Idąc ulicą: włosko-szwedzki łącznik
Uwielbiam pisać o marce Saab, bo można ją bezkarnie chłostać za głupie decyzje jakie szefowie tej firmy podejmowali przez wiele lat jej istnienia. Jak można prowadzić szwedzką firmę znaną ze wspaniałych modeli 96 czy 99 i zacząć potem produkować Ople, Chevrolety i Subaru? Oczywiście nie był to jedyny głupi wybryk Saaba – w początku lat 80. szwedzka firma ze względu na brak funduszy na stworzenie nowych modeli podpisała umowę z Fiatem, na bazie której m. in. opracowano platformę Alfy Romeo 164, Fiata Cromy, Lancii Themy i Saaba 9000. Jednym z elementów umowy była sprzedaż kanciastej Lancii Delty (która w swojej nierajdowej wersji była ultranudnym autem) na rynku skandynawskim pod nazwą Saab-Lancia 600. Od włoskiego odpowiednika Saab-Lancia różnił się lepszym zabezpieczeniem antykorozyjnym. Występowała tylko jedna wersja silnikowa – benzynowy 1.5. Nie wiem dokładnie ile powstało Saabów-Lancii 600, ale szwedzcy nabywcy jakoś nie zapałali miłością do tego pojazdu. Po latach takie auta stały się już kolekcjonerskimi rarytasami, a ja sobie myślę, że takim Saabem-Lancią można byłoby pojechać jednego dnia w kondukcie “Save Saab”, a drugiego dnia wpaść na zlot Lancia Klubu i z obu wydarzeń chcieliby nas wyrzucić.
No i takie idealne auto gnije sobie na jakimś podwórku. Ciekawe skąd wzięło się w Polsce (ze Skandynawii, ha ha lol)
A ono gnić nie chce, bo to zabezpieczenie, o którym mówiłem…
Na pierwszy rzut oka, to Delta – ciekawa jak biały ser. A jednak, dzięki szwedzko-włoskim korzeniom coś w niej jest. Takie spaghetti sztokholmese.
Zdjęcia Olek J
Idealna! Ocynk! Tanie części! Klasyk! Na żółtą blachę! Daje 500,-
Nie wygląda mi to na oryginalnego Saaba 600. Dla przypomnienia Saab 600 był produkowany w latach 80-82, a ten ma zderzaki po liftingu Delty z 86, deska tez jest z modelu po liftingu. Dodatkowo znaczek SaabLancia jest przyklejony po prawej stronie klapy, a na wszystkich zdjęciach oryginałów jest on po lewej.
Jednego jestem pewien jeśli taki samochód pojawiłby się na zlocie Lancia Klub Polska, nikt by go nie wygonił,a wręcz przeciwnie 😉
Czy możecie mi go namierzyć? Kupię!!! Może być na PW. Dzięki
Gdyby to przypadkiem był jednak oryginał, to naprawdę niezmiernie rzadka rzadkość. Moi szwedzcy znajomi od 10 lat nie mogą znaleźć ani jednego egzemplarza w jeżdżącym stanie w całej Skandynawii. Nie dość, że wyprodukowano (duże słowo) ich jakies śladowe ilości, to jeszcze rdzewiały jak na Lancię przystało.
poza ostatnimi amerykańskimi i japońskimi klonami Saaba, wziąłbym wszystko, co Svenska Aeroplan Aktie Bolaget produkował.
btw, czy owocem tej wspólnej platformy Fiat – Saab,o której pisze złomnik, nie był też Peugeot 605/Citroen XM? nie wiem skąd, ale gdzieś, kiedyś, coś, jakby…
Hej czemu delta jest nudna jak “biały ser”, a przykładowo starlet już nie ;P
Oba pojazdy pojazdy były produkowane jako typowa “masówka” i nie wyróżniały się niczym szczególnym. Stąd też moje zdziwienie skąd takie uwielbienie dla Japończyka, a obojętność dla Włocha. Może czegoś nie kumam, jeśli ktoś mi to wyjaśni i poprawi moją wizję świata 😛
@ miwo: nie. Saab współpracował z: DKW, Ford, Triumph, Fiat (Lancia i Alfa Romeo) i Global Mistake (Opel i Vauxhall). Natomiast Saab 600 to była Lancia ze znaczkiem Saaba i wg dostępnych mi źródeł produkowany był we Włoszech. Auto produkowane było tylko na rynek szwedzki i norweski, chociaż niektóre źródła podają jeszcze Finlandię jako trzeci rynek zbytu.
Niee, XM i 605 to inna bajka niż tamto kombo. Konstrukcyjnie między sobą również 😉
Starlet jest ciekawy jak gotowany ryż bez przypraw – dla przeciętnego człowieka. Ale ma tylny napęd, to raz. A dwa, pokaż mi drugiego takiego Starleta w takim stanie.
hm, to nie wiem, skąd mi się tak pomyślało, przypomniało – być może te nadwozia 164/605 mnie zmyliły – trochę podobne z profilu (i tu, i tu chyba Pininfarina maczał palce).
Gdzie to stoi? Sądząc po blachach i blokowisku z żółtymi barierkami jest to Szczecin, ale jaka ulica konkretnie?
samochod stoi w szczecinie zaraz za szpitalem na arkonskiej,to jest w 100% orginal a wlasciciel posiada go od co najmniej 8 lat i od tamtego czasu przebywa w tym samym miejscu…
pamietam jak okolo 10 lat temu mialem Lancie Prisme 1,9 TD (taka delta z bagaznikiem) i te miny w sklepach z czesciami gdy mowilem o jaki model chodzi,bezcenne…
Fakt tylny napęd to perełka w takich małych wozach. Jeżeli chodzi o stan techniczny to miałem na myśli ogólnie te dwa modele, a nie konkretne egzemplarze. Każdy lubi co innego 😛 Jeśli chodzi o twojego starleta to tylko pozazdrościć 😛
pozdrawiam
Rzec by się chciało: cóż, że ze Szwecji…
Ten znaczek na klapie ma jakiś taki smutny wydźwięk. Najpierw Saab zaczął produkować Ople, teraz Lancia produkuje Chryslery. Wczoraj widziałem Lancię Themę i najpierw się zastanawiałem, co za osioł tak stuningował trzysetkę…
ja miny w sklepach doświadczam do dziś gdy szukam czegokolwiek do lancii prismy 4wd…
btw to delta konkurowała np z takimi produktami jak golf II i uwazam że nie byłą ekstremalnie nudnym autem – nawet w wersji 1.6 dohc bez turbo (bo z turbo to już bardzo fajna wersja) stylistyką i środkiem była bardzo ciekawa (seria I bardziej złomnik, a seria II bardiej ucywilizowana)
a ja takich min doświadczam w sklepach jak szukam termostatu do Lybry 2.4 jtd. Jest 6 wersji, czym dokładnie się różnią – nie wiadomo.
ogólnie jak sie czlowiek gdziekolwiek pojawi z lancia to ludzie dziwne miny maja, a niektórzy mechanicy sie tej marki wrecz panicznie boja, pamietam jak chcialem w swojej kappie rozrzad zmienic, (ogolnie zadna filozofia, zwykly silnik rzedowy)dzwonilem chyba do 10 serwisów i w wiekszosci panowie tlumaczyli, ze Lancii nie dotykaja bo sie boja
Gdyby nie wiarygodność złomnika to pomyślałbym, że ta naklejka to jakaś samoróbka złożona z dwóch innych coś jak napis GTI poskładany z pojedynczych literek…
Witam!
Co do końca produkcji sześć-setki to źródła różnie podają. W necie można znaleźć egzemplarze z 1986 roku. Więc może ta deska i zderzaki są jak najbardziej na miejscu (???)
Co do samochodów ze znaczkami innych firm to dorzucę takie cudo jak Alfa-Romeo Arna. Czyli ohydny Nissan Cherry ze znaczkiem Alfy. Był tak rozchwytywany że produkowali ją przez cztery lata…