zlomnik.pl

Home |

Sobotnia bajaderka: pożegnanie Hondy Accord

Published by on October 25, 2014

I stało się to, co od dawna było wiadomo: Nissan w 2007 r. wyprzedził modę o siedem lat, zastępując oficjalnie Primerę Qashqaiem i robiąc na tym absolutnie złoty interes. Żaden inny producent japoński do tej pory nie dostał się do europejskiego Top Ten, a może się dostał (Toyota Yaris), ale na pewno nie z tak drogim modelem. W kontekście tej wiedzy mniej dziwi decyzja Hondy o wycofaniu się z oferowania modelu Accord na rynku europejskim. Po prostu nikt już nie chce samochodów klasy średniej. Stały się za duże, zbyt absurdalnie mocne, zbyt drogie i w ogóle. Teraz sprawa jest prosta: masz mieć SUV-y i crossovery. Wkrótce zadebiutuje w Europie Honda Vezel (zapewne pod nazwą HR-V), i tym samym 50% oferty Hondy w Europie stanowić będą SUV-y: oprócz Jazza i Civica w sprzedaży będzie CR-V i HR-V.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że Toyota podąży tą samą drogą. Że zliftowany Avensis, który zapewne zadebiutuje lada dzień, będzie ostatnim z linii samochodów na T i nie mamy co liczyć na Avensisa IV. Trochę to jest ból dla Toyoty, bo w takiej Polsce Avensis nadal nieźle się sprzedaje, ale jest to za mało, moje serce, żeby żyć. Pokazany niedawno koncept CH-R czy tam CHR dość jasno pokazuje drogę, jaką podąży Toyota i w jej znacznie szerszej ofercie też niedługo połowa aut to będą SUV-y. Ciekawe, kiedy pierwszy producent stworzy gamę składającą się wyłącznie z SUV-ów (Ssangyong się stara). Ciekawe też, że im bardziej cywilizowane jest społeczeństwo i im mniej potrzebuje jeździć w terenie, tym chętniej kupuje SUV-y, bo to prestiż i bezpieczeństwo. Mogą być przednionapędowe, i tak umierają ze strachu na widok drogi gruntowej.

LINK

No to papa

Ogólnie ostatnie premiery motoryzacyjne napawają mnie jakimś głębokim smutkiem. Chyba tak smutny jeszcze nie byłem patrząc na to, co się obecnie prezentuje. No dobra, promyczkiem nadziei są takie fury jak Fiat 500X czy to przedziwne Renault Espace. Ale tak to widzę, że rozwijają się głównie gamy producentów absurdalnie drogich samochodów. Bez kitu, siedzę ostatnio przed telewizorem i widzę, że puszczają reklamę jakiegoś samochodu, która jest za długa, za nudna i nic w niej nie zwraca uwagi oprócz wyginającej się kobiety. A to był nowy Lexus RC-F. Nawet nie wiedziałem, że taki jest. Po cholerę reklamują coś takiego? Ile się sprzeda tych RC-Fów w Polsce, dwa? To samo jest z nowymi BMW M2, M3, M4, 3, 3 GT, 4 i 4GC, z czego nikt już niczego nie rozumie. Ludzie już są tak zgłuptani, że niczego już nie potrzebują, oni tylko aspirują, i przez tę aspirację kupują sobie jakieś idiotyczne samochody za setki tysięcy złotych, żeby po zakupie boleśnie zdać sobie sprawę, że to właściwie już jest nic niewarte auto używane i że wtopili pieniądze, które mogli wydać na spłatę kredytu za mieszkanie.

A skoro już przy tym jesteśmy, tzn. przy tanich samochodach, których nie ma, to wyobraźcie sobie, że w Mitsubishi Motors Polska przeczytali mój tekst o Space Starze i dostałem takie auto na tygodniowy test. Tak, tak, nie pomyliliście się – test nowego auta na złomniku! Ale na pewno nie taki, jak się spodziewacie, tylko zupełnie inny, żeby wzbudzić ferment i spowodować zaskoczenie.

W tym tygodniu obchodzimy 15-lecie modeli BMW z serii X – wszystko zaczęło się od X5 E53 z 1999 r. Pamiętam, że moi rodzice pojechali wtedy do Niemiec na jakieś targi. Ja nie pojechałem, bo byłem studentem i musiałem chodzić na zajęcia, których mieliśmy od jasnej cholery i trochę, przeważnie w systemie zajęcia-okienko-zajęcia-okienko. Potem opowiadali mi z niekłamanym obrzydzeniem, że widzieli terenowe BMW i że nigdy wcześniej w życiu nie spotkali się z tak brzydkim samochodem. Po piętnastu latach produkcji gamy X wypadałoby powiedzieć – no tak, wtedy to był szok, dziś to jest normalne. Nie, to dziś dalej nie jest normalne, że produkuje się X4 i X6. Nadal żaden z producentów nie ma w ofercie czegoś tak obrzydliwego i odstręczającego jak SUV-y coupe od BMW. Trzeba przyznać, że Infiniti się stara, ale to jeszcze wciąż nie ten poziom wizualnej anomalii co przywołane powyżej modele.

To jest jakiś inny świat, do którego ja się nie zbliżam, nie wiem jaki trzeba mieć światopogląd żeby uważać ten produkt za pożądany.

Niestety, coraz bardziej martwią mnie kradzieże klasyków. O ile mogę jeszcze zrozumieć złodziei, którzy ukradli rzadkiego Mercedesa 300 Coupe z lat 50., o tyle nie mogę już pojąć o co chodzi z kradzieżą Nissana EXA. Kto o zdrowych zmysłach zamawia kradzież Nissana EXA i co z nim potem robi? Jeździ nim sobie radośnie po Gruzji czy innym Kazachstanie, czy może tnie go na części i wsadza je do swojej EXY? To drugie jest o tyle mało prawdopodobne, że chyba wszyscy właściciele EXY znają się między sobą. Tak czy inaczej, zaczynam się bać zostawiać graty pod domem. Na szczęście z gratów pod domem stoi głównie Carry (aktualnie zepsute), a tego zielonego gniota i tak nikt nie umie odpalić.

Warto poczytać sobie jeszcze dwie rzeczy: pierwszą (mniej do czytania, więcej do oglądania) to historia podróży człowieka, który od 25 lat przemierzał świat swoim Mercedesem 300 GD i pokonał nim 884 tys. km. Wyprawa chyba nie do powtórzenia żadnym współczesnym samochodem. —> LINK

Drugą zaś – długi i ciekawy artykuł, niestety po angielsku, o wadzie stacyjki w samochodach General Motors. TU KLIKAMY. Artykuł naprawdę trzyma w napięciu. Dotarto nawet do wymiany maili między pracownikami GM. Wszystko poszło o za słabą sprężynkę w stacyjce, która powodowała, że samochód mógł się samoczynnie wyłączyć np. przez dotknięcie kluczyka kolanem albo po prostu jazdę po dziurach. W wyniku tej wady zginęło ponoć ponad 20 osób i doszło do wielu wypadków. Jednak nie o statystyce chciałem tu napisać, a o tym, że to był czysty przypadek, że to akurat wylazło, bo zaczęli ginąć ludzie. Ile dziesiątek i setek takich drobnych wad mają samochody, które eksploatujecie? Na ten przykład w naszym Maluchu regularnie spadał przewód masowy z cewki zapłonowej. Wytrząsało go od wibracji. Nawet dokręcenie nie pomagało, śrubka się odkręciła i przewód spadł. Samochód oczywiście natychmiast gasł, bo nie miał iskry. A gdyby to się zdarzyło na przejeździe kolejowym? Albo klamki w Passacie B3. To był najgorszy chłam jaki wymyślono. Wytrzymywały jedną zimę, potem w środku pękał plastikowy element i można było sobie ciągnąć do woli, bo klamka nie ciągnęła za rygiel od drzwi. A gdyby w samochodzie wybuchł pożar w komorze silnika i musiałbym szybko wyciągnąć dzieci z tylnego siedzenia, i bym nie mógł, bo klamki nie działają, a dzieci w środku smażyłyby się żywcem? Zapewne wspomniano by o tym w TVN24 i na tym koniec, wszyscy przeszliby nad tym do porządku dziennego. Można więc powiedzieć, że GM nie zrobił nic ani lepiej ani gorzej niż pozostali producenci samochodów i po prostu mieli wyjątkowego pecha. Co nie oznaczy że bronię GM – po prostu ganię pozostałych.

Na koniec zaś tej krótkiej bajaderki chciałem przez moment poślinić się nad pewnym samochodem. To Talbot Sunbeam z 1980 r., egzemplarz jak nowy, praktycznie bez przebiegu. Jak dla mnie, to z tego samochodu Toyota zerżnęła bezczelnie Starleta KP60, co tym bardziej powoduje u mnie wzmożone wydzielanie hormonu szczęścia na jego widok.

link




Comments
mayones Said:

No bez przesady z tym pierdololo o brzydkich BMW X. Jasne, kazdemu podoba sie cos innego ale takie gadanie to troche szukanie dziury w całym.


Garnier Said:

Chwila, chwilunia… czy Qashquai aby na pewno jest następcą Primery? Z tego co kojarzę, to Primera oficjalnego następcy nie ma, a Quashqai zastąpił jednocześnie Almerę i Primerę, będąc czymś pośrodku. Bardziej Almerę w sumie, jeśli by patrzeć po wielkości samochodu. Taki trick trochę jak w przypadku V40, które zastąpiło S40 i C30.

A Accorda byłoby szkoda, jeden z zacniejszych sedanów.


Kuba Pionko Said:

Dzięki. Masz u mnie flaszkę mineralnego Motula.


notlauf Said:

mayones, cóż za wspaniały komentarz. Dla mnie to jest ohyda i ciekawe jak z tym dyskutować…

Qashqai zastąpił Primerę cenowo. Następcą Almery była Tiida.


cyna66 Said:

IMHO to nie jest tak, że sedany/kombi klasy wyższej średniej i wyższej wymierają, po prostu rzadko kto decyduje się na zakup japońca czy francuza, o reszcie nie wspominając. Klasa jest zdominowana od lat przez Niemców. Francuzi i inni najpierw próbowali konkurować, później zaczęli wprowadzać “innowacje” (vide: Vel Satis, Croma) i ostatecznie poddali się szukając swoich szans i zbytu w innych klasach. Sedan/kombi klasy D to doskonałe auta do biznesu i dalekich podróży, i też do tych celów są najczęściej kupowane z dieslami 2.0. Większości prywatnych kierowców wystarczy haczbak klasy C, albo jego podwyższona wersja z napędem na przód.


RMF Said:

Co do EXA to raczej gówniarze chcieli się przejechać i rozwalić auto gdzieś w lesie. U mnie na osiedlu było ostatnio włamanie do 3 starych gratów – w tym do 2 polonezów i starej corsy b. Dzieciarnię na szczęście przerosły immobilisery, ale co zdemolowali próbując łamać stacyjki to zdemolowali. Trzeba uważać, z tym zostawianiem gratów gdzie popadnie – bo młodzież stara się chyba testować i sprawdzać skąd ta moda na klasyki i graty.


mic Said:

Fajna bajaderka.
Otto i jego właścicielowi zazdroszczę wyprawy. Faktycznie, pojawili się w Berlinie z głębin wieku XX.

Zastanawia mnie to ubożenie gamy modeli. Czy to faktycznie jest takie wyzwanie logistyczne trzymać Accorda w Europie? Nawet jeżeli sprzeda się ich powiedzmy tysiąc rocznie? Poważnie pytam – ktoś mnie oświeci?


Mateusz Said:

Taką Hondę Accord z umieszczonego zdjęcia widziałem ostatnio w Poznaniu na czarnych blaszkach (niestety z perspektywy okna i 4 piętra). Z kolegami z biura dłuższą chwilę szukaliśmy tego modelu w necie, bo byliśmy przekonani że to stary civic. :) W końcu ktoś rozsądnie podrzucił, że to może accord (bo w końcu kiedyś auta były mniejsze…).


Grzb Said:

Gdzie jest Honda sprzed lat? Gdzie niszczące aspiracje większych i drogich aut CRX-y, gdzie luksusowe Legendy, gdzie te wszystkie samochody uwielbiane przez obecnych nastolatków, tylko bez modyfikacji i stickerbombów…

A juz wiem, na złomie

Ciekawe kiedy te wszelkie korporanty zdadzą sobie sprawę że wszelkie wymyślne kształty statków kosmicznych (typu bmw X czy nawet civic tourer), przepięknie wyglądające skróty w konspektach reklamowych, prestiżowe reklamy itp itd nijak sie mają do potrzeb rynku…. Dam sb reke uciąć ze gdy ktorys z producentow zacznie produkowac samochody osobowe o trwałości rownej 1/2*trwałośćW123 – rynek będzie należał do niego.

TALBOT <3


notlauf Said:

Grzb: nie będzie, bo klienci tego nie oczekują. Nowy samochód ma być piękny i Cię zachwycić. Jego faktyczne walory są nieistotne. Dąży się cały czas do zwiększenia czynnika zachwytu, prestiżu i lansu, a zarazem do skrócenia czasu trwania tego uczucia. Po roku Twoje auto powinno już wzbudzać w Tobie poczucie “kurde, już nie jest taki fajny, chyba kupię nowy”.


Bebok Said:

Zgadzam się co do paskudnych Xów! Też dostaję zgagi kiedy to widzę, albo słyszę że ktoś o nim marzy. Wtedy obdarzam tego kogoś wzrokiem “Are you fucking kidding me?”

Wady jak wady, szkoda że nie zrobiono “liftingu”. Historii nie czytałem więc więcej się nie wypowiem :)

Z Nissanem i Renault mam wrażenie że oni razem starają się w pełni stworzyć auto na każdy segment. Nissan ma trochę terenówek, trochę dziadostwa typu Puke. Renault ma sedany i miejskie popychadełka jak Laguna i Clio. Razem mają bardzo duże wypełnienie rynku w segmentach.


Lider1990 Said:

Dla mnie SUV-y są ewidentnym zwycięstwem marketingu nad rozumem człowieka. Ludzie twierdzą, że ta auta są świetne na polskie drogi. Jestem ciekawy w czym są świetne skoro 17 czy 18 calowe felgi przepięknie gną się na polskich dziurach, opon kosztują do nich majątek, a zawieszenie wcale nie jest wytrzymalsze bo to wciąż cywilny samochód. Wyższy prześwit ? To zależy od czego, kiedyś starsze auta były wyżej zawieszone i nikomu to nie przeszkadzało np taki Mitsubishi ASX ma prześwit porównywalny z… POLONEZEM. Napęd 4×4 ? No jak się okazuje nie w każdym, a często gęsto elektronicznie dołączanym, gdzie to elektronika decyduje za Ciebie, kiedy się załączy. Zalety SUVów ? BRAK


miwo Said:

Hmm, a Kaszkai to nie zastąpił bardziej Almery niż Primery? (jeden pies 😉 )
Nie wiedziałem, że obecny Avensis dostanie drugi już lifting, ciekawe…
2-3 lata temu mieliśmy tu, po teście Up! – a wielką dyskusję o testowaniu nowych aut. Po drodze był nowy użytowy chińczyk i francuski elektryczny wynalazek. Z niecierpliwością oczekuję więc tego SpaceStara, nawet jeśli test będzie mocno nietypowy (w końcu to złomnik!).


cubino Said:

Ej, a co będą kupować floty, które przecież wozami klasy średniej stoją? Jakos nie wyobrażam sobie rav4 zamiast avensisów, antar zamiast insigni, itp. Chyba, ze po prostu wszyscy będą kupowac skody…


sosek Said:

Smutek z Accordem, bo jeździłem poprzednią generacją i jest to naprawdę dobry samochód. Niestety, Honda w Europie zwija się od jakiegoś czasu. Mniej modeli ma chyba tylko Alfa Romeo. Nie bójmy jednak się, za kilka lat wejdą na rynek producenci chińscy i będziemy pożądać Dongfengów i innych takich.

Natomiast w samochodach (i ich reklamach) widać to, co obecnie zwiększa się na całym świecie – rozziew pomiędzy turbobogatymi i całą resztą. Biedota aspirując do klasy wyższej sama na siebie bat kręci. Po co będę kupował co 8 lat nowego Accorda/Lagunę jak mogę (lekko) używane BMW-Audi-Mercedesa? Przecież nie może być tak, że inni widzą, że bogactwo do mnie jednak nie skapuje.


miwo Said:

Accord i Avensis byłyby może do zachowania w Europie, gdyby ich producenci zdecydowali się na jeden model w US i u nas (w przypadku Toyoty to pewnie musiałaby być zmodyfikowana Camry (?)). W sumie tak zrobił Ford z nowym Mondeo, Fiestą, już wcześniej z Focusem. Bo to o ten specjalnie projektowany dla Europy model się rozchodzi. Ale skoro nie schodzi za bardzo ten “specjalnie zaprojektowany”, to taki amerykański też raczej nie dałby rady.


MK Said:

25 lat w trasie…ech, wesołe jest życie emeryta…NIEMIECKIEGO!!!


Trebor Said:

BMW X to straszne abominacje, SUV-y w ogóle to abominacje. Ten typ samochodów prezentuje wszystko co jest nie tak w dzisiejszej motoryzacji. Krowiaki. A najgorsze, że ludzie łyknęli to gunwo w tysiącach. X5 czy X6 nie jest w niczym lepsze od 5-tki sedana: jest cięższe, ma wyższy środek ciężkości, gorzej się prowadzi, gorzej hamuje, więcej pali, nie różni się miejscem w środku itd. Jedyna ich “zaleta” znajduje się w sferze mentalnej odbiorcy, który ubzdurał sobie, że taki kartoflak to jest coś ekstra. Wyścig menadżerów z korpo, ci uwielbiają takie samochody bo przecież muszą pokazać, że mają większego w tym wyścigu szczurów. Facet po trzydziestce wysiadający z takiego Infiniti FX czy NX nie wygląda jak “gość” ani nie budzi respektu, budzi za to moje politowanie.


Jak byś chciał coś w tym Space Starze pooglądać od spodu, zapraszamy na podnośnik :)
(no musze, przepraszam :P)


Dick van der Whore Said:

Talbot-Lotus jest kosmiczny, jeździłbym jak pojebany, szczególnie, że mistrz świata z niego był i to w momencie w którym Talbot nie miał się już najlepiej.


notlauf Said:

Proszę, przyjadę, ale najwcześniej we środę


Demon75 Said:

– @Bebok – w samo sedno! Co do Nissan&Renault- już jakoś w roku 2006 uciąłem sobie dłuższą pogawędkę z gościem “CośtamCośtamCośtamManager” z salonu Nissana i już wtedy mówił o dzieleniu i uzupełnianiu się niszami oraz technologią.
– Hondy nie skomentuję, bo zostanę zjedzony 😉
– reszta rozbija się o “Brzydkie słowo na P”
– Kradzieży EXy nie ogarniam.


maciek_dm Said:

“nie wiem jaki trzeba mieć światopogląd żeby uważać ten produkt za pożądany.” – w przypadku tego produktu, o którym piszesz, pożądane jest nie posiadanie żadnego światopoglądu.


jacekplacek Said:

Ostatnie statystyki sprzedaży w Europie pokazują, że w czołówce są samochody do bólu proste.
http://bestsellingcarsblog.com/2014/10/23/europe-8-months-2014-dacia-and-skoda-lift-market-up-6/
Więc coś to chyba nie tak, z tym parciem na SUV-y Szanowny Redaktorze Złomnik.


Marecki Said:

Cubino, ale skody są wszędzie… jak motocykle.


z-ca kierownika Said:

Sedany są bez sensu jak domy parterowe. Po co mieć mniej przestrzeni na ograniczonej powierzchni, skoro można mieć więcej?


maudite Said:

Zobaczycie, że za kilka lat wszyscy będziemy popylać Skodami! bo jeszcze kilka redukcji w gamach modeli i okaże się, że jedynymi sensownymi autami pozostaną Skody, no ew. Dacie.


Ausf. F2 Said:

@mic

Na pewno dla 1000 czy nawet 5000 sztuk nie opłaca im się robić osobnego modelu czy choćby dostosowywać do rynku europejskiego Accorda US – a trzeba by opracować przynajmniej wersję z Dieslem, bo z samą benzyną to byłaby sztuka dla sztuki. Do tego amerykański Accord nie ma wersji kombi, czyli kółko się zamyka. A znów na samochód, który nie ma się sprzedawać, tylko świadczyć o wspaniałości marki, jak Genesis w Europie u Hyundaia, Accord się, z całym szacunkiem dla niego, nie nadaje, bo to po prostu solidne, niedrogie wozidło. Gdyby już Honda miała coś ciągać ze Stanów, to Acurę MDX, i w sumie nie zdziwiłbym się, gdyby przyjechała na niektóre rynki, skoro Mazda robi taki numer z CX-9, to czemu nie tu.


Andziasss Said:

EXA trzyma fason do dziś, w oczach ludzi, którzy pamiętają ten styl projektowania. Deski japońców z tamtych lat to mistrzostwa świata w sztuce nowoczesnej z plastiku. Obecnie gó..żeria nie rozróżnia tego i traktuje jak tani szrot, którego nikomu nie żal. Domniemana znikoma szkodliwość czynu.

@RMF: Przypadek z tymi Polonezami? Otóż potwierdzasz to, co Notlauf inputuje za pomocą EXA. Poldony by zniknęły i rozdrobnione byłyby do odzyskania na Oeliksie. Na szczęście druciarskie patenty immobilizujące okazały się zbyt sprytne. Żeby to odpalić trzeba najpierw dotknąć dwóch elementów metalowych (śrub) w tapicerce i zewrzeć jakiś obwód (ciało przewodzi), albo zbliżyć magnesik do kontaktrona umieszczonego gdzieś, gdzie nikt nie wie, pod tapicerką. Do tego kaskada ze zwykłego wyłącznika dwupozycyjnego pod fotelem czy deską i nie ruszysz. Zaraz, a może nie wyciągnęli po prostu cięgna ssania he!?


Czytelnik Said:

Teraz już nawet na TVP ABC blok reklamowy składa się głownie z reklam: pożyczka, chwilę potem żeby spłacać długi, potem pożyczka, a potem że firma windykacyjna nie jest taka zła


tajemniczybrodacz Said:

a co będzie jak te wszystkie felicie stare meganki tipo i uno pójdą na złom to czym my wówczas stare grzyby będziemy jeździc ?


Harald Said:

O ile pod większością tekstu podpisałbym się wszystkimi możliwymi kończynami, to z tym porównaniem kluczyka w GM do cewki w k-shellu się nie zgodzę dosyć gwałtownie.
Za czasów kaszlaka mieliśmy całą jedną autostradę w długości chyba 30km, prędkości były sporo mniejsze. Zgaśnięcie silnika w kaszlu nie likwidowało wspomagania kierownicy i hamulców – a zniknięcie tegoż w 3-tonowym vanie może być dosyć sporą niespodzianką.
No i chyba najważniejsze – w części wypadków podobno stacyjka obróciła się na tyle, że doszło do zablokowania kierownicy.

Summa summarum – kierownik k-shella do zgaśnięcia auta był przyzwyczajony, bo to chleb powszedni. Kierowca amerykańskiego suva (nie mylić z europejską popierdółką) po zgaśnięciu silnika ma zupełnie inny rodzaj atrakcji, których wcześniej nie doświadczał, nie był do tego szkolony a jak się zablokuje kierownica na autostradzie to nawet mógł nie mieć czasu powiedzieć OFCUK!


atr Said:

Talbot Sunbeam przezajefajny. Jeśli miałbym kupować auto nowe lub prawie nowe to na pewno byłoby coś ejtisowego, podobnie zahibernowanego jak ten Talbot.
EXE to raczej jakiś konesuar postanowił zdobyć taki okaz nie przebierając w środkach.
No bo co innego – dzieciarnia dla zgrywu podprowadziła, lub do jakiegoś przestępstwa był potrzebny nierozpoznawalny dla ogółu wózek “niewiadomocoto”?


Ulvraith Said:

Zmieścić Primerę i Talbota w jednym wpisie – lubię to. 😉


Ausf. F2 Said:

@jacekplacek

Suzuki Kizashi to w Europie ekskluziw większy od RR Wraitha czy Lamborghini Aventadora. Za 10 lat ludzie będą się zabijać za egzemplarz.


Yossarian Said:

ZaSUVią wszystko. To już na prawdę robi się parodia motoryzacji, kiedy otwieram jakieś czasopismo i w newsach widzę tylko SUVy, potem są testy SUVów, opis jakiegoś używanego SUVa i porady jakie opony wybrać do swojego SUVa. Wychodzi, że w segmencie D zostanie niedługo już tylko Passat. I normalnie trzeba będzie za to chwalić VW 😛


Ciril Said:

Tak czekałem na newsa o wprowadzonej możliwości rejestracji anglików w PL od 1. stycznia. Nie doczekałem :(
Może i ciut odgrzewany kotlet, ale przewijał się ostatnio w mediach.


nichtrun Said:

Mi ten Talbot z przodu przypomina VW Polo mk II


Andziasss Said:

A i jeszcze Renissan! Bardzo dobra polityka. Nissan: SUViki, SUVy, ale i normalne 4×4, pickupy. To ma sens i jest czym pociągnąć przyczepę*. Są duże motory, więc można zrobić też 350/370 tki i nie ma zgrzytu. Taka Tiida tylko psuje ten efekt. Renia: szosa i miasto, minivany. Raczej cywilne, bardziej dopracowane wozidła, ale nie jakieś fury prezesów, które nie są ich. Dacia: stosunek ceny do użytkowości, czyli wszelkie floty PH i tam gdzie ma być tanio, bo po co drogo. Datsun: tam gdzie ma być jeszcze taniej, ale rynek trzeba zdobywać. To jest rozsądek w czystej postaci. Bo kto się nie śmieje ze Scenika 4×4, czy Kalosza? A gdyby Kalosz był Nissanem to już tak mentalnie inaczej, bo przecież Kaszankaje i Parchy i te Patfajndery zobowiązują. Po co mają się też narażać na inwektywy jak w przypadku Seata “reklamowanego” wszędzie jako rebrandowana Skoda. Moim zdaniem mądrze robią, a szkoda mi tylko Kangura 4×4.

*Patrzymy zwykle na 4×4 z punktu widzenia jazdy po mieście, lub od razu off-road, błoto, te sprawy. Jest jednak sporo dziedzin i sytuacji, w których 4×4 i te kilka cm prześwitu więcej jest kluczem. Tereny górzyste, ciągnięcie przyczepy z czymkolwiek (hobby lub robota), nawet turystyka. To są grube dziedziny gospodarki. Tego nie widać w “tym” mieście, bo nikt nie targa do niego jachtu, koni, psów zaprzęgowych, czy też motolotni. Ale na lazurowym wybrzeżu, w górzystej italii, już taki SUV ma dużo sensu. Panda 4×4 czy wspomniany Kangur 4×4 to częsty widok. A to jest minimalnym nakładem osiągnięty SUV, który da radę na piasku i na serpentynach. Wróżę też sukces Dusterowi, z oczywistych względów. Na prawdę bez sensu to jest w takim aucie napęd 4×2, czyli udawanie że jest inaczej niż jest. To taki absurd, jakby zrobić Pandę 4×4 ale jednak z napędem 4×2. BMW X5 okropnie wygląda w kolorze czarnym na polskiej zafajdanej często ulicy, ale w kolorze białym z białą mororówką na lawecie to już inaczej. To kwestia punktu odniesienia, a szczególnie miejsca, które determinuje sens istnienia serii X w ogóle. A mam znajomego co jeździł X7 a teraz Touaregiem. Posiada dwa balony na gorące powietrze i je ciągnie na specjalnych przyczepkach, po polach na miejsce startu i potem zbiera z miejsca lądowania. To nie jest abstrakcja, on bardzo sporadycznie, ale potrzebuje prześwitu i 4×4, a błoto omija szerokim łukiem. Po prostu.


hurgot sztancy Said:

@jacekplacek – faktycznie pierwszy SUV, a właściwie nie SUV tylko krosołwer jest na 8 miejscu (Kaszkaj) a potem na 15 miejscu kolejny krosołwer czyli Captur. Pierwwzy prawdziwy SUV to Tiguan na miejscu 16, tuż przed Passatem z podobną ilością sprzedanych samochodów,(a wiadomo, że sprzedaż Passata spadła w związku z wymianą modeli). Prawda jest taka, że Honda sama zabiła Accorda swoją taką a nie inną polityką. Dlaczego Mazda i Toyota mogą sprzedawać ponad 20 tys. samochodów klasy średniej w 8 miesięcy a Honda 10% tego?


Krzysiek Said:

Z tym Avensisem bym się nie rozpędzał. Nie będzie żadnego liftu tylko wchodzi nowy model T29. Więc pewnie starczy nam na kolejne 6 lat.


Marek Said:

Tak pan Złomnik narzeka na brzydkie BMW serii X ale pragnę przypomnieć, że największe buractwo popełnił nissan tworząc SUVa cabrio czyli Murano Crosscabriolet 😀


vlad Said:

Zlomnik sie nie zna i wylazi z niego polske systemowe narzekanie. Ostatnio w rozmowie z gosciem ze srodowiska tzw. “ą ę”, usłyszałem, ze co prawda jest dwa razy w miesiacu serwisie, ale… “Wie pan… Kupujac BMW kupuje pan styl życia” :D.
Zlomniku drogi, musisz po prostu kupic odpowiedni styl zycia i takie X66 stanie sie wzorcem estetyki a wymiana turbo w pozostalych padakach to tylko standardowe czynnosci eksploatacyjne. Popatrzysz sobie z wysokosci SUVa na innych i od razu wroci Ci usmiech na usta, bo Twoje ego wzrosnie jak cale w rozmiarze kół kolejnych generacji aut premium.


lessmore Said:

Wczoraj w tv nie pamiętam której poleciał późnym wieczorem program o kradzieżach samochodów. Kto nie widział, temu pokrótce zreferuję: kradzieże się nasilają, ponieważ kilka lat temu w dużych akcjach policja wyłapała złodziei, a oni właśnie teraz zaczynają masowo wychodzić po odsiadce. Dalsza teza programu, poparta wywiadami ze “skruszonymi” złodziejami, była taka, że złodziej samochodów “przyzwyczaja się do swojej profesji i nie umie żyć bez “pojęcia” chociaż jednej sztuki dziennie. Jeden z nich mówił nawet, że chce z tym skończyć, ale gdy widzi na ulicy ciekawe auto, to rutynowo “oblukuje”, jak go ukraść. Mówili także, że starsze auta trudniej kraść, bo te nowe mają standardowe zabezpieczenia elektroniczne, które dobrze wyposażony złodziej rozbraja w 10 sek. Tak więc: zabezpieczajmy sami własnymi patentami, bo żaden samochód nie jest dziś bezpieczny!


PoGOOD Said:

Na codzień jeżdżę VW CC – czyli nowomodną kaszaną na bazie sedana. Zrobiłem Passatami ponad 70 tys. km, a wcześniej były Mercedesy i BMW – zawsze sedany, bo SUV’ów nie trawię.
Ostatnio dostałem od serwisu, jako zastępczaka, nowego Golfa VIII w wersji “pustaque”. Absolutne dno cennika. Silnik z maszyny do szycia (1.2 105KM), zawieszenie tylne na belce (mocniejsze mają niezależne) + zero dodatków. Zrobiłem tym Golfem prawie 500 km po bardzo różnych drogach – trasa Wrocław-Bydgoszcz-Wrocław, na której jest wszystko. I kawałek autostrady (S5) i porządne drogi gminne postawione z naszego długu przelanego do budżetu UE (Żnin-Łabiszyn) i stara, popeerelowska kaszana w formie patchworka z różnych łat na asfalcie, które nazywamy drogą nr 5. Pełen przegląd poslkiej rzeczywistości drogowej…

I co?

Czy żałowałem, że nie jechałem swoim CC 2.0TSI z DSG za 160 kawałków, a tylko Golfem 1.2 z manualem za 65 kilo?

Absolutnie nie. Wyciszenie, komfort, ilość miejsca, materiały – wszystko było absolutnie w porządku i poza zapachem – niczym nie różniło się od CyCka.

Dlatego następny samochód będzie zdecydowanie dobrze doposażonym i szybkim kompaktem, a nie wielką, prawie pięciometrową krową. Choćby nie wiem z jak ładnym “makijażem” w stylu coupe…


dr_kamil Said:

Co za demonstracja niewiedzy! Poziom Złomnika leci ostro w dół! Przecież każdy wie, że Xszócha to rasowy SAC (Sport Activity Coupe) a nie jakiś tam badziewny SUV! To BMW wykreowało ten segment tworząc tym samym historię motoryzacji. Oprócz tego mają jeszcze X3, który też nie jest SUVem lecz SAVem (Sport Activity Vehicle). Kto nie wierzy niech sobie wygoogla – tak, to dzieje się naprawdę!

Akordeony to bardzo fajne auta, sam takiego dożynam, niestety nie oferują nic ponad bycie samochodem – po prostu wsiadasz i jedziesz, szybciej lub wolniej, w prawo lub w lewo. Obecnie mamy takie czasy, że trzeba uzewnętrzniać swoją osobowość poprzez dobra materialne. Jak widzisz gościa w Xpionie mit m-paket to od razu wiesz, że to nie byle kto, na pewno nieźle ogarnia tematy, biznesy mu dobrze idą, jest kozakiem i ogólnie warto z nim zszamać golono w wiejskiej chacie przy trasie. A co można powiedzieć o gościu w Accordzie…

Jeszcze taka historyja, przyjeżdżam do roboty a tu w bramie jakiś gość postawił auto, tak totalnie od czapy na środku, nic nie przejedzie pomimo dwóch pasów bo klient stanął centralnie – marka raczej oczywista. Model? Nie, nie X6. 5GT! 😀


Yossarian Said:

A tak przy okazji, w jednym z niemieckich czasopism motoryzacyjnych też uznali BMW X6 za wyjątkowo szpetne :)


czarli Said:

Jeśli się komuś X5 I gen nie podobał to w takim razie co musiał mówić o X6, Q7, Cayenne, Jo(u)ke, Koleos i całej gamie SUVów Lexusa i Infinity? 😉

PS. Co do kupowania używanych BMW aut innych marek – sam kupiłem 15 letnie BMW mimo, że w tej cenie miałbym Pandę z 1/3 takiego wieku. Ale dlaczego to zrobiłem? Nie dlatego, że pragnę preztiszu. Chciałem po prostu 200KM i RWD w aucie. Tak po prostu. Były też inne auta w danym przedziale cenowym (do 20 tys zł), ale (o zgrozo!) to BMW było jedną z najtańszych i najrozsądniejszych opcji.
Ludzie chcą mieć “klasyka” PRLu, prawdziwie polskie auto czyli FIATA 125p albo innego Poloneza Borysewicza za grube milijony i jest ok. I dlatego proszę o nie wrzucanie wszystkich właścicieli BMW do jednego worka pt.: polak-janusz-cebulak-co-chce-szpanować-przed-sąsiadem-starym-BMW.

Dziękuję.


linton Said:

Smutne jest to, że idę do salonu, mówię czego szukam, że ma być pojemny, mało palić, być trwały i mieć w miarę depnięcie, potrzebne przy wyprzedzaniu, a tam ludkowie mi pierdzielą o tym, że pakiet “Look” mi dorzucą w gratisie.

– A co to takiego ten pakiet “Look”?
– A to chromowane listwy, chromowany grill, lusterka lakierowane w kolorze nadwozia…

Ja pxxxxlę…


Ebo Said:

Dla mnie najdziwniejsze jest to, ze z jednej strony stawia sie Pontiaca Azteca jako “najbrzydszy samochod swiata”, a z drugiej X6 jako porzadane cudo.

Linia nadwozia oraz koncepcja sa w zasadzie takie same.
A Pontiac na dodatek nawet mi sie podoba.


Trebor Said:

vlad – X6 nigdy nie będzie wzorcem estetyki a co najwyżej pseudo-eststyki. Poza tym jeśli ktoś opiera własne poczucie wartości i satysfakcję na tym jak wysoko siedzi w porównaniu do innych użytkowników drogi to mu współczuję bo to jest równie żałosne co “kompleks małego penisa”.


Trebor Said:

vlad – X6 nigdy nie będzie wzorcem estetyki a co najwyżej pseudo-eststyki. Poza tym jeśli ktoś opiera własne poczucie wartości i satysfakcję na tym jak wysoko siedzi w porównaniu do innych użytkowników drogi to mu współczuję bo to jest równie żałosne co “kompleks małego penisa”.


Trebor Said:

Rozumiem, że to był sarkazm z Twojej strony.


Kierowca 123 Said:

Co kraj, to obyczaj.

Z perspektywy mieszkańca Holandii, temat SUVów w zasadzie w ogóle nie istnieje.
Nikt tu tym nie jeździ – raz, że podatek od takich dużych aut zabija, dwa, że nie ma i tak gdzie parkować, a trzy – przecież można kupić po prostu racjonalny samochód wielkości c3, który na zakupy i wożenie dzieci do szkoły wystarcza i to z nawiązką.
Resztę przecież ogarnia się na rowerze.

SUV w NL? To tylko na taflach PL lub DE :)

A jak komuś takie c3 brzydnie, to jeździ amazonem, jakimś rekinem, ds-em albo… W123.
Często w garniturze z górnej półki.

SUV to po prostu chwilowa moda. I skuteczny marketing. Naród zmądrzeje, SUVy znikną, będą nudnym wspomnieniem błędów przeszłości. Czesto sobie i Państwu życzę.


Slavicis Said:

Pozwolę sobie tylko nieśmiało wytknąć, że ten Talbot to Talbot Sunbeam LOTUS, jeden z ciekawszych hot-hatchy drugiej połowy lat 70., obok np. również brytyjskiego Vauxhalla Chevette 2300 HS. Popylał ponoć nieźle, a do tego RWD! (I tak wszyscy kupili Golfa GTI)
Z tymi SUVami to już sam nie wiem, co myśleć. Te od BMW są faktycznie okropne i generalnie gdybym kupował coś takiego to albo jakiegoś Land Rovera albo jakiegoś Land Cruisera. Jakiegoś „Land”, w każdym razie :) Ale to ja, ja chciałbym czuć, że auto MOŻE pojechać w terenie, że, za przeproszeniem, nie zesra się na byle błocie ze swoim przednim napędem i szosowymi oponami. Ale faktem jest, że SUVy dają wyższą pozycję za kierownicą, nie są mimo wszystko tak nudne, jak minivany i zapewniają ciut większe bezpieczeństwo. Odnoszę wrażenie, że zbliżamy się do momentu, gdy to nie będą SUVy, crossovery czy co innego, a po prostu „samochody”. Będzie wszystko w jednym i prócz jakichś limuzyn typu Rolls, Merc S-Klasa czy Jag albo sportowych, niszowych wozów (Ferrari itd) będą tylko takie auta. W różnych rozmiarach. Oby nie, bo to byłoby kolejne stadium ubożenia świata motoryzacji, ale co zrobić…
A co do tych reklam i narzekania na rozwój gamy drogich aut, to naprawdę jest już przesada. Złomnik mi, mam nadzieję, wybaczy taką otwartość, ale to musi być wyjątkowo smutne tak postrzegać świat. Są oczywiście auta drogie, rzadkie, a jednak nudne i na odwrót, ale podejście typu „i tak mnie nie stać i nigdy nie będzie i nie znam zbyt wielu osób, które by było, więc nie ciekawi mnie to” napawa współczuciem. Na ten przykład ja pewnie nigdy nie polecę sobie w kokpicie myśliwca, nie mówiąc o jego pilotowaniu, ale jednak ciekawi mnie, jak wygląda praca pilota takiego myśliwca. Chętnie obejrzę o tym np jakiś program. Sorry za tak długi wpis ^^


Slavicis Said:

@apede Nom, dała radę babka, najlepsze było, jak wyprzedzała motocyklistów tym Transitem 😀
Dobry filmik (reklama, będąc dokładnym) to ten:
http://www.youtube.com/watch?v=fAbVKJwwOnY

Sama w sobie jest już ok, ale najlepsza jest ta ironia, że plus minus 15 lat później (w 2013) ten „kręgosłup” W. Brytanii przestał być tam produkowany (co w ogóle zakończyło historię produkcji Fordów w UK) i klecą go teraz w Turcji. Oczywiście przeciętny angielski Tommy-budowlaniec nic sobie z tego nie robi (może nawet o tym nie wie) i dalej kupuje Transita… co jest zresztą chyba dobrym wyborem


Tomasz Said:

Brawo Trebor. Politowanie dla faceta jeżdżącego nowym infinity, takie rzeczy tylko w komentarzach na zlomniku. Kanapkę mu trzeba bylo kupic.

Jak się jeździ czymś o wartości jednej zimowki do X5 to trzeba leczyć swoje kompleksy w stosunku do zamożniejszych ludzi w ten sposób? Pewnie że nowoczesny marketing to stek bzdur, ale jeszcze glupsze jest szufladkowanie właścicieli nowych Suvow jako zakompleksionych tępaków. Stać ich to sobie kupili.


jonas Said:

Dobrze, że kupiłem nową Grand Vitarę 2.4, a nie jakiegoś SUVa.

A nie, chwila …


ChłopekRoztropek Said:

Bo Skoda potengą jezd y basta !! :-))) A mnie się przypomniała stara dobra reklama “Karol kilka lat później”, gdzie rzeczony Karol podjeżdżał do swojej pięknej Denault 19 w sedanie… Ehh…


elmo141 Said:

Do Bebek: Od początku te wszystkie luksusowe “terenowki” z nadwoziem zwyklej osobówki (cajeny, kolejne audi q i bmw xy) wyglądają jak na osobowe na sterydach i po kiepskiej operacji plastycznej w tureckiej lub północnokoreańskiej klinice. Ale co ja się znam, jak jeżdżę civikiem sedan z 91 :-


Piotrkowy Said:

Skoro taka “kaszana” jak X6 się sprzedaje a Accord nie…to w sumie w czym problem?

Tak działa niewidzialna ręka wolnego rynku. Jest popyt na dany model to jest rentowność. Nie będzie to nie będzie, akurat Accord ani komfortem ani przestronnością ani szeroką gamą silników się nie wyróżniał. W sumie niczym się nie wyróżniał na tle rywali tak in plus. Nowa 6 to ma chociaż genialny wygląd.


Kierowca 123 Said:

Nie zakompleksionych tępaków.

Po prostu tępaków. Przy zdrowych zmysłach 90% obecnych właścicieli SUV jeździłoby kombi klasy C.

Wydawanie dużych pieniędzy na te samochody jest głupie. Pod każdym z możliwych względów. I zasobność portfela nie ma tu nic do rzeczy. Ba, przypuszczam nawet, że Ci, co ich stać, nie jeżdżą SUVem :)


Tytus Said:

Z innej beczki (bajaderki): a mnie się podoba Nissan Pulsar!


pete379 Said:

Ooo czesław nieomylny jeszcze nie zajął zdania… Moim zdaniem to jedyne BMW serii X, które jako tako wyglądają to X5 i X3. Bo to X6 coupe-suvo-crossovero-coś wygląda jak Pontiac Aztec…ohydnie.
Co do Accordów to zawsze lubiłem wersje coupe :)


Piotrek Said:

Mi dziś próbowali ukraść Santanę. Ale łebki były na tyle durne, że nie umiały nawet odpalić auta i zwiały. Ale straty są (zniszczony zamek od strony kierowcy, stacyjka i kolumna kierownicza, skradziony pokrowiec z fotela kierowcy [?!]) i zajebali nawigację. Jutro na lawecie do mechanika.


Mortuus Said:

A ja chciałem przypomnieć, że jeszcze nie wszyscy zdurnieli i kupują SPLENDIRZ. Otóż jest sobie taka marka Dacia, która robi samochody do… jeżdżenia. W 2013 roku wzrost sprzedaży o 20% (a główna marka grupy – Renault o jakieś marne 0,4%). Oczywiście Dacia najlepiej sprzedaje się we… Francji i w Niemczech. Na ich zarobki to taki samochód za 2 pensje – idziesz do salonu, płacisz kartą lub gotówką, wyjeżdżasz nową furą na gwarancji. Oczywiście w Bolandzie to nie przejdzie, bo trzeba wziąć z komisu 7 letnie SUWa z rajchu jedyny taki zobacz (spawany przez C&G) na raty na 8 lat, żeby szwagjer dostał rozwolnienia z zazdrości na weselu kuzynki.

Silnik Renault 1.6 16V jest może i mułowaty, ale generalnie nie do zajechania. Taki Logan kosztuje goły 40 kafli, za jakieś 50 kafli jest na wypasie. PrestiRZÓ ma zero, ale jeździ, hamuje i daje radę. Oczywiście skoda ma w ofercie luksusowego Rapida, auto gdzieś na pograniczu klas B i C (jak Logan), które ma równie paździerzowy plastik w środku i w wersji z dieslem i automatem kosztuje… 85 klocków. Kumacie to? “Wydam prawie 90 koła na samochód, ale zamiast dużego Mondeo albo grubo wyposażonej Corolli kupie se małą Skodziankę.” bessęsu

Tymczasem ja jeżdżę Thalią 1.2 16V, mam ujemny prestiż, nie boję się kradzieży, przez dwa lata na naprawy wydałem 300 zł. Po mieście 75 KM daje radę, trochę brakuje kucy w trasie. Turbo się nie zepsuje, bo go nie ma. Ale oczywiście “francusy to gówno, tylko folcwagjen jest dobry”. Najczęściej po tym zdaniu następuję wyliczenie kwot wydanych na naprawę wtrysków…


Tymonie, telefon do mnie powinieneś mieć. Dzwoń śmiało przed przyjazdem abym zdążył dywany rozwinąć i klamki przetrzeć rękawem.
(kupię też CocaColę i herbatę Lipton)


Kud Said:

No tu się zgodzę w całej rozciągłości – X6 jest jednym z najbrzydszych i nieproporcjonalnych samochodów w historii (a przynajmniej wśród tych popularnych marek, bo oczywiście jest dużo nieproporcjonalnych dziwadeł, ale część z nich jest w zasadzie tak egzotyczna, że mogłaby u nas zostać uznana za samodział). X5 jest trochę lepsze, ale również brakuje mu proporcji. X3… idealnie skomentował Clarkson: “jeśli budzisz się rano i wydaje ci się, że jesteś cebulą, to jest to samochód dla ciebie”.


Marecki Said:

Co chcecie od Pontiaca Azteca? Mam zawołać Heisenberga?
“I am the one who knocks.”


Trebor Said:

Tomasz – nie o pieniądze tu chodzi a o litość nad facetem, który dał się sfrajerować na kupno gniota. Jeździłby jakimś XJR-em to miałbym o nim zupełnie inne zdanie. Raz spotkałem gościa wożącego się ostatnim Daimlerem, pogadałem i to był faktycznie GOŚĆ z klasą a nie modny bałwan. Poza tym co ty wiesz na temat tego czym jeżdżę… dobre.


Wasyl Srogi Said:

Wszyscy którzy piszą że współczesne Skody są samochodami prostymi i tanimi, takimi jak Dacie, powinni się zdrowo stuknąć w panewki. Octavia 1 czy Fabia 1 – to owszem. Ale to było 10 lat temu, dzisiejsze modele nie mają już z tymi cechami nic wspólnego.


Wasyl Srogi Said:

Aaa, i chyba niektórzy tutaj mylą sedany z liftbackami, takimi jak np Superb 2. O ile sedan to faktycznie kiepski pomysł jeśli chce się wozić coś innego niż klasyczne płaskie walizki, o tyle liftback jest już o wiele bardziej praktyczny: połączenie linii i pojemności bagażnika sedana z łatwym do niego dostępem typowym dla hatcha. Liftbacki wcale tak łatwo nie wymrą…


mql Said:

Accord się wyróżniał, może z wyjątkiem tych nijakich z przełomu wieków. A na pewno wyróżniał się Aerodeck z (ok.) 1987. Spory (prawie 4,5 m), ale 3-drziowy hatchback kombi, z chowanymi światłami a’la Prelude. Nawet CRX wtedy to był mniejszy odlot.
Właśnie oświeciło mnie, że jest chyba samochód (właściwie reklama) nie jadący na prestyżu. Twingo – animowana, kolorowa i w ogóle jakaś niedzisiejsza. Nic nie sunie dostojnie po pustych ulicach miasta, które się “zdobywa”, nie ma patafiana z debilną miną mażącego paluchem po ekraniku. Wprawdzie samochód nie w moim typie i reklama w najmniejszym stopniu do niego nie przekonuje (przynajmniej mnie), ale i wyjątkowo nie odrzuca, jest przynajmniej (i aż) bezpretensjonalna.


Zbyszek Said:

SsangYong jest hipsterem. miał X6 (Actyon) zanim było modne


benny_pl Said:

szkoda Accorda. mialem Aerodecka z 88r i jak dotad nie widzialem lepszej jakosci wykonania.
(nie, Cinquecento nie jest lepsze, ale wygralo prostotą i nieograniczonym dostepem do niemal darmowych czesci, oraz calkowicie poprawnymi wlasciwosciami jezdnymi)


zrazik Said:

X6 – blee mimo że znajomy ma/miał ale i tak tylko po Stolycy śmiga bo na prowincię to jeździ fiatem, by mu X6 nie staniała za bardzo z tego przebiegu… no i jeszcze to spalanie, zwłaszcza w godzinach szczytu , normalnie zbankrutować idzie.

W firmie mamy nówki Hundaje – właśnie wymieniłem prestiszowego iX35 1,6 benz na zwykłego i30 z 1,4 w gazie – przy moich przebiegach – 1K zł oszczędności/mc. Tyle mnie ten prestisz kosztował, a poza łatwiejszym wsiadaniem, troche wygodniejszymi fotelami i perspektywą drogich zimówek to same zalety 😉
Bo oczywiście diesel w tym IX35 za dopłatą jakiś 20K

Ale ale, podobają mi się nowe mazdy ostatnio, może z sentymentu – nowa V6 skyactiv brzmi tak jak 2,5 w Xedosie


jk Said:

Nikomu nie powiedziałem, ale tutaj wpiszę. Żona w ciąży, trzeci raz :) pytanie, czy w fabii 2006r (jedynka po lifcie) można dorobić wyłącznik poduszki, żeby z przodu dziecko w foteliku wozić?


Kris Said:

Na szczęście jest jeszcze Mazda. Na 3 i 6 czeka się miesiącami. Ładne klasyczne linie, duża niezawodność, idą swoją drogą.

Tego Ziętarskiego w reklamach Toyoty już nie mogę znieść.


Cooger Said:

Jak te SUVy takie modne to dlaczemu siostra przez ponad pół roku nie mogła opchnąć RAV4? I to w wersji hamerykanckiej (sama przywiozła 2-3 lata temu) z mocniejszym agregatem.

P.S. Andziasss – poldki plusy miały/mają immo.


Cooger Said:

@jk no i teraz musisz kupić SUViksa, bo jak nie to prokurator, że nie dbasz o rodzinę!


jk Said:

@cooger, mam minivana w chadeiku, da radę. Żony furę chcę przystosować do wożenia kompletu narybku.


drozda Said:

Kup sobie kabelek VAT KKL i sam sobie wyłączysz.


drozda Said:

Tfu VAG miało być.


marek Said:

Jeśli jest jakaś magia polegająca na tym, że jeśli jest nabyte 100 komentarzy wtedy pojawia się nowy post na złomniku, to dokładam swoją cegiełkę.

Poza tym, panowie, nie leczmy kompleksów wyżywajac się na właścicielach SUVów, oni mają swoich problemów wystarczająco – jak np mało miejsca z tyłu, słaba widoczność do tyłu i na boki, nie wspominając o problemach z parkowaniem. Kamery i czujniki wszystkiego nie załatwiają.
Poza tym, terapia 😉


jk Said:

@cooger pokaż mi suva, który z tyłu zmieści 3 foteliki. Ja nie znam.


miwo Said:

@ Wasyl:
liftbacki nie wymro?
Accord, Avensis, Mazda 6, Citroen C5 – już nie ma tej wersji. A były. Koreańczycy nie mają liftbacków w tej klasie.
Następna Laguna ma być sedanem. Podobno.
Zostają Insignia i Mondeo (choć nie wiem, czy to nowe Mondeo z Ameryki będzie miało 3 wersje nadwoziowe). No chyba, że doliczymy te wszystkie wynalazki premjum, jak BMW 3GT, 5GT, Audi A7…


Autosalon Said:

W poniedziale zrobiłem a1 stolyce i z powrotem nad morze.
Widok suvów i ich zdziwionych właścicieli był bezcenny.
Trochę wiało i jak wypadali za ekranów dźwiękochłonnych przestawiało im te wysokie prestiże o metr.
Jakim trzeba być osiołem by tym wyjeżdżać za miasto.
Do niczego to się nie nadaje,, na trasę dno, w teren dno, ekonomia dno, koszt utrzymania dno,pozostaje tylko ten prestiż i splendor.


Ktosiek Said:

Accorda szkoda mi tylko dlatego, że kolejne auto o tradycyjnej bryle znika z kołchoźniczego rynku motoryzacyjnego – za parę lat pewnie wszystko będzie 2u bryłowe, chyba, że zmieni się moda… w co wątpię, bezpieczeństwo będzie jeszcze bardziej w cenie. Porównanie Genesis Accord nie ma najmniejszego sensu, bo Honda ani nie ma auta które mogłoby odpowiadać Genesis’owi ani Equus’owi. Acura ma RLX i TLX – ale z całym szacunkiem… spójrzcie na Acurę i spójrzcie na Hyundai’a… Acura wygląda słabo. Rywalem Accorda jest Sonata/i40 i tutaj, moim – i nie tylko moim (http://www.youtube.com/watch?v=lnaUOjWZ0BA – 5 razy z rzędu Hyundai wygrał w rankingach lojalności), ale to już inna sprawa.

Test nowego auta? na złomniku? bardzo chętnie :) – jak już pisałem – jeżeli ten Mitsubishi nie jest jakoś “zepsuty” – czyli np. nie ma jakiegoś ściągania, źle obliczonej geometrii czy jakiś innych “pierdół” to jest to normalny, typowy samochód i te całe seanse nienawiści, które serwują nam niektórzy dziennikarze są bezpodstawne. Nie zmienia to faktu, że oferta Mitsubishi wygląda słabo… nie wiem nawet, czy nie gorzej niż Fiata – przecież tam nic nie ma – Colt jest stary i nigdy za ładny nie był, Lancer to samo, choć ten mógł się podobać – jedyne co trzyma tą markę przy życiu to ASX, Outlander i Pajero – przy czym marnie to widzę, bo taka strategia nie wypaliła w USA, tutaj też przewiduję podobny rezultat.

Mam nadzieję, że jednak upodobania ludzi się zmienią i wrócimy do tradycyjnych form nadwozia – pomimo, że niektóre SUVy nawet mi się podobają (Sorento, Sportage) to jednak nie jest to… .

Co do GM – prawda jest taka, że ruch drogowy sam w sobie jest niebezpieczny i niesie ze sobą pewne ryzyko – jeżeli tak bardzo cenimy bezpieczeństwo, to może przesiąść się na Magnum albo Actrosa ?;]. To i tak nie da pewności, że np. nie pęknie nam opona, czy też jakiś element zawieszenia. Jazda wiąże się z ryzykiem, tak samo jak chodzenie, jazda na rowerze, itd, itd. Jeżeli nie chcesz ryzykować to połóż się…. albo idź po zasiłek (tylko ostrożnie) – teraz dają praktycznie każdemu, a w ostateczności pozostaje Ministerstwo Głupich Kroków (vel. Fundusze Europejskie) – zawsze się znajdzie jakiś cel, gdzie można umocz… tzn zainwestować – wszak człowiek to najlepsza inwestycja.


jk Said:

Żona się pyta “powiedziałes już komuś”? “Napisałem na złomniku”


Tomasz Said:

Idiotyczny wpis o kupowaniu przez Niemców Loganów za dwie pensje. Nowy Logan kosztuje po rabatach 8500 czyli jakieś 4 przyzwoite pensje zachodnich sąsiadów. Tyle ze nikt ich nie kupuje za gotówkę. Kredyty na poziomie 2 procent skutecznie napędzają w DE sprzedaż nowych aut. Pierwsza wplata to jakies 500 euro i wyjeżdżasz nówką z salonu..

Trebor – mam gdzies czym jeździsz. Jakimś dziwnym cudem pogardliwie o posiadaczach x-ów i q-czek wypowiadają się tutaj posiadacze dwudziestoletnich popierdolek odziedziczonych po starszych czlonkach rodziny. Szukając kompleksów u innych najpierw pozbądźmy się swoich. Ludzie kupują auta bo im się podobają, proste.


hurgot sztancy Said:

@ jk – do CRV 3 foteliki wchodzą bez proszenia


2rek Said:

@jk na zlomniku napisać to juz nawet w prowincjach Pampeluny wiedza ze 3 młody turysta w trakcie dostawy


oldskul Said:

JK – witamy w grupie terapeutycznej Anonimowych Złomiarzy 😉 więc, ekhm, na imię mam Rafał i jeżdżę starym trupem – czekaj, w sumie to nawet nie – starym sprzętem z wyboru… więc do rzeczy:
Ubolewam nad coraz powszechniejszym suvostwem, strasznie lubię sedany choć w kwestii praktycznej nie poważam zupełnie 😉 weź tu rower przewieź. No, przewiozłem, ale jaja były. To weź przewieź dwa teraz.
Ale i tak będę nimi ganiał dopóki będą dostępne. Skąd ta lubość to nie wiem, moim zdaniem po prostu najbardziej cieszy oko, a jak jest duży to nawet obie oczy (małe sedaniki są pokraczne IMHO/MSZ). Co by nie mówić, to oglądamy z zewnątrz te swoje auta dość często, a ja lubię jak moja fura generuje mi wyszczerz ryja jak do niej zmierzam. Opelek czy Fordzik w czarnym/srebrnym kombiaczku (a już firmowy to uuuu…) nie ma takiej mocy sprawczej, nikt mi nie udowodni że jest inaczej.
Pewnie jakiś marketoid zaraz mi dopowie, że podświadomie chcę być premium i stąd ta chcica na niepraktyczne nadwozia. No nic, trza z tym żyć, nie narzekam :) kontrargument też się znajdzie.
.
Czarli – przed somsiadem szpanuje się tera nowym SUV-em w kredycie, nie 15-letnim BMW. A jeżeli jeszcze nie masz go na wielkim, błyszczącym kole, nie wsadziłeś allegro-ringów, to możesz spać zupełnie spokojnie :) Wyszedłem z podobnych założeń i jestem szczęśliwym posiadaczem prawie ćwierćwiecznej już szachownicy. Nie zamieniłbym się na sto Kaszkajów i tysiąc Kantów po 100 tysięcy każdy. Mało wydałem, problemów poważnych nie mam – a więc ku odpadnięciu kół zmierzać nią będę.


Ausf. F2 Said:

Żeby jakoś spiąć Accorda z X6… Na prestiże, premiumy i SUVy można się jak najbardziej zżymać, ale zasadniczo zadaniem producenta samochodów jest sprzedawanie tego, co chcą klienci, a nie świadczenie o czymś. W przypadku Japończyków nie wydaje się to oczywiste – Lexus z rynkiem, który chciał kombi z Dieslem prowadził polemikę, oferując wyłącznie sedana z benzyną, ewentualnie hybrydą (a jak już wsadzili do IS klekota, to bez automatu), podobnie wyglądała sprawa długotrwałego braku kompaktowego kombi i Hondy i Toyoty. Skoro image i pozór są motorami sprzedaży, pytanie czy Honda może sobie pozwolić na brak w Europie czegokolwiek powyżej Civica i CR-V, bo to degradowałoby ją w oczach klientów na amen do poziomu producenta gdzieś poniżej Skody. A sprzedaż z roku na rok spada… I tu dochodzimy do dziecka Accorda i X6: Hondy Crosstour. Oto idealny następca Accorda EU. Wsadzić tylko do niego Diesla i gotowe. Do tego przynajmniej będzie ładniejszy od CR-V.


Wasyl Srogi Said:

@miwo
póki VAG żyje, lifbacki nie wymrą :)
co by janusze i helmuty robili bez pasatów? :)


Zedd Said:

Lubię czytać złomnika bo jest fajny-taka głęboka myśl. Ale coraz mniej lubię czytać komentarze. Od jakiegoś czasu zrobiła się tu moda na samochodowe hipsterstwo. Co rusz ktoś próbuje udowodnić jaki to jest antymejnstrimowy i jakim to cudem motoryzacji z lat 80 i 90 jeździ, ale co gorsza, prawie każdy musi dodać historyjkę kogo to on nie zna, jakich baranów którzy jeżdżą SUVem za XXX k złotych. I musowo, że to ich życiowy błąd bo przecież każdy rozsądny człowiek kupi se zardzewiałego sedana za 10k i wiadomo, że to jest najlepszy wóz świata. A jak masz SUVa to przegrałeś życie. Dziwnym trafem marki premium zarabiają coraz większe pieniądze za coraz dziwniejsze samochody, a ci którzy robio “normalne sedany” mają problemy ze sprzedażą i kombinujo co wyrzucić z produkcji żeby im się zyski pojawiły.

Uprzedzając, nie mam SUVa. Dawno temu miałem MLa W163 bo chciałem zobaczyć organoleptycznie z czego wynika ten hajp. Mi taki wóz nie podchodzi ale jak ktoś lubi to sobie kupuje, jego sprawa, nie wiem po co ten hejt. Obecnie posiadam R129 i jestem w nim zakochany od czasów gdy wszedł do produkcji a ja miałem lat 10.


Trebor Said:

Tomasz – Cały czas postrzegasz to przez pryzmat pieniądza (jesteś właścicielem SUV-a?) nie mogąc zrozumieć, że ktoś może mieć możliwości a zarazem nie cierpieć SUV-ów.


hurgot sztancy Said:

@wasyl Sorgi – kiedy wyszedł ostatni Passat liftback?


Meth Said:

Trebor, Ty za to patrzysz na innych (Tomasza) przez pryzmat stereotypów. Mówi że komuś mogą się podobać SUVy? To pewnie zły bezduszny kapitalista, dla niego liczy się tylko kasa i lans! 😉 Mniej zawiści panowie. Jest takie powiedzenie, “kto bogatemu zabroni”- skoro ktoś jeździ BMW x5 czy Audi Q7, ok, jego sprawa. Duże wnętrze zawsze w cenie, a prześwit i 4×4 mi przykładowo czasem by się przydały, nawet na tych złych kapitalistycznych dwudziestu calach. Chociażby w zimie, bo moje województwo rok temu zasłynęło z chyba najgorzej odśnieżonych dróg w kraju.

Aa, ktoś pisał że do Suva nie wejdą 3 foteliki- tutaj zdjęcie z tej przebrzydłej x6, co prawda siedzą ludzie a nie foteliki, ale na szerokość to raczej to samo.
http://www.vcar7.com/wp-content/uploads/2011/02/X6-5-seat-5.jpg


Szela Said:

Samochody niestety paskudnie urosły, aktualny accord kombi jest długości w211, tak samo avensis-pierwszy był w miarę poręczny a aktualny to oczywiscie – czołowo ciężka aparycja i gabaryty bo prestiż musi byc widac. Stad tez te durne parzyste BMW z x i bez x, jeśli jedynka jest większa od e36 to cos poszło nie tak, jeszcze 1/2 zrobią 😉

Niemcy tez wtopia, bo aktualny golf niczym sie nie różni od passata poza wymiarem. Np. moja zona nie odróżnia jak nie stoją obok siebie, a passat poszybował cenowo w okolice c-klasy i nie wiem kto im to kupi… Troche ślepa uliczka, polo większe od golfa 3, to robimy upa bo brakuje małego… I tak ze wszystkim.


zaginionykuzynnotlaufa Said:

Co do reklam — właśnie po to pokazuje się reklamy dóbr luksusowych ludziom, których na nie nie stać, żeby były odbierane w społeczeństwie jako luksusowo-prestiżowe. Ktoś, kogo stać na nowe Infiniti nie ma czasu na lifestylowe czasopisma/TV i/lub jest zbyt inteligentny żeby dać się nabrać, ale kupuje drogi wóz, bo wszyscy uważają go za luksusowo-prestiżowy


Wasyl Srogi Said:

@hurgot sztancy
a kiedy ostatni raz widziałeś Passata SUVa? Nie w tym rzecz jakie nadwozie ma pasek a jakie Superb 2 (chyba tylko właśnie liftback) tylko w tym, że póki produkuje się pewne modele, typ “normalnego” nadwozia nie zniknie na rzecz SUV/SAV/SAC czy jak je zwał.


sobiemir Said:

@Yossarian, w jakim języku ta strona? Po irańsku czy jak?


Marecki Said:

Wszyscy to wiemy, nie?
http://wspomnienia-taksowkarza.blog.onet.pl/2013/07/27/2233-piatek/

“…w psychozie ustępowania we wszystkim rowerzystom i spełnianiu wszystkich ich żądań, warto także zauważyć, że na drogach czują się oni całkowicie bezkarni i zachowują się nie tylko, jakby nie dotyczyły ich żadne przepisy drogowe, ale wręcz, jakby byli niezniszczalni i niedotykalni.”


pete379 Said:

Dla wszystkich narzekających na SUVy, jednocześnie nie chcacy jeździć sedanem ze względów praktycznych polecam…kombivany. Doblo, Berlingo/Partner, Kangoo, Combo, Ford Tourneo Connect i jego mniejszy brat czekają… są ładne, mają nawet sensowne silniki (oczywiście dla mieszczuchów diesel z DPF niewskazany), są budowane z części innych samochodów swoich koncernów, wygodnie się wsiada, mają oduwane boczne drzwi i nasz dzieciak nie obtłucze ich na parkingu pod Biedrą. Można nimi przewieźć szafę z IKEI, czy tam innego BRW…już złożoną (wiem bo już tak nie raz robiłem). Nie mają niepotrzebnego 4×4. Siedzi się w normalnej pozycji, a nie szoruje zadkiem po asfalcie. Czyli łączą zalety sedanów i kombi z zaletami SUVów przy jednoczesnym odrzuceniu ich wad. Złoty środek.
A i jeszcze idziesz coś załatwić, a nie ma miejsca na parkingu, no to pyk na chodnik, za szybę kartonik “zaopatrzenie”, z bagażnika wyjmujesz jakieś pudełka, kładziesz na fotelach palisz awaryjki i każdy cieć w granatowym lub czarnym mundurze z głupkowatą szachownicą na czapce myśli “ee kurier, tym nie wlepiamy”.


EmEsZet Said:

Wpis dobry. Nawet bardzo. Szkoda Accorda, fakt. Jedno z ładniejszych i bezpretensjonalnych zarazem aut na rynku.

Komentarz do komentarzy:

1) Hmmm, zaczynam mieć lekką schizofrenię. To jak to jest? Jeżdżę Dacią Duster, czyli kól bo Dacia, ale niekól bo SUV? Jeżdżę bo potrzebuję, to znaczy nie dość, że praktyczna i wjedzie wszędzie, to jeszcze Rumuna lubię.

2) Wiele osób traktuje SUVy/Crossovery jak minivany, serio. Żona sześć lat jeździła Hondą CRV i zawsze twierdziłem, że to minivan z napędem 4×4 (i to kiepskim). Ale wierzcie mi, jak się ma małe dzieci, dwójkę lub trójkę, to łatwiej pakować się do wyższego auta, łatwiej przemieszczać się po nim (dzieciom?) ze względu na płaską podłogę. Jest jeszcze parę plusów takich aut. Minusów też- większy hałas i większe zużycie paliwa.

3) Jeśli chodzi o wszystkie iksy, Kajeny czy ML, no to umówmy się, że ludzie tego raczej nie kupują ze względów praktycznych tylko z powodów czysto umysłowych- prestiż, pissing contest albo dlatego, że bo są mało odporni na multiloftowo-lajfstajlową reklamę. Wiele osób w ogóle nie dorabia do tego żadnej teorii, po prostu ich stać to kupują.

4) Ktoś tu napisał, że menadżerowie z korpo przodują w jeżdżeniu SUV-ami. A gówno prawda. Dzięki korpo właśnie mamy na ulicach gazylion Avensisów, Superbów, Insigni, Octavii, Passatów i innych sedanów/liftbeków za którymi wszyscy tu płaczą. Korpo nigdy by się w SUVie nie pokazało. Kiedyś miałem do czynienia z jedną instytucją, co jak sobie Zarząd kupił Superby Kombi zamiast liftbacków to był holdingowy mindfuck.

5) Sedany są do dupy. To znaczy są ładne, ale niepraktyczne. Wielkie krowy z wypustem z tyłu, ogromnym bagażnikiem do którego nic nie można większego włożyć poza standardową walizką. Trochę generalizuję, ale miałem sedana, który z założenia miał być samochodem rodzinnym. Niestety 500l bagażnika a składanych krzeseł z Ikei nie dało sie włożyć przez otwór załadunkowy a potem nie wchodził wózek z gondolą. Pogoniłem chwasta. Nadwozie dwubryłowe jest jakieś sto siedemdziesiąt tysięcy razy bardziej praktyczne, a dla mnie na chwilę obecną to jest najważniejsze.


Tomasz Said:

Trebor – nie mam Suva bo jest mi taki samochód niepotrzebny. Tyle ze nie rozumiem hejtu na tego typu samochody i ich właścicieli. Z większości komentarzy wynika, że po co kupować Q7 skoro nad morze “dojeżdżam moim Matizem na gaz w ten sam dzień, mam gdzie zaparkować, kosztuje mnie to 16 zł/100km, nie martwię się że mi podrapią, a taki głupek z X6 ma same problemy, jak można być tak skonczonym idiotą aby kupić coś takiego, na pewno ma małego fiuta” etc. Dla mnie małego fiuta ma ktoś kto z konieczności jeździ zardzewiałym “klasykiem” o wartości używanych kół do X6 i posiadacze owego iksa “budzą w nim litość”.

W moje poczucie estetyki X6 ryje widelcem niestety okrutnie, zgadzam się że mimo kilku lat na rynku wygląda beznadziejnie, nieproporcjonalnie, a jego funkcjonalność jest wątpliwa, ani to terenówka, ani coupe, bełkot marketingowy. Ale gdyby używane kosztowało 15 tysięcy to miałoby tu wielu fanów którzy teraz na nie utyskują.


jonas Said:

Ojacie, lud nadal rozdziera szaty nad wstrętnymi SUVami. Gópie, zue, gópi kierowcy, i tak ich nie stać, zapożyczajo sie żeby skompensować małe pindolki.

Istny festiwal cebuli zaiste. Może jednak przejechać się takim choćby Dusterem na jeździe testowej? Kupić nie kupić pooglądać można.


koza Said:

Nie znam się, to się wypowiem. U mnie w pracy – uczelnia publiczna – błyszczącymi SUVami jeździ część profesorstwa (czyli ludzie 45+), rzadziej młodsi z dużą kasą. Część profesorstwa z kolei wybiera duże sedany/liftbacki prestiżowych marek typu Volvo i Audi. Plebs doktorski i magisterski jeździ tym, co ma. Wszyscy znani mi właściciele SUVów z mojego parkingu jeżdżą na trasach typu dom-praca – druga praca względnie przedszkole, część nie wie, na ile osi ma napęd, a część parkuje jak barany.
Jedynym prawdziwie uterenowionym autem jest stara Frontera kumpla, która objechała ładny kawałek Europy, niekoniecznie po asfalcie


MAK Said:

@Marecki, o kierowcach samochodów da się powiedzieć to samo w podobnej proporcji, i nie wydaje mi się patrząc po moich doświadczeniach aby kierowcy taksówek akurat świecili tu dobrym przykładem. Wiara w to że rozkłady inteligencji/rozsądku wśród rowerzystów i kierowców samochodów są znacząco inne jest doprawdy naiwna. Polecam poszukać na YT “Polskie drogi” i pooglądać.


cubino Said:

@EmEsZet
A ja znam jedno korpo, gdzie personelowi dali do wyboru Kaszkaja jako jedną z opcji do wyboru. Opcja spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem, wreszcie koniec z nudnymi lagunami, można jeździć czymś fajnym i stylowym. Serio.


nocman Said:

@jonas. Moi rodzice mają SUV-a (chociaż mają go już siedem lat, nadal nie rozumiem po jaką cholerę). Chleje toto około dychy benzyny poza miastem, opony kosztują po 400-600/szt., zamiast 250-300, bagażnik ma w sumie niewielki (bo raz dyfer, dwa wielkie koło pod podłogą pożera jego wysokość). Jedyna “zaleta”, że jak już się nigdzie nie da tego zaparkować w sposób cywilizowany, to można bezstresowo zdewastować trawnik czy zastawić chodnik. Wyobraź sobie zatem, że kupiłem małe auto, oszczędne, nieźle wyposażone za kasę, za którą mógłbym spokojnie wyjechać Dusterem i jakoś nie czuję się niespełniony czy niedoprestiżowany.


jk Said:

@pete zgadzam się. Mojej żonie do wożenia dzieci bardzo berlingo podpasowało. Jeździła tym kilka dni jak mojego chadejika wysłała do lakierni. Znajomi z trójką mają caddylaka i też chwalą.


jk Said:

@emeszet znam korpo w wawie w którym chcieli ściągnąć handlowców do sieci sprzedaży. A że handlowiec na prestiż uwagę zwraca, to mówili, że kupią każdemu kto przyjdzie suva do roboty. To tacy handlowcy rzeczywiście dużo jeżdżący. Kupili dustery w wersji bieda,klima,lpg. Obsługa floty była zaskoczona że tekie tanie a takie zajefajne, handlowcy nie podzielali entuzjazmu.


syreniarz Said:

ja miałem debilnego złodzieja samochodów na osiedlu. Trzy próby kradzieży trabanta (zamki można było otworzyć pałąkiem od wiadra, także auto zastawałem zamknięte, ale np. z wyrwanymi kablami ze stacyjki). Problem polegał na tym, że auto w momencie próby kradzieży:
-nie miało akumulatora
-nie miało rozrusznika
-nie miało płytki z zapłonem

oraz innych rzeczy, które umożliwiają jazdę.
Co ciekawe, pod blokiem stały trzy trabanty, z czego każdy w lepszym stanie i na chodzie, każdy z zamkami w takim stanie, a kraść próbowali tylko samochód w remoncie.

uważajcie.


MAK Said:

Łatwo jest krytykować właścicieli SUVów, poniewaz te pojazdy obiektywnie patrząc wydają się być ucieleśnieniem potrzeby wykreowanej marketingowo, która ani nie odpowiada potrzebie rzeczywistej, ani nie jest przez SUVy spełniana. Ale! Czy ktokolwiek z nas jest wolny od takiej słabości we wszystkich dziedzinach? Zaś co do lansu: w zasadzie każdy człowiek się lansuje. Jedni lansują się na drogi samochód, inni na stary samochód, inni na praktyczny/uzasadniony chłodną ekonomią samochód – trzymając się tylko motoryzacji. A jeszcze inni lansują się na to że się na nic nie lansują – bo to też jest lans, tak jak ateizm jest rodzajem wiary. Ja też się lansuję na te poglądy 😉 Każdy się lansuje, bo w zasadzie nie ma ludzi, którym jest obojętne jak odbierają ich inni. Ci którzy tak twierdzą, w większości lansują się i to w dodatku obłudnie. A pozostała mniejszość to ci których mamy za dziwaków. Podsumowując – miarkujmy swoją krytykę wobec innych, bo sami lepsi nie jesteśmy.


DW10 Said:

BTW: jak ktoś ma ochotę sprawdzić jakie SUV’y wieś aktualnie na dopłaty obszarowe kupuje – zapraszam do Poznania, na ul. Strzeszyńską (przed ARiMR) w dniach, kiedy czeka sie w kolejkach po dopłaty-czy-co-tam-jeszcze. Trawniki rozjeżdżone, a swojski czerwononosy klimat bezcenny. A do mnie na Polit. Pozn. mawiali po niezaliczonym kolokwium: “Jesteś mało zdolny – studiuj wydział rolny…”


jonas Said:

nocman – pytanie które teraz trzeba zadać brzmi – czy rodzice są zadowoleniu z tego wyboru? Jeśli mają już 7 lat to zakładam roboczo, że tak (chyba, że brak funduszy na zmianę, ale wtedy nie ciśnie się drogim w utrzymaniu pojazdem, tylko sprzedaje go w czorty i szuka tańszego w eksploatacji).
Ja za cholerę nie rozumiem, dlaczego ludzie kupują Skody A3/A4/A6, zazwyczaj kombi na ropę, a potem wożą nimi powietrze i odwiedzają punkty regeneracji turbin i wtryskiwaczy. Ale skoro twierdzą, że tak im pasuje, to zrozumienie tego jest wyłącznie moim, nie ich problemem.


nocman Said:

@jonas paździerz idzie na rynek. Wcześniej nie opłacało się go sprzedawać z uwagi na utratę wartości, ale teraz już czas.


RoccoXXX Said:

Ostatnio żona, nie mająca zupełnie pojęcia o motoryzacji (całe szczęście), mówi do mnie „wiesz widziałam takie straszne BMW X coś”. Ja na to „wiem rzeczywiście jest straszne”. Trochę nie zgadzam się z teorią, że kupują je kolejne lemingi w celu pokazania czegoś sąsiadom, a zamiast tego mogliby spłacić kredyt mieszkaniowy. Moim zdaniem tak to dokładnie działa przy kaszkajach i innych autach do 100 – 120 tys zł. BMW, jak słusznie zauważył złomnik, jest tak absurdalnie drogie, że nawet kupując je na kredyty trzeba być jednak dość zamożnym człowiekiem.
I na końcu palce lizać – Talbot Sunbeam, ale to nie wstyd dodać, Lotus. To tak jakby pod Polonezem Coupe napisać „a oto Polonez”.


SMKA Said:

@MAK, nie zgodzę się że w przypadku motoryzacji wszyscy się lansują, podobnie nie zgodzę się że ateizm to wiara, ale w tym co napisałeś coś jest. Jak dla mnie wielu użytkowników SUVów się lansuje. Nie lansują się zazwyczaj ludzie którzy kupują obecnie nudne samochody z lat 90. i wczesnych 2000. Ale już ludzie którzy kupują samochody tkwiące korzeniami w latach 80. często się lansują, sam kupując BXa patrzyłem w dużej mierze na jego nietypowość, na wyróżnik pod postacią hydropneumatyki. Gdybym gdzieś miał lans, to kupił bym Peugeota 405 lub 406. Inna sprawa że co innego lans SUVem w jakimś środowisku, a co innego lans BXem w środowisku fanów złomnika i podobnych środowiskach


Szela Said:

@Syreniarz
Mnie ukradli z trabanta gaźnik :) wyrywając maskę ze stelażu – więcej szkód jak to było warte a auto było otwarte…


EmEsZet Said:

@MAK, święte słowa. Nie wiem czy to prawda, ale tu pasuje- podobno potrzebą wykreowaną marketingowo jest telefonia komórkowa, bo jak badano wśród społeczeństwa amerykańskiego w latach 50-tych czy 60-tych czy ludzie będą potrzebowali telefonu, który można nosić przy sobie ludzie odpowiadali, że nie, bo po co. Przecież, są telefony w domu i są budki telefoniczne. A teraz mamy na świecie więcej komórek na osobę niż toalet (http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1596413,1,zycie-bez-wody-i-wc.read).

I co? Kto z was nie ma komórki? O smarfony nie pytam.

Poza tym, weź wytłumacz kobiecie, która ci mówi, że chce siedzieć wyżej bo się czuje bezpieczniej i więcej widzi, że jest głupia i się lansuje, bo lepiej by jej było w płaskaczu, kombi. Poza tym, że oznaczałoby to oczywistego liścia w ryj, nie przyniosłoby to absolutnie żadnego skutku.


jonas Said:

Lans i snobizm przy kupowaniu samochodu to nadal lans i snobizm, nieważne czy w prestiżowym X6 z kratką, czy w jakimś kilkudziesięcioletnim gruchocie za 300 zł.

nocman – i co kupują następnego?


benny_pl Said:

samodział na dzis:
http://olx.pl/oferta/fiat-kamper-CID5-ID5Eq0w.html :)

a takiego ktos tu chcial kupic za jakies ogromne pieniadze, ten za rozsadne do podlubania:
http://olx.pl/oferta/kamper-camper-kempingowy-z-alulub-zamienie-CID5-ID7mNGf.html


hurgot sztancy Said:

@benny_pl – pomysłowy ten fiat, ale gościu mógł chociaż trochę posprzątać środek przed zrobieniem zdjęć 😉


radosuaf Said:

Hemmm, co do SUVów:
a/ pojemność Q7 jest mocno dyskusyjna – OK, w środku jest jak w salonie, ale bagażniczek? Może stawać w szranki z Alfą 159 SW, a przecież samochód jest wielkości domku letniskowego
b/ miałem ostatnio pożyczaka Pandę 4×4, którą zrobiłem 550 km po dobrej jakości drogach. No i napęd 4×4 załączyłem sobie na 10 sekund, żeby ruszyć na żwirku i sobie zrobić porównanie, a tak poza tym był wyłączony. Za to wysokość nadwozia powodowała, że mimo iż zwykłą Pandą czasami ciąłem jak zły, to tutaj poza autostradą ciężko było się powyżej 80 km/h rozbujać, bo jakoś w zakręcie się “nie układa”. Nie wątpię, że gdybym miał kręcić tylko po górskich drogach Piemontu, to pewnie taka Panda zimą ma bardzo duży sens, natomiast na normalne drogi to raczej nie bardzo…


lordessex Said:

“Kupujesz styl życia”, dobry żart :-D.
A jaki to syl życia reprezentuje teraz BMW??


notlauf Said:

Skasowałem własny komentarz‚ ale dno.


marekrzy Said:

To teraz zhejtuj (shejtuj?) się dla równowagi.
Napisz jaki to palant z tego blogotwórcy, skoro tnie już nie tylko komentarze krytyczne, ale nawet te po myśli autora.


notlauf Said:

ZŁOMNIK SIĘ WYSPRZEDAŁ


Yossarian Said:

@notlauf
Nie hejtuj, to blog notlaufa i może z komentarzami robić co chce. Załóż sobie własnego bloga
😉


marekrzy Said:

Łatwo Ci pisać.
A co jeśli jego blog nie będzie tak popularny jak blog notlaufa?


notlauf Said:

Ja wiem gdzie ten typ mieszka‚ to go zapytam jak to robi.


jonas Said:

Kupuje lajki na fejsika. Skąd kasa na to? Ależ panowie, test nowego samochodu i od razu więcej lajków. Pszypadeg? Niesondze!


yogi Said:

A mie sie SUVỳ podobaja-akurat te od BMW som rzadne jak noc bez ksiezyca :).Jak SUV to przynajmniej taki http://www.automobilewelt.com/cadillac-escalade/


benny_pl Said:

ladny BeiX za rozsadne piniendze:
http://olx.pl/oferta/sprzedam-lub-zamienie-bx-CID5-ID6U4aR.html

albo iXeM w automacie za smieszne pieniadze:
http://olx.pl/oferta/citroen-xm-2-1-automat-diesel-uszkodzony-silnik-pelna-opcja-skora-CID5-ID7vpAF.html
ciekawe czy by pasowal XUD7 z C15stki :)

ah jak by tak miec hangar…


nocman Said:

@jonas. Nie. Na szczęście.


MAK Said:

@SMKA
Ateizm jest wiarą w to że symboliczny Bóg nie istnieje. Jest to wiara dlatego że nie umiemy tego obiektywnie rozstrzygnąć.
Ja się też lansowałem 5 lat na BXa tzd a teraz się lansuję na Volvo 240. Jeśli próbować to porównywać, to czym mój lans różni się od lansu na Audi Q7? @jonas ma rację – niczym. No może poza przypadkiem gdyby ktoś tak się wyżyłował na tego Q7 że teraz pracuje 14h/dobę i żre tynk ze ściany. Wtedy ja jednak czymś się różnię, ponieważ przed zakupem dwusetki oceniłem czy mnie będzie stać na jego eksploatację (tadam! właśnie się wylansowałem na rozsądek, umiejętność kalkulacji i znawstwo tematu jednocześnie! 😉 ) Oczywiście te lansy różnią się i mój jest lepszy na zasadzie “moja prawda jest najmojsza”. I teraz dojdziemy do tego że każdy się lansuje względem jakiegoś środowiska o którego akceptację zabiega. Ja chcę przynależeć do fanów złomnika, oj, właśnie się wylansowałem na doborowe towarzystwo… i tak można w nieskończoność :)

@EmEsZet
Ciekawe z tymi komórkami, ale dyskusyjne. Jednak możliwość porozumiewania się w terenie jest wartością dodaną przez komórki i chyba bezsporną. Mobilny dostęp do internetu chyba też, mimo że trzymam się z dala odeń, ale to raczej z powodu gdyż przy “stacjonarnym” spędzam z powodów zawodowych wystarczająco wiele czasu. A co do tego wsiadania – mam szwagierkę która ma problemy ze stawami i to była jedna z przyczyn zakupu “kaszkaja” (nie licząc siedmiu miejsc) – naprawdę odczuwa różnicę gdy akurat wybierze się ze mną Volvo. Tak że tego, jednak coś w tym jest.


Vincent Said:

Jak dla mnie moda na te rozsądniejsze SUV-y nie jest wcale taka głupia. Taki choćby Tiguan nie jest jakoś dużo dłuższy czy szerszy od Golfa, więc spokojnie można nim jeździć po mieście, a oferuje więcej miejsca dla pasażerów, jest całkiem wygodny i lepiej znosi jeżdżenie po dziurach.

Inna sprawa, że kupowanie BMW X6 to dla mnie szczyt debilizmu (a mam wrażenie, że to ostatnio ulubiony – obok Panamery – samochód różnego rodzaju nowobogackich). Kosztuje pół miliona, jest większy od przeciętnego czołgu i ma tylko cztery miejsca. Totalnie bez sensu.


nocman Said:

@Vincent a jak się ma Tiguan do Golfa Sportsvana (co za idiotyczna nazwa, prawie jak filce do koszykówki), prócz tego że kosztuje około półtora Sportsvana?


benny_pl Said:

jonas czy MAK maja troche racji :) fajnie sie jezdzilo Liberem bo kazdy sie ogladal i usmiechal bo nie ma drugiego tak sympatycznego samochodu chyba wcale :) oczywiscie DLA MNIE jest malo porownywalne snucie sie Liberem i usmiechanie do ludzi od zapieprzania i wpuchania sie jakims pretizowym suwem, ale obiektywnie patrzac oba przypadki sluza zwroceniu uwagi innych.
mnie to jednak na tyle malo rajcowalo ze i tak tym Liberem pojezdzilem raptem pare razy, i poszlo na zamiane, choc niesamowicie fajne, to jednak malo potrzebne, bez gazu, a w dodatku na tyle unikatowe ze az zal tego tyrac, niech kogos cieszy, mi swietnie sie smiga Cieniaskiem :) na ktorego raczej nikt nawet nie zwraca uwagi, bo zeby chociaz byl ladny, jak nowy, to tak, ale taki wymalowany pedzlem strudzony zyciem “wol roboczy” to zadna atrakcja 😉


Szela Said:

@MAK – kurde masz u mnie piwo jak będziesz w okolicy Katowic. Oczywiście naturalnie mętne z lokalnego browaru żeby się polansować 😉

Ocenianie jest straszne w każdej postaci, a w dobie social wszystkiego ocenianie włazi drzwiami oknem i szparą. Też nie mam nic do lansu na Q7 dopóki ktoś z Q7 nie powie że lewy pas jest dla quattro i plebs ma zjechać. W normalniejszym świecie które zna dobrobyt od kilu a nie jak u nas jednego pokolenia Q7 jest normalnym, trochę większym i droższym samochodem – jak sobie stryjenka uważa. Lans jest na złotego bentleya 😉


Yossarian Said:

Sorry za offtop, ale we wpisie konkursowym (ekstra pensja) komentarze są zablokowane:

Mail ze zgłoszeniem trzeba jakoś specjalnie tytułować, żeby nie trafił do spamu? Bo we wpisie konkursowym nie ma o tym informacji


notlauf Said:

Nie trzeba tym razem


Mroov Said:

Na zdjeciu to Accord 1800?


Ardian Said:

Wydaje mi się, że prekursorem wyrzucania ze swojej oferty modelu klasy średniej na rzecz niedużego SUVa był nie Nissan, ale Mitsubishi które w 2003 roku zaprzestało produkcji Galanta, a w ofercie pojawił się Outlander.


notlauf Said:

Wprawdzie Galanta robili jeszcze potem z siedem lat na rynek amerykański, ale co ja tam wiem.


nocman Said:

Ardian Said:

Tak, robili, ale mam na myśli rynek europejski. Hondę Accord wycofują z rynku europejskiego, na US & A pozostanie, bo tam duże sedany typu Accord czy Camry wciąż mają rację bytu.


SMKA Said:

@MAK, jak dla mnie ateizm nie jest wiarą, tak samo jak brak wiary w cokolwiek nie jest wiarą. Nie wierzę w istnienie Smoka Wawelskiego, ale to nie jest wiara w nieistnienie smoka. Ale może lepiej skończyć ten temat, złomnik to chyba nie miejsce na takie dyskusje. Zgadzam się natomiast że wielkich różnic w lansie nie ma. W sumie mogłem napisać w moim poprzednim poście nie że “co innego lans SUVem w jakimś środowisku, a co innego lans BXem w środowisku fanów złomnik”, tylko że BX służy do lansu w innych środowiskach niż BMW X6 czy inny SUV


oldskul Said:

Ja się w swoim BX-ie lansowałem na potęgę, ciągle jeździłem w dół i w górę bez wyraźnej potrzeby 😉


Kuba Pionko Said:

Dzięki wielkie za nagłośnienie sprawy.
Dzisiaj Policja znalazła Exę porzuconą w lesie, już jest zamknięta na parkingu i czekam na telefon z komendy w sprawie odbioru.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie!


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1