zlomnik.pl

Home |

Najlepsze i najgorsze nazwy samochodów: cz. 1

Published by on April 22, 2013

Dzień dobry,
ostatnio był wpis na Jalopniku na zupełnie inny temat, który zainspirował mnie do stworzenia swojego własnego rankingu najlepszych i najgorszych nazw samochodów. To tak jak z kolorem: zasadniczo wszystko jedno, w jakim auto jest kolorze, bo od tego nie jeździ ani lepiej ani gorzej (nie czuję jak rymuję, mój borze), ale jakoś nikt nie chce różowych, tylko każdy chce czarne. Podobnie jest z nazwą: niby wszystko spoko, no ale nikt nie chce samochodu, który nazywałby się np. Nissan Cutas. Dlatego, choć zasadniczo uważam – jak profesor A. Dońda w opowiadaniu Stanisława Lema – że bez różnicy jak się kto nazywa, postanowiłem stworzyć listę 10 najlepszych i 10 najgorszych nazw modeli. Bo dobra nazwa to podstawa sukcesu, a to, że większość producentów brnie w literowo-cyfrowe oznaczenia, dowodzi tylko ich nieporadności i braku kreatywności. Każdy bowiem potrafi nazwać auto S4, X4, SX4, MX5, SM5, QX56 albo CLA. Ale nie każdy potrafi wymyślić jakieś słowo, które idealnie określa dany model, jednoznacznie definiuje jego zalety i charakter, a zarazem brzmi tak, że aż chce się kupić takie auto. A tacy właśnie producenci i ich modele znajdą się w pierwszej części, dotyczącej najlepszych nazw w historii. Ograniczam się do samochodów, które spotyka się w Polsce, częściej lub rzadziej. Szkoda bowiem pisać o modelach, których nikt nigdy u nas nie zobaczy na oczy, lub wystąpiły gdzieś, kiedyś, jeden raz i nikt ich nie pamięta.

10. Toyota Corolla, Crown, Corona i Camry
Wszystkie te nazwy łączy jedno: motyw korony. Corolla to po łacinie zdrobnienie od korony, Crown – korona po angielsku, potem mamy Coronę – to oczywiste, kapitanie oczywisty, i Camry, czyli zromanizowana pisownia słowa 冠, czyli kanmuri – po japońsku znaczy to oczywiście… Corona. Fajne i z pomysłem.

9. Fiat Panda
Nazwa kojarzy się z sympatycznym, biało-czarnym misiem z Chin, który jest tak słodki, że to powinno być zabronione. Kawaii – jak powiedziałby Japończyk, albo angielskie powiedzonko “If there was a Cute Police, it would give you a ticket”. Jak można nie chcieć sympatycznego i ślicznego misia? No dobra, można… w standardzie nie ma składanej i dzielonej tylnej kanapy. Mam ją w Starlecie z 1984 r.

Czemu ci goście łapią ją za cycki?

8. Cadillac Eldorado
El Dorado, czyli ozłocony. Mityczna kraina bogactwa, złota i prestiżu, do której ciągnęli wszyscy poszukiwacze złota. Cadillac – złoto – prestiż – bogactwo. Dobre skojarzenie. Na pewno milion razy lepsze niż obecne nazwy: ATS, DTS, STS, DDT i WTF.

Mój ulubiony model Eldorado <3

7. Fiat Multipla
Fiat, który rozmnaża ilość miejsca – Multi-ply. Albo Multi-place, czyli Fiat z wieloma miejscami. Znakomita nazwa dla minivana, nie wiem czy nie lepsza niż Espace i Voyager, na pewno lepsza niż Zafira (e?), Scenic (eee?!), Sharan (bez żartów) albo Carens.

6. Toyota Land Cruiser
Dwa słowa nie budzące wątpliwości. Że tak znowu powiem po angielsku: it cruises the land, not the roads. Wszystko jasne. Zresztą trafności tej nazwy dowodzi fakt, że jest używana od 62 lat bez zmian.

5. Land Rover Discovery
W Polsce przezwano go “dyskoteką”, ale to nie zmienia faktu, że nazwanie terenówki “odkryciem” jest bardzo dobrym posunięciem. Podobnie trafioną nazwą był Ford Explorer i Expedition.
Oczywiście, że kupuję sobie terenówkę po to, by odkrywać nowe miejsca. Szkoda, że w przypadku wczesnych egzemplarzy III generacji Discovery te miejsca to były głównie warsztaty i serwisy.

4. Nissan Cube i X-Trail
Cube = sześcian. Nie da się znaleźć odpowiedniejszej nazwy dla tego samochodu. A X-trail, jaki chałowy by nie był, fajnie się nazywa: ex-trail, czyli poza szlakiem. Dobre, krótkie i zawiera cały (teoretycznie) sens tego auta.

3. Subaru Impreza
Nie znam drugiego języka oprócz polskiego, w którym słowo “impreza” coś by znaczyło. A u nas znaczy, i to jeszcze dobrze się kojarzy. Jest boxer, jest turbo, jest 4WD – jest Impreza! Hej, to ja wymyśliłem to hasło, Subaru Import Polska, jesteście mi winni sto osiemnaście tysięcy złotych pe el en, ewentualnie mogę przyjąć Outbacka H6 w pełnym tłuszczu. Albo dwa.

Impreza Casa Blanca, mój ulubiony model – ale bym nim jeździł.

2. Ford Mustang
No dobra, nie oszukujmy się: to JEST zajebiste skojarzenie, przy którym próby GM (Camaro? WTF to znaczy?) i Chryslera (Challenger – rywal, konkurent) brzmią jak Dżastin Biber przy AC piorun DC. Samochód jak dziki koń, wolność, rozwiane włosy, samochód który czeka na swojego jeźdźca, który go okiełzna. Nie no, respekt. W sumie dobrze, że wykorzystano tę nazwę na coś, co jakoś wygląda (z wyjątkiem Mustanga typu Pinto), a nie np. na jakiś koślawy motorower. A nie, czekajcie…

1. Renault Avantime
Avant – do przodu i Time – czas. Wyprzedzający czas. Genialne “portmanteau” francuskiego i angielskiego wyrażenia. Genialnie określające ten samochód: w tym jednym słowie powiedziano o nim wszystko. To tylko ostateczny dowód na to, że Renault umie wymyślić znakomitą nazwę, a wpadki zdarzają im się rzadko (o tym w drugiej części).




Comments
oppelner Said:

Kolesie z Pandy wiedzą co robią. Mają wersję z rozkładaną kanapą.


tsss Said:

O tym jak udana jest nazwa Land Cruisera może świadczyć fakt, że u ruskich, w krainie najdzielniejszych terenówek świata, “крузак” jest prawie definicją terenówki, jak u nas “dżip”.


k.oval Said:

Tipo, też ładna nazwa, taka włoska, a podobno 3D wyginęły… http://allegro.pl/fiat-tipo-1-7-diesel-i3191863121.html


Maranelo Said:

Ja bym dodał Alfa Romeo Giulietta. Jest Romeo to musi być i Julia 😉


Phill_Kolinz Said:

Najpiękniejsza nazwy to Polonez i Syrena nawet Warszawa. Budzą ducha narodu


esbelownik Said:

@Maranelo, spodziewam się którejś prawdziwie udanej nazwy samochodu AR w rankingu tych najgorszych. To złomnik :)


radosuaf Said:

Dla mnie kwintesencją genialności jest nazwa “Quattroporte” – czterodrzwiowy, a i tak po wymówieniu tego kobiecie do ucha zmysłowym niskim głosem w każdym innym niż Włochy (chociaż może tam też) kraju na świecie trzeba jej podać sole trzeźwiące ;).
Widzę, że i złomnika nie ominęła dziwna mania nazywania silnika typu bokser słowem “boxer”. A kiedy “xiężniczka”, “oxymoron”?


Nano Said:

Sharan z perskiego to ponoć jakaś lektyka do wożenia króla. Więc nazwa sama w sobie niezła, ale nie dla spasionego vana od VW.

Co do pkt 2. pozwolę sobie nie do końca zgodzić, bo amerykanie mają całe bogactwo genialnych nazw aut (i mustang niekoniecznie jest tu najlepszy):
Viper, Corvette, Duster, Charger, wspomniany Challenger, Rebel, Barracuda, Javelin, El Camino (!!!), Coronet (kolejna nazwa dla Toyoty), nawet Skylark brzmi doskonale (i ma gdzieś, że oznacza skowronka).


PanTarpan Said:

My też mamy w polskim dorobku odpowiednika Mustanga ( w kontekście nazwy ). Tarpan – wolność, rozwiane włosy, szaleństwo, zajeekstra


admin Said:

Maranelo: to dobre spostrzeżenie.


pr Said:

E tam, i tak rzadzi Bogdan.


tomi4m20 Said:

A co z Pajero ?


kuba-s Said:

Ja bym jeszcze zwrócił uywagę, na Jeepa Rubicona.
To dopiero nazwa. Nim się przekracza, ten… no…


Dżej Said:

Ja bym jeszcze dorzucił do tej pierwszej części Chevroleta Malibu (drink, słoneczko, palemki itp.) i Dacię Duster (taki mały ubrudzony łobuz :] ).


Prezes Said:

No heloł! A gdzie Maserati Czworodrzwi? Nazwa prosta jak konstrukcja cepa, ale dżizasie jak ona brzmi. Esencja samochodu w jednym słowie. Można by powtarzać bez opamiętania Quattroporte, Quattroporte, Quatro…


pan_kuba Said:

Ejże, to X-trail to nie jest taka zabawa językowa jak np. z KTM X-Bow, czyli Cross-Bow?


Jeśli na zdjęciu Pandy panowie łapią panią za cycuchy to znaczy, że chyba mamy tu do czynienia z klasycznym przypadkiem bellybutton nipple bungee, czyli efektami długoletniego braku odpowiedniego podparcia ciężkiego ozderzakowania…


jangcyc Said:

się Jawki czepia


miwo Said:

mój wybór – interesowała mnie głównie warstwa estetyczna i sposób wymawiania danych nazw.
francuszczyzna: Traction Avant, Evasion, Mehari, Acadiane, Floride, Ondine, Fuego – o bohse, jak to wszystko pięknie brzmi. włoszczyzna (tu wiadomo): Giullietta, Barchetta, Quatroporte (wszystkie chyba wydają się ok, poza oznaczeniami liczbowymi, chyba, że zapisanymi fonetycznie oraz poza MiTo) plus grecki alfabet Lancii oraz oznaczenia wersji: Evoluzione, Integrale, Stradale, Modificata (tak, wiem, co to znaczy), Cambiocorsa. mniam! :)
szwedzkie: Amazon, Carioca, Sugga, Sonett – niby twardo, jak u Niemców, a jednak…
USA: De Ville, Allante, Bonneville, Skylark, Lumina. Niemcy: Prinz, Kapitan, Olimpia, Astra, Omega.
z innych: WAZ (Łada) Nadieżdża (wiadomo), jeszcze z Hiszpanii: Fura, Ronda i Leon (wymawiając z prawidłowym akcentem). Może jeszcze Vantage, Ford Anglia.
Niezłe są łacińskie imiona żeńskie jako nazwy modeli Skody – na dobrą sprawę można sprawdzić imiona jakichś zakonnic i mieć gotowca, np. Livia, Flaconia, Furia, Violata, Lucrecia, Alma, Augusta, Aurelia (sorry Lancia), Celina (sorry FSO), Donata, Paulina, Regina, Waleria, etc… 😉

TOP SRYLION! <3 <3 <3


Timon Said:

Nissan Cutas to nie, ale takie Infinity? Infinity Import Polska, nie chcę od was aut, tylko szeleszczący szmal wchodzi w grę.


Unitron Said:

“Camaro” to o ile pamiętam znaczyło z francuskiego coś w rodzaju “kumpel”, “kompan”.


chudy Said:

jestepando Said:

x-trail to chyba ma byc crosstrail


TomiTurbo Said:

@Nano: Co do USA zgadzam się. Jest jeszcze np. Cougar, Thunderbird, Trans Am, no i ….TransSport :-)


apede Said:

ILoveCO2 Said:

“Jest boxer, jest turbo, jest 4WD – jest Impreza!”? – AD 2013 hasło dla Subaru Import Polska brzmi: “Jest boxer, jest turbodiesel, bywa 4WD – nie ma Imprezy w ofercie!” Ale Forester i Outback to też zgrabne i znaczące nazwy :)


Łukasz Said:

Jak dla mnie najwięcej cool nazw miał Dodge:
-Challenger to bardzo trafna nazwa. Challenger = rywal (w domyśle Forda Mustanga). “I drive a Challenger 392 and it drinks fuel like a space shuttle with the same name!”.
-Charger, Ramcharger, Magnum, Super Bee (Super pszczoła FTW!), Daytona, Conquest, Avenger, Raider, Stealth, Viper, Nitro…
-Rampage – chyba najlepsza ze wszystkich. “-What do you drive? I have a carbureted 83 Rampage with a 5-Speed Manual Tranny.” “Rampage” Jackson też powinien jeździć Dodem Rampage’m.
Wszystkie te nazwy ociekają męskością, mięsem, mięśniami i sterydami. Widać, że wymyślali je faceci – kowboje, ale tacy prawdziwi, nie z Brokeback Mountain. Robimy małą taczkę 2.2 95KM? A co tam – nazwijmy ją Charger albo Rampage, ludziom się spodoba!

Ferrari też kiedyś miało świetne nazwy: Daytona, Testarossa, 400 Superamerica, 500 Superfast, 550 Barchetta. A teraz mamy “Ferrari LaFerrari”, “Ferrari FF”, albo “Ferrari F12”. Następne pewnie będzie “Ferrari CTRL+ALT+DELETE”. Te nazwy doskonale obrazują to co stało się z Ferrari. Kiedyś robili auta z pasją, na widok których pasjonatom puszczały zwieracze – Ferrari Superszybkie, Superameryka, a dziś to auta, którymi podniecają się dzieciaki grające w Forzę na Xboxie.

Za to Lambo cały czas trzyma fason – Miura, LM002 “Rambo”, “Countach” (oznacza wyraz zachwytu nad pięknem kobiety – coś w stylu naszego “ruchałbym”), “Diablo”, “Murcielago”, “Reventon” i najnowszy “Aventador”.


Kud Said:

Kolega wyżej wspomniał o modelu Charger, Barracuda, a ja dołożyłbym do jego listy kolejne amerykańskie wynalazki, które brzmią (i wyglądają) świetnie: Thunderbird, Torino, Toronado, Ram (doskonale pasuje do wielkich i topornych pikapów), Magnum, Riviera… jest tego niemało.
Do tego z naszej półkuli: w zasadzie większość modeli RR, a na czele: Phantom, Seraph, Wraith.


zadymiasz Said:

Nazwy dobre ale z nazwami lubie wpadki jakie czasem zaliczaja producenci, np pajero w hiszpanii idzie jako monterrey do po hiszpansku “pajero” znaczy “walikonik”, podobnie jak “laCrosse” w kanadzie (w potocznej mowie), tylko ze buick nie zmienil nazwy.

Ciekawe czy w drugiej czesci bedzie srarinera hussarya


_krrl Said:

Jak sobie tak myślę, to nie ma chyba nazwy, która szczególnie by mnie zachwycała, są nazwy fajne i dźwięczne jak choćby Camry czy Mutlipla, ale nie ma szału. Także z szerszym komentarzem poczekam do jutra, bo co do flopów to mam wieeeeelu kandydatów. Ktoś wspomniał o Pajero… To nie jest dobra nazwa jeśli we wszystkich krajach hiszpańskojęzycznych trzeba ją zmieniać, bo ma tak kiepskie znaczenie (podobnie jak Espero i… Nova 😀 ten ostatni to chyba mój ulubiony przykład). Btw, w sobotę widzialem Avantime’a. Oczoje.bnie pomarańczowego, matko droga, jak on wyglądał


monogramus Said:

@Maranello
Moja żona kupiła Giuliettę dlatego, że ma piękne logo na tylnej klapie, no i cała jest ładna. To był całkiem dobry wybór, nawet od nowości (2 lat) nic się nie zepsuło :)


Threeco Said:

Rzeczywiście nazwa Avantime ciekawa, jak i samo auto. Tylko od lat (konkretnie od 12) zastanawiam się jak to powinno się czytać.

Czy z francuskiego “awątim”? Czy z angielskiego “ejventajm”? Czy połączone “awątajm”?


musso Said:

A Musso zabrakło :) No chyba, że jest w najgorszych, to wybaczam 😉 Wysyłam fotki karalucha. Chwilę trwało zanim pozbierałem oczy, a musk jeszcze mi dymi :)


Łukasz Said:

W RPA sprzedawano kiedyś Holdena Kingswood jako Chevroleta Kommando. To jest niezła nazwa, szkoda tylko, że nazwano tak full-size sedana, a nie jakiegoś mięsnego pickupa albo terenówkę z dodatkowymi halogenami na dachu . To byłoby idealne auto dla Arnolda;-)


Tomasz Said:

@Threeco – ja to nawet do dzis nie wiem jak Espace czytac. Espejsa. Espasa. Espaca. Kurde.


PanMaciej Said:

Mi się od zawsze podobają dwie oplowskie nazwy: Omega i Insignia <3.


2k2 Said:

Crown Victoria Police Interceptor – to jest mięcho.


lasic Said:

volumetrico Said:

A w folderze ritmo abarth byly cycki ! prawdziwe, w 1982 roku:) To tak apropo tej reklamowki pandy.Wiadomo ritmo wiekszy wypas niz panda to i cycki bardziej wyeksponowane :p

http://imageshack.us/photo/my-images/542/pic004d.jpg/


tata Said:

jesteście miętkie faje – jeździć ma a nie wyglądać/nazywać się ;))) no ale jak teraz kobitki lub dzieciaki w rodzinie decydują jakie auto kupić……


Demon75 Said:

jeśli Renault to bądźmy konsekwentni –
– Express (mały dostawczak na bazie 5),
– Rapid (j/w)
– MASTER – i wszystko jasne 😉


Łysy z Brazzers Said:

Volumetrico

teraz samochody reklamuje się tak:

http://www.productioncars.com/send_file.php/ad_audi_q7_creator_2007.jpg

zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew………


Andziasss Said:

Jest impreza? Już jest. Zrobiłem to pół roku temu dla Subaru Import PL i pojechało w Ipong.
Na niebieskiej koszulce środkowego gościa jest hasło JeSTImpreza. STI – wiadomo.

http://foresterlive.com/report/#0302


Masaccio Said:

Ja już wcześniej wymyśliłem hasło “Jest subaru, jest impreza”. Albo trollowanie znajomych:
– Niedługo będę robił imprezę.
– Tak, na ile osób?
– Na 450 koni 😀


Twingo Said:

NISSAN JUKE – genialna gra słów:
JOKE – bo miejski krosower
PUKE – bo rzyg

Najlepsze ze złomnikowego punktu widzenia są nazwy
a. Unikalne
b. Zmieniane co generację
bo wtedy najłatwiej szukać części na alledrogo


pr Said:

Noo i renault trafic.

Jak dla mnie najbardziej wymiata BIPPER – cudowna nazwa, mały dostawczy pędzik co gna i robi “bip! bip!”


Andziasss Said:

Masaccio to zgloś się do forum ze świnką po koszulkę – może jeszcze znajdą jakiś nieimprezowany egzeplarzyk. Akcja została przygotowana na forumowe X anniversarium. Koni nie było w planie:-)

Jeśli chodzi o nazwy to urzekła mnie i wielu rasa skuterowera: MadAss (by Sachs).
Jest nawet grupa rekonstrukcji MadAssArmy. Chłopaki się jarają fajnym i zupełnie nieszkodliwym sprzętem…
http://www.madassarmy.com/

Discovery – bardzo lubiany przez włoczęgów i odkrywców – coś o tym wiem. Przydomek Dyskoteka zyskał po wyjściu MkII w 1999. Kontrolki robiły co chciały, ale jechało toto i jedzie do dziś. Samo ROVER jest już fajne.

No jeszcze jedna mnie zawsze urzekała. Nie tylko nazwa: IH SCOUT.


mrlolensis Said:

Od berbecia zawsze zachwycał mnie Skyline – piękna nazwa, same pozytywne skojarzenia :)


Qropatwa Said:

Domyślam się, że w następnym wpisie pt. “Najgorsze nazwy fur” w czołówce znajdzie się Ferrari LaFerrari. Chyba nie mogli wybrać gorszej nazwy.
Już sobie wyobrażam te rozmowę w luksusowej, prestiżowej knajpie przy krabie czy tam innym pająku:

– Masz Ferrari Zbyszek, a jaki dokładnie model?
– LaFerrari Mariuszu
– O to laGejowo Zbyszku.


michal_wu Said:

@monogramus

Żona ma piękne logo na tylnej klapie?? Że cała jest ładna i nie psuje się (a to już 2 lata) – to pogratulować :-)


Buckel Said:

Mój Mustang też daje wolność i rozwiane włosy (gdy go okiełznuję bez kasku-orzeszka). To Jawa Mustang. Coś w tej nazwie jest.


pp47 Said:

Za czasów komuny panienki dostawały orqazmu na samą myśl o Mirafiorii


Szara_Wołga Said:

Dorzuciłbym Chevrolet BelAir, Ford Focus.
Z aut egzotycznych- Pierrce Arrow Silver Arrow. Idealnie oddaje charakter wozu.


oppelner Said:

Sexual Harassment Panda


rozynant Said:

a przykład polskiego know how,czyli polonez caro/atu, który we francji nazywał się nawet atou? o innych,jak syrena bosto nie wspominając…


manon Said:

Ja bym dodał jeszcze poloneza.
idealnie oddaje dynamikę i nowoczesność tego pojazdu.


Lipton91 Said:

Aż z ciekawości wyszukałem w google grafice czy na prawdę istniał “Nissan Cutas”…
A tu na pierwszym obrazku japończyk gestykulujący “o, takiego mam”, ma-sa-kra:D


Doman Said:

,,Ja bym dodał jeszcze poloneza.
idealnie oddaje dynamikę i nowoczesność tego pojazdu.”

Zniszczyłeś mi mózg :)


mikolaj77 Said:

Mój 5 letni syn Igor nalegał żebym napisał redaktorowi, że żółty (Ford Mustang) ma prędkość 120 koni.


premek Said:

@manon: dobry stuff masz.


Kamil Said:

triumph spitfire sie mnie zapodobuje


i love classic cars.. Said:

Ta Impreza Casa Blanca to wariacja Mitsuoki? Muj borze.. jak można było tak zdupczyć wygląd tego przodu.?Fuuuuuuuuj……… zaraz zwymiotuję. Nie wiedziałem, że takie coś istnieje.


maz Said:

Przepraszam, że poza tematem, ale dobra fura i oby przebieg był wpisany prawidłowo http://otomoto.pl/toyota-inny-model-f-le-C28659844.html
Odnośnie komentarzy, nie da rady, żeby wyświetlało je na jednej stronie?


versus Said:

Subaru miało jeszcze jedną polską nazwę, mianowicie Justy. W dodatku poprawnie odmienioną: czyje? Justy.


@ Qropatwa – LaFerrari to rzeczywiście mocny kandydat, ale ja mam równie mocnego. Jestem ciekaw, czy się pojawi w jutrzejszym zestawieniu – jeśli nie to się zdziwię, gdyż nazwa jest dramatyczna.


Martysien Said:

@ maz : 16 lat jeden właściciel , pojazd w Wejherowie a szyldy z dawnego krośnieńskiego (podkarpackie) 😉


Tapczan Said:

Jensen Interceptor. EOT.


lordessex Said:

@Doman i Manon:
Dobre z tym Polonezem 😀


esbelownik Said:

dodam od siebie jedną nazwę – Brera. Mariano i Fabrizzio zaprojektowali sobie samochodzik, stwierdzili, że ładny i poszli zapić z radości. Pod koniec imprezy przypomnieli sobie, że brakuje im nazwy, więc po prostu poszukali pierwszej galerii sztuki jaką mieli po drodze do metra no i wyszło “Brera”.

P.S. Uwielbiam też nazwy modeli Maserati – Quattroporte (bo ma 4 drzwi) i GranTurismo (bo samochód należy do klasy gran tourismo). Proste, piękne i niosące znaczenie.


xxx Said:

Mnie szczególnie podoba się nazwa “quatroporte”. Tylko wlosi mogli nazwac samochód – maserati czterodrzwiowe i nazwa brzmi jak nazwa superauta.
Jakby nazwać poloneza – fso czterodrzwiowe to brzmialo by jak kupa


maciek_dm Said:

impresa przez “s” to po włosku wyczyn, jakieś ambitne przedsięwzięcie, lub po prostu przedsiębiorstwo, czy firma….


Batory Said:

Był taki myśliwiec, co się nazywał Mustang :) A parę lotniczych nawiązań w tamtych czasach w samochodach było 😉


lordessex Said:

@Batory:
Cały SAAB jest nawiązaniem do lotnictwa, a w latach 50tych i 60tych jeszcze w USand EJ to prawie każdy samochód musiał miec obowiązkowo tylne światła w kształcie wydechów lotniczych czy rakietowych.


finn the human Said:

od maserati quattroporte zdecydowanie bardziej wole skode TUDOR


Zygmunt Said:

Byłem przez lata przekonany że nazwa Subaru Imprezy pochodzi od słowa impress.

Ojj ja biedny niedoinformowany :(


subaru Said:

Impreza po angielsku znaczy “plakietka”, co nieco burzy koncepcję nazwy.


Autosalon Said:

Panda ma zawsze rozkładaną kanapę a w mk1 przed liftem nawet zwijaną.
Pacze na taką codziennie.
A ta impreza zrobiona na lancie lybrę bez sensu.


Leave a Reply

Subscribe Via Email

Subscribe to RSS via Email

Translate zlomnik with Google

 
oldtimery.com

Polecamy

Kontakt


Warning: implode(): Invalid arguments passed in /archiwum/wp-content/themes/magonline/footer.php on line 1