Idąc ulicą: nowa Mazda 6 MY2015 już w Polsce!
Zawsze mnie zadziwia, jak dziennikarze rzucają się na jakąś nowość i marszczą się nad nią, jakby to było coś niesamowitego, podczas gdy takie samochody jeżdżą już po polskich ulicach i można sobie je po prostu spotkać zaparkowane np. pod hurtownią ogrodzeń giętych i koszy typu gitterbox. Na przykład taka nowa Mazda 6. O Jezusie, jak się wszyscy nią podniecili, jakby to było coś niesamowitego. Że taka piękna. Zoom-zoom. Nowe technologie Skyactiv, dzięki którym stopień sprężania w silniku benzynowym i Diesla jest taki sam (łał). Nowa filozofia designu KODO – Soul of Motion. Absolutnie wyjątkowe, najnowocześniejsze, jedyne w skali świata rozwiązania, linie, które cechuje płynność ruchu i odwaga konturu, słowem szczytowe osiągnięcie współczesnej motoryzacji. Już wkrótce odbędzie się wielka prezentacja na jakimś salonie samochodowym, opadnie kurtyna, a wszyscy będą bili brawo. Hostessy będą zaś rozdawały malutkie tartinki i jeszcze mniejsze ciasteczka. O Maździe znów będzie głośno. Potem zaczną się porównania w prasie motoryzacyjnej: czy nowa szóstka jest lepsza od Passata B7 TDI? A potem za dwa lata i tak zrobią lifting.
Tymczasem my na złomniku nie musimy czekać. Wiemy już, jak będzie wyglądał model trzeciej generacji po liftingu. Złomnikowy wysłannik quaddy zobaczył takie auto już w gotowej wersji produkcyjnej na Olszynce Grochowskiej w Warszawie. Nie wierzycie? Proszę.
Zatkało kakało? KODO, Zum-zum, Skyactiv-G! Nowa Mazda 6, model roku 2015, już dziś na polskich drogach!
dobre! samo mięso 😀 Ciekawe jak wygląda z bliska, jak się blacho-szpachla schodzi. Po tych zdjęciach wygląda, że całkiem nieźle.
zlomnik, skrzynke masz podobno przepełnioną a chciałem coś podesłać…
Graty na dachu. Przecież wszystko jest rut&rat jak się wrzuci graty na dach, a przez to od razu modne i więcej warte.
PS: koszulka doszła. Fajna jest.
Napisałbym na nim z boku “NOWA MAZDA 6, BOGACTWO CEBULAKI”
przez chwilkę pomyślałem, że to 626 GE w sedanie, ale nie – jednak większa fantazja – Mondeo/Contour. W końcu Ford z Mazdą ma przecież coś wspólnego… 😉
To jest Mercury i regularnie parkuje na Gocławku na Biskupiej (nie na Olszynce):)
Kurde, ze tez chce się ludziom poswiecac czas na takie projekty…
Po tablicy z przodu widać, że przód ów jest trochę zbyt długi 😉
Nie, no, oglądam to teraz na dużym ekranie i nie wierzę oczętom swym – to nie jest fit na metrówkę, to jest po prostu idealne! Ktokolwiek to zrobił, jest geniuszem.
Zawsze mnie rozbrajały te opisy nowych samochodów z których nic nie wynika.
A tak w ogóle to chyba coolcar…
Whaddaphuck…
A nowa Mazda 6 – no cóż, zapowiada się ładnie, a CX-5 podobno dobrze jeździ. Pożyjemy, zobaczymy. Mi się strasznie, potwornie i okrutnie podoba “szóstka” pierwszej generacji – szkoda, że jakością nie dorosła do poziomu poprzedniczek…
Ciekawe jak szybko takie nowoczesne KODO Skyactiv zacznie rdzewieć 😉
kochany złomiku dzisiaj wybiłem się na wyżyny swojej internetowej osobowości ( spowodowane alkoholem) aby opisać ten wpis. Kocham to coś Mazdo Mondeo …jeździłbym do póki koła były by w “ósemkę”, lałbym paliwo i nie żałował gazu (oczywiście 2-generacja) twój wierny fan znany Krakowski złomiarz fiatów 125py ‘(cennych po 6 tyś zł) Jakub. Całemu złomkowi serdeczne życzenia i sto łopocących panewek wokoło ucha :*
8-VOP, chyba jesienią zeszłego roku ten maluch był do kupienia w Bełchatowie za 1500zł, oglądałem go. Gdyby nie brak miejsca w garażu to może i bym łyknął. Bob był malowany i dobrze wygląda po wiszku natomiast pod spodem jest tak sobie. A ten dach co niby oryginalny to bajka, pochodzi chyba z twingo czy corsy. Uśmiecham się bo ta legenda nadal istnieje
to tylko pokazuje, jak cała ta pseudoideologia gości, którzy muszą jakoś usprawiedliwiać swoje niebotyczne pensje, jest zupełnie nam niepotrzebna; to co próbują nam wcisnąć to nie tylko rozdmuchana do granic możliwości fikcja, to zbyteczny i niepotrzebny odwłok, coś jak wyrostek R.; trzeba to odciąć, przepraszam, się od tego odciąć. Pozdrawiam. PS. Gratulacje dla autora zdjęcia i autora nowego modelu samochodu w stylu fjużyn stajl…
A ja się cieszę że komuś się tak chce, dzięki temu mi na ulicy jest zabawniej :).