Making of… – czyli jak powstaje miks (i MIKS CZ. 1)
Od dawna nosiłem się z zamiarem przygotowania wpisu pt. jak powstaje miks. Tzn. ile trzeba się narobić, żeby potem fani i czytelnicy złomnika mogli cieszyć się z oglądania gnijącego żelaza i omszałej korozji. To będzie taki zupełnie inny wpis, złomnik od kuchni, z kulis, kuluarów i czeluści garażu.
Zaczynam zwykle od cofnięcia się 4 strony w archiwum maili, do miejsca oznaczonego gwiazdką. Wybieram do obejrzenia tylko te z załącznikami, więc jeśli ktoś przyśle mi w treści link do jakiegoś SendSpace, Getfile albo Popierdzaczek.pl i nie zatytułuje go “MIKS” albo “FOTY”, tylko w ogóle nie wpisze tematu (jak to się często dzieje), to coś takiego zostaje z automatu przeoczone. Podobnie jak linki do tego typu serwisów wysłane komunikatorem fejsbukowym.
Potem patrzymy co tam przyszło. Najwygodniejsze są zdjęcia dołączone jako załącznik, bo od razu widzę miniaturki. I od razu też widzę, że drugie zdjęcie nadaje się do miksu, bo jest ładną Syreną, a pierwsze się nie nadaje, bo przedstawia jakiś przypadkowy dom i fragment przodu Malucha, co jest mniej więcej tak ciekawe jak budowa przewodu pokarmowego mszywioła.
Niektórzy znani są z niezmniejszania zdjęć i jak przysyłają ich 7, to mail ma prawie 30 MB. Po ok. pół roku i tak wszystko jest kasowane. Jeśli coś nie “złapało mnie za oko”, to po prostu się nie pojawi. Przychodzi bardzo dużo Escortów, Golfów II, Lanosów, Tico, Polonezów Caro, a nawet Fiatów Brava – oczywiście jeśli chciałbym zrobić najnudniejszy miks świata to pewnie bym z nich skorzystał, ale tak zasadniczo, nie ma to żadnego sensu.
3,7 MB na zdjęcie? PO CO?
Oczywiście każdego autora trzeba oddzielnie wpisać do notesiku – otwieram mail, widzę że zdjęcie jest OK, zapisuję więc nazwisko lub pseudonim autora, żeby potem móc przepisać je do wpisu. Jest to najbardziej pracochłonna część przygotowywania miksu.
Kiedy zdjęcia powędrują już do odpowiedniego folderu, trzeba je zmniejszyć. Pomaga w tym niezawodny program Automator.
A następnie wgrać na jakiś serwer, może być Photobucket – mam tam konto premium, które kosztuje kupę kasy za rok, ale przynajmniej jest dużo miejsca, prosty regulamin i szybko się wgrywa.
Potem już tylko trzeba powklejać adresy obrazków i powymyślać podpisy. To najprzyjemniejsza część. Bułka z masłem, kaszka z mleczkiem i “PiS of kejk”. I wułala – kolejny miks gotowy…
A nie, jeszcze niegotowy. Jeszcze za każdym razem trzeba odpowiedzieć na pytanie “jestem wśród autorów, a nie ma mojego zdjęcia, dlaczego?” (obowiązkowe, jeśli miks ma dwie części) albo “dlaczego poszło inne zdjęcie niż ja wysyłałem?” (dlaczego ryby nie mają nóg?) oraz moje ulubione “gdzie stoi to auto?”, najczęściej wysyłane do mnie na maila.
No a teraz pozostaje już mi tylko zaprosić Was na pierwszą część miksu “making of…”.
Zaczynamy od takiego małego lajfstajlu. Jak wiemy, w Mercedesie przy skręcie kładą się koła. To ułatwia manewrowanie. Wygląda to tak:
Zasuwajcie, Stado!
To nie beczka, autorze.
Kup Oriona – odejdzie od ciebie żona.
Hijet Mech i Porosty
Szczeciński Jelcz z tablicami z początku lat 80.
Wakacje się najwyraźniej skończyły.
OMFG mieliśmy kiedyś takiego, a teraz to ZABYTEK KLASY ZERO
Ta Praga jest z 10 lat starsza, ale na emeryturę się nie wybiera.
Bez miksu nie ma Laurela.
<3
Huanghai Plutus. Pozdrawiamy panią Monikę.
o, TAM!
Yugolf
Geo Prizm z nieprzerobionymi lampami. Jaktajmer
A skoro już przy rebrandingu jesteśmy…
Poznań, miasto nou łej
Odpad Niebezpieczeństwo Tragedia
Malta jak Małkinia
WÖÖDY WÅGON
Ty też tak skończysz, Fabio
To ładne jest!
Ale jeśli chodzi o Renault, wolę to
Idealnie, że ktoś gnije pod blokiem swojego Cutlassa.
Od takiego Cutlassa wolę Barkasa!
O
P
E
L (hint: znaczek)
Pytania “gdzie to stoi?” 3… 2… 1…
Toyota Picnic!
On jest naprawdę bardzo stary
Ale bym z niego transmitował.
Dobrze że nie mieszkam w takim miejscu, bo u mnie wyglądałoby to tak samo, albo gorzej.
Nadal czeka na pożar.
A te już tylko na wybawienie od mąk.
Żegnaj, Tatro
Z boku jest napisane “Polska obrona Europy przed kompromitacją z Japonii”. Nie kumam tego, ale czuję, że ten kto to nakleił, musi być niezłym świrem. Chciałbym zrobić z nim wywiad.
O, Celica!
Usługi hydrauliczne CYTRYN & GUMIAK. Nie trzeba jeździć na badanie techniczne. I OC tańsze. A jak się dociąży narzędziami albo rurami przednią oś, to idzie jak zła.
Uwielbiam Francję. Pierwszy właściciel, stan oryginalny, używany na co dzień.
Brissoneau, Lotz & Rost
No to koniec.
A nie, nie koniec. Posłuchaj mnie Lesiu. Jest taka sprawa. Musimy pojechać do Bolesławca. Ty po to, a ja po tego KP60 5D, który tam występuje. To ja zadzwonię.
Lista autorów:
Maciej_DM, barracuda71, kebukaj, Paweł Starzec, Jacek Dadej, Paweł Filipiak, Łukaszenko, Przemysław Wolski, jarekszymek, mar.kap, Bobby X, Kuba Koliński, Paweł Nadgrodkiewicz, lukaszw075, driver, terathoma, Olo Pawluczuk, Karol Wojtala, Wojtek Durski, Filip Śpiewak, Robi200, m, Cziczaki, Paweł Chodkowski, Jacek Witkowski, J i J Juruś, Kuba Dankiewicz, Chief, Mariusz Tomanik, bobekmann, Michał Sommer, Rafał Tylenda, icemanf1, michal_fso, Maciek, Springfield Sandrail, Przemysław Bujas, Krzysztof Szustak, Adam Gawrych, Adam Budnicki, lukas nazimek
Gdzie to stoi?!oneone A tak serio: jaki rozmiar powinny mieć zdjęcia, żebyś nie musiał ich pomniejszać? Bo szykuje mini mix Podkarpacki i chce Cię odciążyć w robocie (może nawet wymyślę podpisy pod fotki)
hmmm, czyli jak kiedyś wysłałem dwa linki do wielkich katalogów ze zdjęciami z Berlina, Paryża i różnych zakątków Włoch i Polski, a niekoniecznie wpisałem w tytule ‘FOTY’, to przepadło?:(
Propsy za volvo woody – po dokonaniu niezbędnych egzorcyzmów wypędzających z niego orurowanie przednie i boczne jeździłbym heh z surfingowym longboardem na dachu. If you going to san franciscoooo 😉
tak paczę i spostrzeżenie mam: nie wstydź się Tymon – użyj w dżimejlu ficzer filtrów i jak raz je “zaprogramujesz” to one yntelygentnie sortują pocztę do kolorowych zakładek. cokolwiek, nevermind.
Piękne, aż mi się porobiły rdzawe zacieki na monitorze. Zaskoczony jestem mnożącymi się szeregami zabytków (lub “zabytków”) na żółtych plejtach.
@notlauf,
heh, wiem. z tym ficzerem dżimejla jest jak z obcinaniem paznokci: wydaje ci się, że to okropnie długo będzie trwało i nie chce ci się a potem okazuje się, że zrobiłeś to w trymiga i efekt jest natychmiastowy. Ba!, nawet dziewczyna z wieloletnim korpo-doświadczeniem, która pracuje dla mnie teraz w back office była w szoku, że poczta tak fajnie i przejrzyście może wyglądać i co najważniejsze – wszytko można w niej znaleźć. Jednak jak to ogarnąć to się nie da wytłumaczyć w komciu pod postem. Może tak – zapraszam cię Tymon na jerba mate albo inne ziółka, weźmiemy lapki w wełnianych kondomach i pokażę ci jak to zrobić. pół godziny klikania i masz to z głowy na resztę życia.
Ta Mazda na ostatnim zdjęciu to nie ma przypadkiem kierunkowzkazów przednich od pierwszej serii Fiata 125p?
sory brazer, ale mam tylko ajpada i to bez wełnianego kondomka :/
ale będę pamiętał o zaproszeniu
o, Królik Dags. LONG TIME NO SEA, czyli długi czas nie morze!
Fabia nie skończy jak ta S100, po prostu pójdzie do stacji demontażu i hopsa do zgniatarki, gnicia przez 2 dekady na parkingu nie będzie.
Czy malec BGY ma trójkątne szybki z zamknięciami na chromie, czy ja niedowidzę?
zrzućmy się na ten wóz transmisyjny dla zlomnika – powstanie telewizja zlomnik.tv
buckswizz: nie wiadomo. Dziwne że takie firmy nie wchodzą np. u mnie w reklamę. Przecież TU jest grupa docelowa odbiorców. No ale tam pracuje pani Junior Brand Manager, która jak słyszy nazwę złomnik to reaguje jak Fronda na Owsiaka.
Alpine <3, jakiś czas temu w "Fanach czterech kółek" taką odświeżali, a tutaj sobie odpoczywa… Chociaż pod daszkiem :).
Skoda 105 boska, szkoda, że pozbyłem się Poloneza Caro w wersji Orciari, żółte blachy pasują do niego jak nic!Piękny miks
Mieliśmy malca (rocznik dwie siekiery, 600-ka, pionowe logo) i on właśnie miał takie metalowe ramki wokół szyb jak ten BGY.
Malec trzymał się dzielnie do 93 roku, po czym – niestety – zgnił na akord. Poszedł na części.
Konieczności trawienia zdjęć nie zazdroszczę.
A zdjęcia dzisiaj piękne.
Ja tego żółtego cx pamiętam jak jeszcze jeździł i zadawał szyku na Ochocie. Warszawa nie-ślubo-wóz to faktycznie “jedyna taka na allegro”. Volvo 2 z okleiną meblową – już myślałem że takie rzeczy to tylko w Rosji, ale kostka Bauma podpowiada że to w Posce. Co ten ktoś palił?
Pamiętam jak przy premierze Ascony śmieliśmy się, że to opel aż skona i tutaj mamy faktycznie opla aż skona. Alpina?? no tak, w Polsce jest wszystko.
Maluch sprzed 1979 roku! Mielec Wytwórnia Filmów Bracia Jacyśtam (oj, już dawno go nie widziałem). Możnaby robić transmisję z narady bojowa Citroenów H.
Ktoś na codzień jeździ Beskidem??
Skoda 120 jako zabytek, ale Renault Dauphine (ok, ostatnia seria) już nie
Szkoda DS-a…
Czyli jak wysyła Ci się ew. zdjęcia na miks to lepiej zatytułować maila “Foty/zdjęcia/mix” itp., bo inaczej możesz w nawale innych maili po prostu go nie zauważyć?
Złomnik: niestety zgłębiłem temat modelu M20 i niestety całość kolekcji to koszt ok. 2500 zł i to jeszcze przy prenumeracie, cena w kiosku 30 zł za nr a nrów ma być stoo
Widzę dużo aut z Bydgoszczy, wiem w jakich miejscach stoją 😀
PS. Gdzie stoi “beczka” ? Taki mix nie może być jednak za często bo by tak nie smakował
– Wygrywa Winnebago Le Sharo. Bezapelacyjnie.
– Brazer – ujales w kilka slow dylematy, ktore trapia mnie od cwierc wieku. Nie wiedzialem ze ktos poza mna ma podobne przemyslenia egzystencjonalne. Tzn chodzi mi o zdanie na temat obcinania paznokci.
– Tak ogolnie, to taki troche lekki celebrycki foszek ze strony naszego drogiego gospodarza ;>
Czy golfik z foci “yougolf” jest zgnity na żółtych zabytkowych blaszkach czy to jakaś zagraniczna rejestracja?
Beskid jeździ po Bielsku-Bialej i okolicach, a za kierownicą jego konstruktor. Wywiad mógłby trochę potrwać, bo to gaduła dość konkretna.
Miksu nie komentuję ale linkowana Warszawa z deagostini to przegięcie pały…
…ale też i dowód, że owa junior brand managier jednak się stara. Wydojenie 100 zlotych miesięcznie w prenumeracie (lub 120 zeta w kiosku) od milośnikow zabytkow za Warszawę w częściach i w skali to w czasach kryzysu nie lada wyczyn. Ponieważ jednak “w ciężkich czasach ciężkie buty są jak złoto”, wolę za podobną sumę mojego “borewicza”, który rownież ma otwierane szyby, świecące lampy przednie i z dbałością wykonane detale 😉 ale niezaprzeczalnie jeździ i nie jest zabawką do postawienia na szafie…
jak już siedzimy w temacie “złomnik od kuchni” to chciałbym zadać pytanie, i proszę mi wybaczyć bezpretensjonalność: kim z zawodu pan jest, panie autorze notlaufie? Bo zna się pan na samochodach i rynku motoryzacyjnym lepiej niż dziennikarz, ale pisze pan dużo lepiej niż jakiś handlarz, komisiarz czy szrociarz.
Notlauf wcale nie zna się lepiej na motoryzacji niż dziennikarz. Daję głowę, że jest conajmniej jeden dziennikarz motoryzacyjny, który zna się jednakowo dobrze.
nie mam prawa jazdy ani w ogóle niczego nie mam
a nie, przepraszam, mam lampę do Starleta KP60, ale ma zmatowiały odbłyśnik
Znam jednego co pisze dla “Motoru”, który zna się równie dobrze na motoryzacji.
@buckswizz – Jakiś Tomek, czy jakoś tak, podobno ma identyczną wiedzę.
2500 za model warszawy? Nie no, tam nie siedzi Pani tylko Pan i się z własnym… Wiecie sami jak to idzie.
Jeśli jest Ci na cokolwiek potrzebne, to mogę wysłać zdjęcie tego Datsuna (?) z ostatniej foty w innym ujęciu. Fotkę zrobiłem już dłuższy czas temu, ale myślałem, że to zbyt mały kaliber. Mogę tylko dodać, że w Bolesławcu jest jeszcze dużo więcej złomnika. Dzisiaj spróbuję się wreszcie zebrać i wysłać Ci swoje zbiory z Wrocławia, Bolesławca i innych miejscowości. Obiecuję, że nie będziesz zawiedziony.
Co do Beskida, to pan Wiatrak już nim nie podróżuje po Bielsku i okolicach. Beskid stoi w Muzeum Inżynierii Miejskiej, czasami wyjeżdża na lokalne imprezy. Ten tekst o kompromitacji, to twórczość konstruktora, a co ma oznaczać, to po ostatnim wylewie nawet on sam nie wie (sam nie czuję, kiedy rymuję).
Ta Warszawa to DeAgostini. Kiedyś mieli w zwyczaju przerywać wydawnictwo w połowie serii, jak tylko sprzedaż spadała. Może się okazać, że za zaledwie 1000 PLN można będzie posiadać 1/3 modelu Warszawy.
No ale chodzi mi o taką wiedzę praktyczną. Dziennikarze to z reguły tylko jarają się mocą i momentem, ewentualnie pochwalą skórzaną tapicerkę i ergonomię klimatyzacji ale nie bardzo wiedzą czym jest Mammoth Matador, albo za pierwszy polski samochód uznają Syrenę. Ostatnio np. czytałem artykuł w motorze o Hondzie Accord 3 generacji, koleś napisał że “trudno dopatrzeć się piękna w jej stylizacji”, to ja nie wiem gdzie on widzi piękno. Chociaż to może być zły przykład bo to w sumie rzecz gustu jest.
Odbłyśnik srebrzankom i lefrektor na allegro dla konesera, który wie o co chodzi. Tylko kto w tych czasach jeździ jakimś KP60?
Ha! Beskidem jeździ Wiesław Wiatrak, uwielbiam tego gościa Co do Beskida – kiedyś miałem okazję poeździć tym drugim jezdnym egzemplarzem (biały z Opola).
Dlaczego nie ma moich zdjęć, skoro nie ma mnie w podpisie, a w dodatku niczego nie przesłałem?
A tak na poważnie to Chałwa Ci Złomniku.
Jestem tu codziennie od jakiegoś roku i najbardziej pociągające jest to, że nigdy nie wiem, czy piszesz poważnie czy żartujesz. Choć to nie ma takiego znaczenia jak wiedza i horyzonty, które tutaj poszerzam fünfzehn Prozent, codziennie.
Cóż, każdy ma takiego Złomnika, na jakiego sobie zasłużył
KAŻDY CYGAN MA PIĘKNEGO ZŁOMNIKA
I JEST Z NIEGO BARDZO DUMNY
W GARAŻU GO CO DZIEŃ ZAMYKA
I ZABIERZE ZE SOBĄ DO TRUMNY
Dziś prawdziwych Złomników już nie ma
Bo je Unia zniszczyła w zgniatarce!
Dziś zostały same podróby,
jak Fiat, Opel i Skoda..
Trochę jak moja babcia: niegdyś w rubryce “zawód” w jakiejś ankiecie wpisała: “żona nauczyciela”. Wówczas był to PRESTIŻ!
i trochę jak jean gabin w jednym francuskim kryminale( z obowiązkowymi krążownikami szos)
na pytanie o zawód odp.
-” posiadacz ziemski”
-“to nie jest zawód”!
-“dla mnie jest!!”
przepraszam musiałem;))
I co, wzieli go na ordynansa? To – jakby co – z innego filmu, tyle ze polskiego.
Pewnie nikt nie pytał – gdzie stoi Alpina?
A w sumie to mnie nie obchodzi. Paskudna jest przecież.
myślałem że ta chwila prędko nie nadejdzie, a jednak na sprzedaż: http://otomoto.pl/toyota-corolla-4wd-C27523303.html
@Adrian twoje? To ja mówie tak: daje pińcet, pisz umowe, i tak nikt więcej ci nie da.
Nie moje, ale widuję to auto często – właściciel mieszka niedaleko. Ja mam swoje e30 którego się nie mogę pozbyć. Cena moim zdaniem niewygórowana, ale widać niektórzy chcieliby wszystko za pińcet.
4x HY! Aaaaależ bym jeździł. A potem zgnił je wszystkie. gdzie to jest? Właściciel tego podwórka jest moim idolem od dziś Chcę uścisnąć jego dłoń!
Po pierwsze: fajny treściwy miks, takie lubię. No i wiem, jaki rozmiar zdjęć dać, jak będe wysyłał swoje (a kolekcja mi się cały czas powiększa, jak osiągnie masę krytyczną to zostanie wysłana)
Beskid… U nas nawet jak auto nie trafiło nigdy do produkcji, to jeździ po ulicach. Kurde, tak mnie myśl naszła, żeby robić repliki Beskidów na bazie Twingo i sprzedawać za grubą kasę koneserom. Żebym jeszcze miał warsztat i jakiegoś skilla blacharsko-lakierniczo-szpachlowego… 😉
Notlaufie, a w przypadku słania większych paczek zdjęć lepiej segregować pliki w foldery wedle miejsca wykonania zdjęcia, czy wedle rodzaju pojazdu/stylu gnicia/innych powiązań tematycznych?
moze mi ktos powiedziec co to za marka? 😉 http://media01.tastelikepizza.com/galleries/diversen/wallpapers154XL/20.jpg
O TAK!!!! Wywiad z beskidotwórcą bardzoproszęproszęproszę, danke szen! (:
“To ładne jest” faktycznie, i alpine też, i kamper, iWogóle.
TSD: nie wiem czemu, ale budzi skojarzenie właśnie z alpine: http://www.diseno-art.com/news_content/wp-content/uploads/2013/01/Toyota-86xStyle-Cb-4.jpg
Mój debiut na złomniku
@elltry
Citroeny upolowałem w tym miejscu: http://goo.gl/maps/46kiJ
Fotka zrobiona ponad rok temu, na dzień dzisiejszy na placu pozostał chyba tylko jeden. Sprostowanie – na zdjęciu znajduje się 5x HY 😉
Zdjęcie Beskida zrobiłem w 2009 roku podczas 66. Rajdu Polski, w Mikołajkach. Pamiętam, że na przechodniach robił większe wrażenie, niż Aston DB9 stojący obok.
Oriona, żółtego Citroena i Sierrę na żółtych blachach kojarzę – wiem gdzie stoją, na dodatek obok owego Oriona wrasta Volvo 340 albo 440 – dla Baranów idealne 😉
Pierwsze zdjecie z maluszkiem ma taki sens chyba ze stoi przed typowym angielskim domem (w anglii) ale ze zdjecia nie widze czy ma polskie czy angielskie tablice.
Porządny miks. Szkoda że blazera pominąłeś. Świetnie pokazuje jak polska korozja radzi sobie z kapitalistycznym żelazem.
Buckel i Kajtek prawdę piszą – Beskidem jeździ, albo jeździł Wiatrak, dawno go już jednak za kierownicą nie widziałem, ostatni raz rozmawialiśmy jakieś 3 lata temu na corocznym bielskim zlocie staruchów, nawet wsiadłem do tego cuda, nie był w najlepszym stanie – oględnie mówiąc, i non stop jeździł na ssaniu…rozmowa z konstruktorem, cóż – spore wyzwanie, ostatecznie usłyszysz to co jest napisane na szybie – dodatkowo oczywiście twingo, francuzi, kopiowanie itd itp…tylko się nie kłóć, to starszy już człowiek. co zrobić.
ależ przyjemnie jest zobaczyć “lukas nazimek” na żółtej kartce brudnopisu na samym dole! jestem zaszczycony! nie ma mojego zdjęcia w miksie! jestem zaszczycony! jestem podpisany jednak na dole! jestem zaszczycony! znaczy – jutro będzie mój zimowy polonez – będę zaszczycony!
” To nie beczka, autorze.” – sorry już się do edukowałem to jest S-klase w116. Auto gnije w Niemczech Zachodnich okolice Koloni, fotka robina pare dni temu
w komplecie do pragi brakuje tatry
jak skolekcjonuję to wyślę MIX dzwigów samojezdnych
Ja apropopo czarnych tablic rejestracyjnych i określania kiedy zostały wydane (jak w miksie na Jelczu). Nie ma to żadnego sensu, gdyż że ponieważ, tablice tego typu mogły być wykożystywane wielokrotnie. Po wyrejestrowaniu samochodu z jakiegokolwiek powodu, po pół lub jednym roku (tu nie mam pewności) dany numer wracał do puli, i mógł być ponownie nadany. Dla przykładu, u Mnie samochód zarejestrowany w 1991 roku miał niższy numer rejestracyjny niż pojazd zarejestrowany 12 lat wcześniej w tej samej gminie.
@Harry
to z obcinaniem paznokci to też z jednego takiego filmu a konkretnie z “Kiki” Almodovara. Tylko, że w oryginale chodziło o to, że z zabijaniem jest jak z obcinaniem paznokci.
@grzybol, wybacz ale gadasz głupoty bo nie było to normą. Ok, zdarzały się województwa w którym wydawano wtórniki (np. katowickie czy warszawskie) ale zdecydowana większośc województw nie wydawała powtórnie tych samych numerów.
Czy jednym slowem paraca wieu ludzi jest ignorowana a tresc wcale nie zawiera najlepsych kawalkow tylko najatwiejsze do motercji ???
paraca. ja paracuje od lat dla złomnika mojom komórom a on mnie nie puaci piniondza, aa!!!
@elltry, AdamG: Wynajmuję garaż obok tych Citroenów tam na podwórku Właściciel co jakiś czas coś tam z nimi miesza, któryś znika, potem wraca, raz stoi w jednym miejscu na podwórku a raz w innym. Raz nawet pomagałem mu jednego przestawiać. Podobno wszystkie są sprawne. Ze 3 albo 4 wciąż tam są, w tym chyba 2 odrestaurowane.
@notlauf: nieprawda, Twoja ciotka ma na drugie Stanisława, a Motercja to była jamniczka sąsiadów z trzeciego piętra na Stołecznej, której już nie ma (ani Stołecznej, ani jamniczki, sąsiadów tez już chyba nie, zostało tylko trzecie piętro).
3,2,1 Alpine stoi sobie we Francji.
Lepsza czerwona z kolegami, może wrzucisz w jakimś kolejnym ?
A ten zielony Barkas…
Czy to przypadkiem nie ten, z którego 01.11 sprzedawane są chryzantemy/znicze?
znaleźć się (TAM) w jednym miksie z tym niesamowitym drewniakiem volvo to zaszczyt. coś pięknego.
Koledzy, to nie jest Toyota Starlet KP60. Jest to Mazda 323 FA (1977-1980). Znam tą Mazdę 323 z Bolesławca. Chciałem tą Mazdę 323 kupić w maju, ale dziadek nie chciał jej sprzedać.
Krzyśku, koledzy wiedzą. W Bolesławcu jest zarówno ta mazda z tego miksu jak i Starletka, gwiazda już kilku miksów.
Ale tego Opla GT na przedostatnim zdjęciu to i bym sam chętnie odrestaurował…