MIKS ANALOGOWY: od Syreny do Firebirda
Dobry wieczór
Pamiętam jak kiedyś mój ojciec chciał kupić stoper. W tym celu wybrał się na targ, gdzie sprzedawano mydło i powidło. Na straganie z wszelkiego typu gratami poprosił o stoper i sprzedawca podał mu stoper cyfrowy, który dość mocno nie budził zaufania swoją wizualną jakością wykonania. Ojciec nie chciał tegoż stopera i zapytał sprzedawcę, czy nie ma stopera analogowego. Sprzedawca wytrzeszczył oczy i powiedział, że nie, takiego nie ma, ma tylko taki zwykły, ze wskazuwkom, przy czym “u” zwykłe w słowie “wskazuwkom” było słyszalne aż nadto. Dlatego zamiast miksu analogowego mam dla Was dziś taki zwykły, a zdjęcia nie są wcale analogowe, tylko takie na kliszy. Ostatnio kolega, który próbował rzucić palenie, powiedział ze smutkiem, że wrócił z e-papierosa na analogi i zaciągnął się spajkiem. Więc zajarajcie spajka i oglądajcie festiwal czarnych blach w wykonaniu mbk i Piotra Maślankiewicza. Zwracam uwagę na tło w postaci samochodów, które dziś są jaktajmerami pełnym ryjem, a np. w 2002 r. służyły do jeżdżenia z A do B.
Zaczynamy od najstarszych fotek. Tysiąc szkół na tysiąclecie. Kiedyś pod szkołę przyjeżdżały dwa auta. A teraz proponuję wizytę pod szkołą francuską czy amerykańską na Limanowskiego. W życiu nie widziałem tylu czarnych SUV-ów w jednym miejscu. Jeden koktail Mołotowa i jakaś firma ubezpieczeniowa ogłosi bankructwo.
Jedyna różnica oprócz samochodów, w stosunku do dnia dzisiejszego, jest taka, że dziś ten widok byłby upstrzony reklamami: SALON SUKNI ŚLUBNYCH SKUP EUROPALET KEBAB AUTOGAZ
Co to za miasto? Kojarzy mi się z Limanową.
Wartburg.
mmm, na okrągłej lampie
Ford albo Bedford
Mam fure, to parkuje POD SAMYM WEJŚCIEM! To akurat się nie zmieniło. Ostatnio byłem u lekarza przy ul. Czeczota i tam pani postawiła swojego Peugeota 207 dokładnie tak, że zastawiła drzwi wejściowe do budynku.
Forza Italia!
Trzy jaktajmery.
Cezary, patrz! Escort kombi w trzech furtkach!
To już nie był kei-van
Jozin z Bazin
Dość niecodzienne kombo jak na lata 90.
Mam nadzieję, że to diesel
Ten ma nawet napis Turbo D! Ale bym nim jeździł!
Te wyginęły zastraszająco szybko. 10 lat po zakończeniu produkcji nie było już wiele kombi do wyboru.
Tylne lampy chyba nie są oryginalne.
Simca 1100!
Widziałem ostatnio na fotkach z Classic Auto Track Day Fiata Regatę Diesel na żółtych blachach. Zrobiła na mnie duże wrażenie.
Tego było sporo na czarnych blachach. O dziwo.
A takiego to nie widziałem na czarnych jak żyję.
Ale bym go zapalał na zimno.
Czery Jurop!
Komentarze “Sarnie żniwo” 3…2…1…
Proboszcz. To jeszcze na trzeźwo jeździ, bo biskup już tylko po pijaku.
Mała część rumuńska, ale bez Dacii, czyli Oltcit…
i Aro. Mógłbym mieć taki zestaw: Aro, Caro i Camaro. Jeździłbym na co dzień Aro, Camaro w weekendy, a Caro bym zgnił i trzymałbym w nim węgiel z Węgorzewskiej.
Audi i Borewicz!
Bubu, patrz!
To był prestiżowy kawał fury, większość osób miała jednak Maluchy…
Aro, Caro i Camaro – poetyczny poniedziałek mamy;)Miks czyste złoto.
mmm – Kadett piękny, nawet blachy ma niemal jak nazwa 😉 A lampy z Ascony of korz że nieoryginalne.
Ojciec mial identyczneog kadetta tylko fioletowego ze skrzynią w automacie chyba gdzies jeszcze stoi w garazu z popsutą skrzynią
Dziwne, po tych zdjeciach mozna wywnioskowac ze 15-20 lat temu ulice wygladaly ladniej…
Przepiekna fota z GS-em. Czy tez z GSA, nigdy nie odrozniam. Za to za taka Simce zaplacilbym pare tysiecy PLN…
Kadet na okrągłej lampie… hmmm…. zawsze mi się bardziej podobiły od tych z kwadraciakami, może dlatego, że widywałem ich mniej…
Mega odlotowy mix… – MEGAMIX!!!!
Jeździłbym Renault 25. Nigdy nie miałem okazji akurat tym modelem. Za to gdzieś w pamięci krąży mi 21 znajomych rodziców. Ależ to była fura…
Ehh. trochę za późno się chyba urodziłem.
A czy da rade załatwić foto nr 3 w większej rozdzielczości?
Muszę przejrzeć moje analogi. Ale ostrzegam – są w większości czarno-białe 😉
3/4 zdjęć mi się nie załadowało, może to wina orange wire wherever you are. Miks super. Mam takie zdjęcie, zrobione zimą ’84, jak stoję sobie dumnie przy cudzym tylnonapędowym galancie 2,3 turbo D. Takiego chcę mieć. Szukam i znajdę, żeby nie wiem co.
Karlicek: na pewno nie ode mnie, bo u mnie wszystko jest zmniejszone przez Automator.
Przeparkowałem kiedyś Renault 25. Od razu mi zgasło.
Mięsne to bardziej niż jeż! A GS-a poproszę. Jeździłbym nim po mleko do GS-u.
U mnie wszystko działa bez zarzutu.
Jedno z pierwszych zdjęć, których okoliczności powstania pamiętam to fota Peugeota 504 GTI, rzecz jasna przy nim stoję, a nawet opieram się 😉 Też bym takiego kupił
Proszę – niedrogi GS – http://suchen.mobile.de/auto-inserat/citroen-gsa-arnbach/169176096.html?origin=PARK
To były fajne czasy,idąc ulicą można było obejrzec fajne żelazo,a dzisiaj sam plastik(podobny jeden do drugiego)po horyzont:(.
WB – dzięki za linka! Gdybym miał pensję wyższą niż pół średniej krajowej (w dobrym miesiącu), garaż i jakikolwiek skill mechaniczny oraz gdybym nie potrzebował snu – już bym brał lawetę.
Może nie tyczy się owego miksu ale na dobrze znanym portalu aukcyjnym pojawił się Żuk i to w dodatku Smutek. Ale za to jaki. Zarejestrowany na….sami zobaczcie ile osób 😀 http://allegro.pl/zuk-smutek-a-15-straz-pozarna-1971r-z-prl-u-i2720810642.html
mazda 929! jest taka do kupienia w W-wie, na genialnych felgach z resztą, ale cena z kosmosu.
Padło pytanie, co to za miasto na pierwszych najstarszych fotkach (lata 60-te), to Żarki na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Mogę zrobić dla porównania aktualne fotki z tych samych ujęć. Ale bym jeździł tym niebieskim Wartburgiem
Karlicek: Mam tę fotkę w większej rozdzielczości jakbyś chciał.
Ta grafitowa regata z mixu sadzac po felgach charakterystycznych tylko dla tej wersji{85S} jest w automacie, a zapewne tą regateD zlomnik widzial na zdjeciach z wrzesniowego Classic Auto Track Day-a
http://www.flickr.com/photos/volumex/7684264144/in/set-72157625855202697/
Jeszcze rok temu stała czarna 929 na Potockiej. W latach 1999-2003 należała do nauczyciela WF z mojego liceum na Żoliborzu. Czy właściciel był do zeszlego roku ten sam – nie wiem.
ta rejestracja w kadecie.. tam ich najwięcej w Polsce chyba było
Patrząc na kanta w kombi uświadomiłem sobie, jak dawno go nie widziałem. Co jest przyczyną tego, że kantów w sedanie (limuzynie?) jest tak dużo, a kombi jak na lekarstwo?
Klimatyczny mix, do tego czarne blachy lepiej komponowały się z całością żelastwa, niż obecne EU
Stoi taki jeden na Płaskowickiej w glebi osiedla, na bialej blasze, o dziwo dosc zadbany
Kanty kombi i pickup zostały zabite przez rzesze Cytrynów i Gumiaków, którzy w początkach najjaśniejszej RP używali ich do pracy, orali pole i wozili tonę cegieł. To raz. Dwa: było ich o wiele mniej niż sedanów. Ale jeszcze kilka się ostało, spokojnie 😉
Ojciec miał Regatę 1.5 Diesel. Cóż to był za samochód!!! Zimą prędzej odpaliłoby się fajkę za pomocą krzesiwa, niż ten wynalazek. Na kolejny dzień z rzędu, w którym tata oznajmia, że dzisiaj jedziemy autobusem mina mamy była zawsze tak samo niezapomniana
Ja byłem dzieciakiem, więc mi to nie przeszkadzało – uwielbiałem bawić się tym pokrętłem od ustalania (chyba) mieszanki paliwa. Nooo i był to pierwszy samochód, jaki samodzielnie prowadziłem. Kiedyś kupię i go zgniję
Tata mnie poprawia – to był 1.7 diesel. Tak czy inaczej brzmiał cudnie
Mieliśmy kiedyś w rodzinie taką Skodę S100 wersję L. Kupiona była pom arańczowa ale nadawała się do remontu po którym polakierowana była na podobno oryginalną zieleń. Dobrze wspominam to auto. Służyło prawie 10 lat. Była jeszcze starsza, rocznik71, miała klamki “skalpelki”
Skończyła niestety tragicznie kiedy na światłach wjechało w nią właśnie Caro:( z pijanym Cytrynem za kółkiem.
Ojciec w 1980r przyprowadził z Reichu dla znajomego takie audi jak na trzeciej focie od dołu. Zaparkował normalnie pod blokiem (mieszkaliśmy w Łodzi). Sensacja i zbiegowisko było takie jakby co najmniej ufo wylądowało…
Piekny miks :-D, oby takich więcej. Peugeota 504 z dostawą do domu poproszę 😀
http://moto.allegro.pl/nissan-laurel-zjawiskowy-stan-swiss-i2735235019.html
Nowe określenie, “zjawiskowy stan” 😀
Rodzice mieli kiedyś takie Daihatsu Charade, nawet ten sam kolor, tylko dwudrzwiowe. Ależ to była wtedy fura, a jak się filtr parafiną (czy czym tam) zatykał jak mrozy przychodziły…
Natomiast Firebirda ostatnio znajomy sobie kupił. Lans jest że proszę siadać, szkoda że ten samochód nie skręca i jest tylko trochę szybszy od Starleta
piekny miks i iscie zjawiskowy stan
laurel , takiego nie widzialem jak zyw
Laurel zjawiskowe ma zwłaszcza zrobione chyba na plastyce tablice 😉
Kurde Moskal zajefajne auto! A jak się dobrze piwo o te płetwy z tyłu otwierało 😉
W celu porównania stanu reklam w Warszawie kiedyś i dziś, warto się wybrać do Emilii (Muzeum Sztuki Nowoczesnej) na wystawę “Miasto na sprzedaż”. Są też na zdjęciach fajne wozy
Ulice ładne bo spójne, a teraz to jeden ma różowy dom, drugi żółty, trzeci żółto-różowy. Jeden ma płot metalowy , drugi drewniany, trzeci ceglano-drewniany. Jak zostane ministrem edukacji to wprowadzę obowiązkowy przedmiot: wiedza o architekturze – i hui!
929 auto miksu wg mnie.
Mazda 929 rządzi :-D. Nigdy takiej w Polsce nie widziałem jeszcze.
> Cezary, patrz! Escort kombi w trzech furtkach!
total PWA-nage, ma obity ryj jak francuski rolnik po bijatyce
ciekawe ile było tych 104 w granicach RP
Mazda 929 na czar4nych blachach jeździ oo Bielsku-Białej. Jej zdjęcie było na złomniku.
siekieramotyka – jeżeli można to poproszę jakiś link bądź na e-mail artysta.nieznany@gmail.com
Tutaj jest Mazda 929 z BB (na drugiej stronie- BLM 5962) :
http://www.flickr.com/photos/79633938@N08/sets/72157631478488238/detail/
bardzo opolskie te foto, jak widzę. Chyba nawet samo stołeczne miasto Opole się załapało (foto z R25), nice. Brak tylko mojego wspomnienia z dzieciństwa, czyli parkingu pod Opolaninem z furami mono-typu. I pierwszego F 126 BIS, który wyglądał na tle całego parkingu jak samochód new edge…
Ford albo Bedford to Bedford CA blisko konca produkcji (druga polowa lat 60). Zwazywszy na to ze wtedy mozna bylo rejestrowac w Polsce samochody z kierownica po prawej, to chyba nawet ma zachowana kierownice tam gdzie trzeba.
Te zdjecia pokazuja urok kompletnego braku czesci tamtych lat. Samochody naprawialo sie tym, co bylo pod reka. Patrz Ascona ze swiatlami od Taunusa/Granady. Albo Simca ze swiatlami od Fiata 125p. Jeszcze pod koniec lat 90tych o malo co nie dalem sie nabrac na Volvo 740 z calym tylnym mostem od Poloneza z dosztukowanymi jakimis cudami na koncowkach zeby pasowalo. Pamietam na moim podworku w 1990 roku BMW e30 z tylnymi swiatlami jakie wowczas mialy prawie wszystkie ciezarowki jezdzace po Polsce.
Niewiarygodny poziom wzruszenia i smutku, jaki mnie dopadł. Ze znakomitą większością fur z fot miałem do czynienia głównie jako dzieciak, a nie jest tak w każdym miksie. I to jest wzruszające. Smutne jest to, że lwia część z tego przypomina mi moje straszne dzieciństwo – wiele aut zostało skasowanych ( a już na pewno wszystkie Skody), wieloma nie doczekałem się przejażdżki za kółkiem – niespełnione marzenia to straszna rzecz… Facet, który uznał, że zrobi fortunę na handlu parszywymi wyrobami z USA, skończył na odwyku.
Pistacjowe Charade z dizelkiem zjechało na dachu z pagóra, a potem trafiło na złom, a to wszystko przez pijanego kombajnistę.
Wjechałem w drzwi białego Oriona swoją motorynką. Za to do szkoły wożono mnie jak wipa, bo tylko wtedy rodzicie byli pewnie, że wejdę do budynku. A jeden facet zamienił kiedyś GS-a na CX-a, potem CX się tak opuścił, że facet się wkurwił i wyklinając francuskich inżynierów (Paweł z mjakmiłość krzyczałby “ach, ci niedobrzy inżynierowie znad Sekwany”) poleciał kupić bardzo ładnego (ładnie zrobionego) Recorda z rozjeżdżającym się frontem. Podobno z tego powodu wjechał w Nissana, a że do przyjazdu policji zasnął 3x to o niczym nie świadczy, po prostu przemęczenie.
A czerwony Firebird okropny. Raz że czerwony, dwa że z nowszym przodem, trzy że tym śmiesznym spojlerem. Za to koło prawidłowe. Dokładnie, jak w moim czarnym Trans Am’ie 5.0 TPI ’88, którym od ponad miesiąca jeżdżę sobie do pracy (noo… próbuję!) i jest zajebiście. A Clarkson nie wie, co to znaczy, gdy aut próbuje cię zabić! To mnie się zacisk rozszczelnił! Boli mnie jedno. Blachy. Auto od 91 r. w polandii zdrój, więc mógłby mieć bleck plejty, ale na pocieszenie lansuję się na warszawskich i jadąc np. po nowy numer Auto Świata do mojego ulubionego punktu, pytam o drogę.
A tak w ogóle dodam, że FBody 4. gen. strasznie się skaszaniło. Camaro wyglądało komicznie, ale jeszcze przejdzie, ale już Firebird niedorzecznie.
Ostatnio takiego GS-a widziałem u mnie pod szkołą identycznego normalnie
pamiętam takiego fiata 132 na złomie dawno temu, wtedy ten garb na masce wydawał mi sie oooogroomny!!!:) WTF!!?:)