florida).
To FinnLand, kraj Finów.
Podobnie jak PL to PoLand, kraj POlityków


lordessex Said:

@RoccoXXX:
Nie wiem gdzie w UK przebywałeś, ale jak Qropatwa relacjonował swój pobyt w Bristolu, to co rusz jakiegoś klasyka wynajdywał 😀


lordessex Said:

Dodam jeszcze że te wszystkie stare auta których ekolodzy nie chcą powędrowały właśnie do Maroka, bądź innych dawnych kolonii w Afryce 😀


lordessex Said:

Na Islandii całkiem sporo klasyków jeszcze jeździ, szczególnie szwedzkie, amerykańskie i trochę japońskich a szczególnie Toyoty Tercel L20 kombi.


square626 Said:

To Ferdynand Lipski jeździ scenikiem? A skoro obok stoi twingo Cytryna i Gumiaka (CG) to znaczy Siara przyjechał Corsą? – imposible! koniec świata!
Tercel chyba jeździ na czerwone bordo, sądząc po zaciekach koło wlewu.
Tak, Francja a zwłaszcza autostrady to już powoli królestwo czarnego, niemieckiego prestiżu; jeszcze trochę złomu stoi po wsiach – pamiętam roboczowakacje sprzed kilku lat i R4 i R14 służące za wahadłowce na pole i z powrotem.


Gurney Said:

Wczoraj skończyłem obrókę zdjęć z Francji. Potwierdzam to co pisze Złom(z)nik(ł)i Szanowni Komentujący. Wcześniej byłem na północnym zachodzie i w Paryżu, tym razem, zawiodłem się również na południowym zachodzie… Parę rzeczy znalazłem, prześlę, może na interkosmos się załapią, ale ogólnie…. Szkoda gadać. Znajomi mają tam P307 – i mówią, że jest stary…. Pozdrawiam!


dekielq Said:

Co do maxiskutera – uprawnienia potrzebne do prowadzenia są zależne od pojemności silnika tego czegoś. Taki Burgman (na zdjęciu) jak ma 650 cm3 to wymaga kat. A, a po nowelizacji przepisów mniejsze popierdółki do 125cm3 można prowadzić na zwykłym prawku kat. B (ale w PL, o UE nic nie wiem – poprawcie jakby co) lub bez nowelizacji na kat. A1. Co tu się doszukiwać?


Wiesław sedes Said:

A co Złomniku sprzedajesz i co zamierzasz kupić? Po raz kolejny proponuję, sprzedaj CARRY!


notlauf Said:

dekielq ale ja pytałem o Francję…


Gracjan_Rzptocki Said:

Say “Te tablice są z Linchensteinu”. I dar ya, I double dare ya, motherfucker!


sosek Said:

Brzydki jak nieszczęście 3008 trafił się na dwóch zdjęciach. Tak wyszło czy to w miarę popularny pojazd?


Atropos Said:

I ani jednej Safrane??


kuba Said:

Nawet Francuzi uwazaja stare citroeny z hydro za wynalazek. Smuteczek.


Pucek Said:

Na trzykolowe skutery trzeba zrobic po prostu uprawnienie. A na maxiskutery trzeba miec prawo jazdy :) pozdrawiam z paryza


twingo Said:

szkoda slow. Trzy zdjecia twingo 1-szej generacji i zadne dobrze nie wykadrowane. Cofam lajka.


Kaczy Said:

Ze zdjęć wynika, że nawet francuzi nie chcą jeździć francuskimi samochodami, nie dziwię im się.


Ktosiek Said:

Renault 5 :] – dowodzi to tylko tego, że to twarde żelazo. Ogólnie 5 mi się bardzo podoba, jak zresztą wiekszość Renault. Dla mnie miks sponsorują cyferki 4,5 oraz Mehari, hehe.

Takie BMW stoi w Kielcach blisko pewnej apteki, z tego co pamiętam to chyba na czarnej blaszce, ale nie dam sobie głowy za to uciąć, srerbny kolor – jak znajdę czas to zrobię foto i prześlę, może wejdzie ;).

Co do autolibu, to nic dziwnego, że są poobijane – nie swoje, to się nie dba. I żeby nie być gołosłownym, to podam przykład “take home car” i policyjnych radiowozów, które policjanci zabierają do domu – tutaj ściąga z Galloway Township http://www.gtpd.org/lexington.html – pomijam, że oszczędza to pieniądze podatników, prawdziwe ważne jest to, że auto żyje do 7 lat, gdzie samochody “niczyje” żyją po 2-3 lata. Zresztą nie od dziś wiadomo, że pańskie oko konia tuczy. Ogólnie dyskutowalismy już kiedyś o tym, ja bym nie wsiadł do jakiegoś brudnego, śmierdzącego autoliba, choćby nie wiem jak bardzo było to opłacalne. Paradoksalnie, autolib ZWIĘKSZA ilość samochodów, część ludzi go używających ma auta – i wcale nie wykluczone jest, że używając autoliba ten samochód stoi w garażu – może jeździć nim np. żona. Dodatkowo ci, którzy nie korzystali z samochodów w ogóle, bo np. woleli się przejść, teraz mogą korzystać z auta = zwiększamy liczbę aut. Dodatkowo, czytałem gdzieś, że ok. 50% użytkowników AL to ludzie, którzy obecnie nie posiadają auta = zwiększamy liczbę aut.
A co najlepsze, cały ten eksperyment nie jest nawet ekologiczny http://www.plugincars.com/autolib-paris-shows-car-sharing-may-not-be-green-128459.html .


toughluck Said:

@Kaczy: Nie mów, że nie wiedziałeś? Za każdy sprzedany w Niemczech samochód francuskiej marki Niemcy muszą wysłać do Francji swój samochód gratis, żeby to źle nie wyglądało.


Nat Said:

Złomnik trąd seterem na portalu dla antyislamskiej gimbusiarni:
http://img8.demotywatoryfb.pl//uploads/201409/1411054881_iygs6c_600.jpg


wifoo Said:

Pozwoliłem sobie zwrócić uwagę Złomnikowi, że począwszy od BX-a przynajmniej, zdjęcia robione były w Nantes, tudzież w okolicach.


me-how Said:

Ja myślę, że jeszcze z siedmiu, może ośmiu orłów powinno napisać, że blachy FL, to Lichtenstein i możemy zacząć spokojnie czekać na kolejny wpis.


Lucas Said:

a 309 a reno 11 a peżo 305? Już tego nima we Francji? Byłem kiedyś w jedynym na świecie salonie sprzedaży Bristola i współczułem sprzedawcy – miał chłopina potwornie nudną pracę:)


Qropatwa Said:

@RoccoXXX
Wyciąganie wniosków na podstawie Londynu jest bardzo słabe. To miasto to jakby osobne państwo na tle całego UK. Ja przez pół roku pobytu tam nałapałem masę staroci, głównie w Liverpoolu i Bristolu. A w samym Londynie w ciągu zaledwie jednego dnia widziałem około 50 fajnych staroci. Angole naprawdę śmigają na co dzień klasykami. Podam tylko dwa przykłady, mam nadzieję, że Tymon pozwoli:
http://szrociaki.blogspot.com/2014/07/miks-bristolski-cz-11.html
http://szrociaki.blogspot.com/2014/06/miks-bristolski-cz-10-bedzie-mitsuoka.html


Mortimer Said:

Poszukiwaczom moto-różności mogę polecić Maltę. Byłem wiosną, cudów się naoglądałem. Z racji średniej zamożności i mikrego rozmiaru tego państwa, dominują auta małe, w znacznej części w wieku zaawansowanym. Tyle, że z racji klimatu (sucho tam, chociaż to niby wyspa na całkiem sporym morzu), te Starlety z lat 80-tych nie chcą jakoś mocno gnić.
W ogóle tamtejsza motoryzacja jest ciekawa. Ruch jest post-brytyjski, lewostronny, praktyczną konsekwencją czego jest powszechność japońskich aut japońskich, np. częściej chyba widuje się Toyotę Vitz, niż Yarisa. Jeździ trochę aut angielskich, sporo starych japończyków, ale i Fiesty Mk 1. Zdumiewająco dużo pojazdów z byłych demoludów, w tym nie tylko ładnie zachowane Favoritki i Formany na błyszczących alusach, czy Łady Sputnik, ale też takie rzadsze rzeczy, jak Dacia w wersji pick-up king cab. Sporo Maruti w różnych smakach. Kei-vany w ilościach półhurtowych, pod wszystkimi markami świata.


hurgot sztancy Said:

a ja myślę, że blachy FL to Flamandia, czyli taki holenderski kawałek Belgii


pdm Said:

Renault 4 jest dużo w Chorwacji…


Stopa71 Said:

Złomnik no co ty??? Jak to jakie blachy…. F L jak Ferdynand Lipski. Jego corka jezdila Megane a on Safranem, teraz sie do scenica przesiadł :)


notlauf Said:

Kto to jest Ferdynand Lipski?


Jacek Said:

Wróg Stefana Siarzewskiego


i love classic cars.. Said:

Złomnik nie oglądał “Kilera” inaczej wszystko by obczaił, ale raczej się zgrywa.
A ponieważ nikt jeszcze nie napisał to ja to zrobię. FL i te czarne blachy to Księstwo Lichtenstein a przy okazji inicjały Ferdynanda Lipskiego czyli Jana Englerta inaczej. 😉


notlauf Said:

Oglądałem Kilera ale nieuważnie i niecałego.

Natomiast nie oglądałem nigdy Pulp Fiction. Zacząłem. Nie dawało się. Wytrzymałem chyba 15 minut.


bandit Said:

Tata pic-up jeździ po Jelczu-Laskowicach pod Wrocławiem. Ten przód jakiś taki Mercedesowy.


rozynant Said:

nie dość, że późno, to jeszcze pod wpływem. Ale sentyment górą. W paryskim St. Denis w RP 1999 bodajże biegałem na lokalny złom w poszukiwaniu części do AR ARNA. Wtedy na złomie (koncentrowałem się na AR, nie wiem, jak było w innych markach) lądowały masowo 75 i 33 (oczywiście żadnej ARNY), więc przytargałem do domu (za marnych 50 franków) 2 reflektory + grill z AR 75. Ale nicto. Widokiem, który moje serce boli po dziś dzień był obraz wózka widłowego, który bez skrupułów podnosił Alfę 1750 GT. Po dziś dzień me serce pęka, gdy przypomnę sobie dźwięk tłuczonego szkła w tej Alfie.
oh mon cher!


i love classic cars.. Said:

@notlauf – warto obejrzeć całe Pulp Fiction. Porąbany film ale mimo to warto nawet zatrzymując dla oddechu.


notlauf Said:

Naprawdę nie dam rady… obejrzałem całe Kill Bill, to mnie ostatecznie odstręczyło od produkcji Tarantino. Wolę obejrzeć ósmy raz “Kasyno”.


i love classic cars.. Said:

No tak. Specyficzne są jego filmy nie każdemu odpowiadają.


Krsi Said:

Blachy FL to Lichtenstein, ech maśloki


Andziasss Said:

A jak się nazywa dostawczak reno na czarnej takiej blaszcze?

FLaMaster.


benny_pl Said:

jak bylem na lazurowym wybrzezu z 5 lat temu to tez bylo sporo Mehari :) wspanialy samochodzik, niestety u nas niesamowicie drogi,
Vise tez wlasnie widzialem tylko jedna we francji… i to wrosnieta na czyims podworku… nie wiem dla czego ich tak malo??? przeciez to to samo co 205 ktorych jest wszedzie pelno
za to C15stek sporo maja, i to w dodatki nie zgnile! bo nie z Nysy! ja tez taka chce :(


marekrzy Said:

Safrane jeździł Jurek Kiler. Lipski w obydwu saab’em.


Herr Etique Said:

Złomniku, dzięki Tobie już wiem, że służbowy pojazd sierżanta Cruchot to Citroën Méhari. :)


benny_pl Said:

a Ryba Polonezem! wstawaj Ryba! ojczyzna Cie wzywa!


KrisKristoferos Said:

A ja ostatnio widziałem Mehari w Skierniewicach. Wiesz gdzie leżą Skierniewice?


Smok wawelski Said:

notlauf, a Safrane jakąś spotkałeś ? A z innej beczki to muszę Wam powiedzieć że FL to jest Lichtenstein


MAK Said:

Offtopic ale myślę że warto:

http://www.youtube.com/watch?v=7-_bUoZGfts

sam skecz jest tłusty, ale tam jeszcze na drugim planie Cytryn i Gumiak przejeżdżajo i to czym!


Andziasss Said:

Czuje się zachęcony pomknąć do Holandii.


Adam Said:

@benny_pl Visa to raczej rozwinięcie 104/LNA niż 205, choć z początku w 205 można było spotkać silniki takie jak w Visie/104/LN/Sambie i jakieś detale. Prędzej AX można by porównać z 205. Vis nie ma tyle co 205 bo produkcję skończyli w 1989, 205 produkowało się do 1998 roku. Swoją szosą, PSA miało fantazję by w jednym czasie produkować tyle modeli w (prawie) jednej klasie – 104, LNA, Samba, Visa, AX, 205 i do tego Axel (Oltcit) że o 2CV nie wspomnę.

@Yossarian
No nie wiem czy nie wytrzęsie. :-( To już jest jednak C Funf, taki francuski Passat albo brrrr Vectra.


piotras Said:

@ RoccoXXX – chyba za krótko byłeś w Londynie, klasyków jest dużo i spora ich cześć jest używana na co dzień, najbardziej hardkorowy widok jaki widziałem to Bentley z lat 20 regularnie jeżdżący w dosyć gęstym ruchu ulicznym przed Hammersmith Station.


Yossarian Said:

@Adam
Hydropneumatyczne zawieszenie jest. Więc na pewno będzie lepiej, niż w Passtuchu


Kokolino Said:

@Kaczy – ze zdjęć wynika także ze Ziemia jest płaska…


palczyk Said:

Wytłumaczcie mi, proszę, pojęcie “maxi skuter”. Wujka Gugla spytałem, ale i tak “nic fersztejen”. Czy to pojęcie może oznaczać pojazd o pojemności poniżej 400 ccm? No dobra, niech będzie, że 300 .


notlauf Said:

To długi skuter 2-osobowy o pojemności powyżej 250 cm i jakiejś tam masie powyżej czegoś tam (150 kg czy coś).


kush Said:

Słabe na max znaleziska. Skala gratów we Francji jest bardzo duża. Może za blisko autostrad jeździłes. Polecam podróż z Mulhouse nad morze przez góry.
Cóż od cholery tam jest zwłaszcza w komisach (occasion) . Natomiast za warsztatem naprawiają cym r4 spotkałem ford pożarnicze z 41… przy co piątym domu w górach alzacji klasyk dużo militarnych. A na parkingu przed muzeum w mullhouse spotkałem Bentleya z lat dwudziestych w stanie Daily driver i cx turbo prestige w wersji inwalidzkiej


palczyk Said:

Dziękuję. Czyli prawie tafiłem z antydefinicją.
Co do Mechari – podzielę się wrażeniami z jazd landrynkowymi Seriami w różnych konfiguracjach, w warunkach zimowych (15-20 mroźnych gradusów pana C.). Otóż pod porządnie zasznurowaną “szmatą” jest wyraźnie cieplej niż z blaszanym hardtopem. Może więc i Cytrynka nie jest aż tak wiatrem podszyta jakby mogło się wydawać ?


notlauf Said:

Realistyczna cena. Nawet jeśli faktycznie jest zeżarty (a raczej jest).


marekrzy Said:

@benny,
jak Cię kiedyś spotkam w LU, to masz w bańkę.
Spowodowałeś u mnie niepohamowane pożądanie owego cytrucha, i nie przeszkadza mi nawet brak progów czy podłogi. Szczylem będąc marzyłem po takim … a wtedy to była nówka sztuka!


Nat Said:

Swoja drogą przemęczyć cały słabiutki Kill Bill, a zasnąć na świetnym Pulp Fiction – a to Peszek.


notlauf Said:

Nie zasnąłem tylko mnie znudziło, a może jeszcze bardziej – zniesmaczyło i przełączyłem na inny program.


Mej Said:

Ciekawostka,
Przyczepka która ciągnie renault 4 to polska przyczepka marki Neptun sorelpol.

Co Wy na to ?


benny_pl Said:

marekrzy: to kupuj, wydaje sie naprade ladny (a jak jest to dopiero trzeba sie pod nim polozyc), kazdy inny napisal by “do drobnych poprawek lakierniczych” a co mniej uczciwy “super stan” 😉

natomiast wlasnie znalazlem cos przeslicznego:
http://olx.pl/oferta/nissan-prairie-1986-CID5-ID74ONP.html
Notlaufe to cos dla Ciebie – rodzinny Van i do tego juz potrafisz cos takiego zarejestrowac :)


Nat Said:

No fakt, sens tej absurdalnej, na pozór pierwszej sceny wyjaśniony jest dopiero w ostatniej scenie filmu. Cóż, reżyser wziął na klatę to ryzyko.
Jeśli byś się odabsmaczył, to polecam scenę z Winstonem Wolfem, który rozwiązuje problemy. Tylko całą 😉


marekrzy Said:

Kumpel ma dosyć sporą firmę, zobowiązuje każdego pracownika do zapoznania się ze sceną z Winstonem Wolfem, i stosowania w praktyce.


benny_pl Said:

ad CXa – zrobienie cwiartek podlogowych to prosta sprawa (robilem w C15), progow zreszta tez (robilem we frontierze i nubirze – i to z blachy doginanej na gietarce)

alez sporo fajnych samochodow w fajnych cenach :)
http://olx.pl/oferta/fiat-regata-70s-1984-CID5-ID4NSMF.html
http://olx.pl/oferta/fiat-panda-stan-dobry-CID5-ID5YZ6r.html
i uwagauwaga! http://olx.pl/oferta/honda-civic-shuttle-4wd-86-klima-CID5-ID64DyW.html

oraz obciach roku 2000: http://olx.pl/oferta/fiat-126p-CID5-ID4ZTfn.html


fabrykant Said:

Szukanie złomu w Rzymie, czy Mediolanie, to jak szukanie lewicowego hipstera na Podkarpaciu. Z Włochami nie jest tak żle- wyspy są całkiem dobre. Na Sycylce- np. w ciągu 6-ciu dni: Matra Bagheera, Wypłowiały Fiat 125 w ciągłym użyciu przez włoskiego giaggio (dziadzio znaczy), kilkanaście Fiatów 500, ze dwa 600, kilkanaście Fiatów Uno serie uno. Skody Felicje van, udające Volkswageny. Jeszcze Włochy nie zginęły, póki Piaggio żyje.


krzyss vel Qkill Said:

Przyczepka NEPTUN sorelpol to moze i Polska konstrukcja ale sama firma Francuska 😛


Cooger Said:

We Francji nie szuka się złomu na ulicach tylko tutaj: http://www.leboncoin.fr/voitures/offres/alsace/occasions/?f=a&th=1&re=1990

To co mnie tam przeraża to możliwość nabycia prawdziwego oldtimera. Naprawdę mnie to przeraża.


Cooger Said:

To Francja właśnie: http://www.leboncoin.fr/voitures/698303367.htm?ca=1_s

Trzymajcie mnie bo już tam jadę!


cubino Said:

@benny
Dej pan spokój. Ze sprzedającym tego GSA (bo to GSA nie GS, z tyłu podnosi się cała klapa) gadałem już z pół roku temu, albo i dawniej. Auto nie na chodzie, bez przeglądu, zniszczone w środku. “Po remoncie” w sensie że podłoga już była spawana, ale z jakim skutkiem, kto to wie.

Odnośnie CXa – może zostanę kapitanem oczywistym, ale spawanie CXa to jest chyba “nieco” trudniejsza sprawa niż C15. Choćby ze względu na ramy pomocnicze zawieszenia, które, jak mi się wydaje, nie ułatwiają naprawy podłogi.


benny_pl Said:

mozliwe z tym gsa, teraz zobaczylem to Ci podeslalem

co do cwiartek podlogi to najlatwiej to robic od srodka – wybebeszyc fotele i wykladzine, wyciac stara przegnila cwiartke, dogiac z blachy (najlepiej ocynkowanej lub kwasowki) nowa na wzor starej i wspawac/wnitowac jak kto woli, zabezpieczyc porzadnie od srodka i od spodu i poskladac
http://mreq.republika.pl/1/c15pod1.jpg
http://mreq.republika.pl/1/c15pod2.jpg
http://mreq.republika.pl/1/c15pod3.jpg
http://mreq.republika.pl/1/c15pod7.jpg

z progami zwykle jest wiecej zabawy, fajnie jak koncowki nie sa zgnile tylko srodek, to jest proste, dorabianie koncow to juz troche kombinowania, no chyba ze sie kupi gotowa reperaturke, ale te sa zwykle bardzo kiepskiej jakosci, nieocynkowane, a do tego dosc drogie (za mniejsze pieniadze mozna kupic blache kwasowa i dogiac u kogos na gietarce) i wtedy jest wieczne


Marecki Said:

Honda Shuttle jest w moim mieście, mam zamiar ją obejrzeć. Cena startowa była 5000 PLN :)


sasza Said:

Ryba jeździł Primerą!


KIEROWCA Said:

Hmm, “FL”? Zdecydowanie Ferdynand Lipski :-)

@Piotras==tylko nie zapominajmy, że Angole lubują się w różnego rodzaju replikach na silniku Forda Sierry itp.
Najpopularniejsza jest Cobra niemniej spotyka się Porsche, Lotusa nawet Lambo.
Idąc o krok dalej, np. w USA wciąż można zbudować Forda T z nowych części.
Także nie wszystko złoto co się błyszczy chociaż w PL tutejsi C&G pewnie zarejestrowaliby Cobrę na żółte…

Jeśli chodzi o Francuzy to zawsze najbardziej podobały mi się Citroeny z lat 70 i 80. Miało to swój niepowtarzalny styl nie do pomylenia z żadnym innym autem. Bębnowe zegary ze szkłem powiększającym, zakryte tylne koła jedno ramienne kierownice -to jest to. Z kolei 2CV/R4 to szkaradne blaszanki brzydsze od Zaporożca. Zupełnie nie rozumiem całej tej otoczki kultowości wokół samochodu, który ani się nie prowadził, ani nie wyglądał, ani nie był trwały. Garbus to przy tym limuzyna.
Nawet w Syrenie są jakieś w miarę normalne siedzenia, czy tapicerki, deska rozdzielcza, opuszczane szyby. Ale że na wielce oświeconym zachodzie tłuczono coś takiego jak 2CV???


cubino Said:

Jakiś czas temu Leniwiec prosił, żeby go odwieść od zamiaru kupienia malucha za 400 PLN. Nie wiem czy w końcu kupił czy nie (Leniwcze daj głos), ale czy ktoś może mi przetłumaczyć, że nie powinienem sobie kupić takiego campera?

http://olx.pl/oferta/peugeot-j7-camper-1979-r-2-0benzyna-5-osob-okazja-136tys-km-CID5-ID77xl9.html


benny_pl Said:

a czemuz by mial Cie ktos odwodzic? jesli faktycznie stan jest bdb i nie szkoda Ci tyle kasy, to swietny sprzet mozesz miec. (ja oczywiscie chcial bym miec campera C15 romahome, ale to moje c15stkowe zboczenie ;p)
pomysl jest nieporownywalny z zapewne przegnilym maluchem za 400zl. nie to zebym nie lubil maluchow, bo lubie, bardzo dobrze mi sie nimi jezdzi, choc najlepiej Cieniaskiem :)

Kierowca: a ja na ten przyklad chcial bym miec 2cv, nie ze wgledu na kult tylko ze wzgledu na serie o zandarmach :) dla tego tez i Mehari bym chcial, ale to juz jest calkiem nierealne, jezdziles wogole 2cv ze mowisz jak to zle jezdzi? ja nie jezdzilem wiec sie nie wypowiadam, ale wyobraz sobie ze sa ludzie ktorzy lubia prostote i im taki samochod pasuje 😉 (np mi)
a co do wygladu to 2cv jest smieszny i sympatyczny, a syrena po prostu paskudna (z mordy)


notlauf Said:

Widziałem tego kampera na żywo. No więc eee… nie odwodzę, ale jednak zalecam ostrożność i wjazd na kanał na SKP…


benny_pl Said:

fajna, z Xudem, to zadkosc, bo zwykle wystepuja te 1.1B ze skrzynia biegow w misce olejowej.
szkoda ze tak zgnila, i 400km odemnie 😉


oldskul Said:

Czarna blacha FL to jest… albo nie, potrzymam Was w niepewności, ale pewnie ktoś prędzej czy później napisze.
Maxi skutery uber alles! Gwoli uściślenia, pojemność silnika ma tu mniej do gadania a raczej oplasticzenie i wyposażenie. Da się zrobić maxiskuta-50tkę, jak i da się zrobić nie-maxi 500tkę (np. Yamaszka T500 – niepozorny zapierdalacz).
Maxi 50 to nawet któreś koreańskie/chińskie producenty już zrobiły na takie rynki jak nasz, a potem wszedł ten przepis że jeździsz na B do 125 i pełen trolling 😉
W ogóle skutery się rozkręcają także i u nas co bardzo mnie cieszy, więcej ludzi na piździkach to mniejsze korki kiedy już musisz tą puszką naprzeć, a swoją drogą 1-śladowanie to jest frajda i wuj :) na takiej 250 to już w konkretną trasę pojedziesz, na 600 spowodujesz wiele zdziwionych min u kierowników “SUVów ze sportowym charakterem, ale i nadających się pod operę” wziętych na kredycik.


benny_pl Said:

ja tam uruchomilem w koncu skuterek Honda Dj1 i tez strasznie fajnie sie tym jezdzi :) znacznie lepiej niz komarem 😉 no ale jadac ze 45kmph (to maksymalna predkosc na gazniku z komara, a orginalny jest zmasakrowany) na dluzsza mete jest tak zimno mimo ze w polarku, ze ja nie wiem jak mozna jechac motorem ze 100kmph i dojechac na miejsce zdrowym ;p


oldskul Said:

Benny – taki asior jak Ty powienien wiedzieć, że gazety się ładuje w kolana i na klatę, po czem motocykluje się w kierunku Mongolii 😉
Ale poważnie, to ubiór załatwia sprawę. I/lub dobre oplasticzenie. Przestaje robić różnicę, czy tniesz 250 km/h przez cały dzień czy jedziesz po bułki w korku (może o ile słońce nie praży wściekle). Dobra rzecz. A polar to antyteza ubrania na motocykl – no chyba że na rzeczony maxi skuter z wysoką szybą 😀


oldskul Said:

PS. Jak już ktoś musi koniecznie gdzieś odkrytym jednośladem, to naprawdę te gazetki w kolana (byle nie Gazeta Żydowska 😉 ) i jakiś ortalion na grzbiet. Mordę osłonić, oczy koniecznie, rękawiczki z windstopperem lub czymś najbardziej zbliżonym i zap…lamy. Nie swetry, polary, bluzy! To złudzenie że będzie ciepło, wszystko to wymięka nawet na podłym skuterze jadącym podłe 45 kmh, to naprawdę nie działa i można sobie tych legendarnych szkód w stawach narobić.
Ot taka rada od zgredów dla młodych 😉 wziąłem je sobie bardzo do serca jak zaczynałem jednośladzenie, i proszę – zero problemów dzisiaj. Tzn. jednej rady nie wziąłem i oczywiście tam problem jest. Tak że no, ten właśnie.


benny_pl Said:

dobrze wiedziec 😉 ja tam szybko jezdzic nie lubie 😉 motorkiem to tak dla przyjemnosci sobie pojezdzic po okolicach z Zonka lub kolega na dwa motorowerki 😉 fajne bo mozna pojezdzic po roznych drogach polnych i dowiedziec sie gdzie prowadza :) to lepsze niz terenowka, bo nie trzeba martwic sie ze sie zakopie 😉 a wiadomo im lepsza terenowka tym sie zakopie w gorszym miejscu ;p
oczywiscie na wertepy szkoda i sie nie nadaje skuterek na malych koleczkach, do tego jest komar :)


Mej Said:

Marecki , czy oglądnąłeś już Shuttle , jak tak to daj znać co to warte


Lesiu Said:

Ani jednego 504, a podobno ich tam trochę…


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1