MIKSÓWKA 1: Paweł Evening
Dzień dobry, witam i wszystkiego najlepszego w majówce z miksami. Od teraz do końca tzw. absurdalnie długiego weekendu będą same miksy autorskie. Odkąd wprowadziłem sobie rygor polegający na tym, że żadne zdjęcie nie przechodzi niezauważone, okazało się, że materiału miksowego jest ok. 5 razy więcej niż można się spodziewać. I stąd MIKSÓWKA. Po prostu nie jestem w stanie nie docenić wysiłku, jaki kilka osób włożyło w sfotografowanie i zebranie naprawdę bezsensownego i brzydkiego żelaza. Nawet, jeśli to docenienie jest mocno opóźnione. Jeśli ogarnę te mikropole (micro-polls), to na koniec tygodnia zrobimy głosowanie kto zrobił najlepszy miks i coś temu komuś wyślę, tylko jeszcze nie wiem co.
Miksówkę zaczyna Paweł Evening. Piersze koty za płoty, pierwsze kolektory za karburatory.
Takie małe koneserstwo na początek. Łagodnie, spokojnie, nie rzucajmy wszystkiego od razu.
Dzień dobry Krotoszynie.
Trzy kolory: brązowy.
Wygląda na szefa bandy.
Spoczywają sobie, pogodzone z losem.
Zaskakuje mnie mnogość gnijących CX-ów.
Bardziej zaskakuje mnie, dlaczego to nie jest zgniłe.
No, gotowe. A nie, daj jeszcze kawałek taśmy.
A takie tam z Hiszpanii. Normalna rzecz. Właściciel i tak jest bezrobotny, jak oni wszyscy.
Na pewno ten stary kundel 2.0 się kręci do 10 tys.
Warto było.
Limitowana edycja z czarnym błotnikiem, jedyny taki – wstaw głupią historię, pomnóż cenę razy pięć.
Jak jest po węgiersku “Maluch”?
Holandia. Polak dałby w zderzaku.
Oryginalny lakier.
Oryginalny pojazd. Czemu on jest taki długi?
Ej, tego jest więcej
Beautiful, Young, Fresh
Wtem!
Bedford Blitz to brzmi jak imię superbohatera.
Wygląda na przedwojnie.
Tak, to okienko tu pasuje.
Zabytkowy, to widać
Przysypia.
BUS SERWIS WYNAJEM LIMUZYN
Ktoś mieszka, bo auto nawet stoi
O, biorę
Szkoda że nie DJAE700!
To przykre, ktoś się na nim wyżył.
Tu jeszcze zdrów
Baleron-karawan
Mam kandydata na dejli-drajwera.
Jabba. To on.
A nie, sory.
Jednak to.
Dead On Arrival? E, jeszcze daleko mu do tego
Auto-pasy. Świetny pomysł jak jesteś Amerykaninem i ważysz 300 kg.
Oczywiście wtedy nie możesz jeździć tym, bo pęknie.
Sprytne ustawienie jaktajmerów w postaci Poloneza i Chevroleta nie odwróci uwagi od kryptoreklamy mebli kuchennych “CYTRYN I GUMIAK STUDIO ART”
Wszędzie widzę Borewicze, nawet już ich nie liczę.
Płomienie. Ładnie wyszły. To chyba miedź się pali na zielono.
A takie tam kombo bez sensu.
No i co, Syrena daje radę nawet na tle 350Z!
Angielski klasyk.
No to ten
BONUS: Ten obrazek ucieleśnia złomnik w czystej formie.
Widać Notlauf nie zna pojęcia snu, albo jakiś bot automatycznie wstawia posty o 8:30!!!! w dzień wolny od pracy – kacowy ;]
Materiał faktycznie przechodzi coraz większą selekcję 😀 żadnych youngtimerów, same uber-zgnite lub uber-fajne żelazo ;]
te cytryny gosciu zbiera od kilku lat, co chwilę przybywa, głównie CX i BX. Po co? Chciałbym wiedzieć, ale ma juz zastawiony ten domek z dwóch stron bedzie z kilkadziesiąt (!) sztuk
Wstajesz czy otwierasz oczy 😛 jest tutaj zasadnicza różnica 😀 Ja jeszcze nie wstałem, za to lapka mam w zasięgu wyrka ;]
W sumie nudy, ale ostatnie zdjęcie rzeczywiscie piękne, dlaczego slupek C jest tak skorodowany?! Ten znaczek jest wwiercony, czy co?!
angielski klasyk chyba tego francuskiego rajdowca. nawet ma tablice z naźwiskiem LEB
Powalają mnie te szopy i stodoły, w których trzymane są starocie.
Podobnie małe warsztaty, jak ten z lincolnem – idę o zakład, że właściciel sam nie wie co ma w tym bajzlu.
A ten teoretycznie Chevrolet w kolorze jasnej rdzy,nie przypomina za bardzo Maverica? z tym ze Forda?lub odwrotnie? : Moze byly jakies pokrewne lub podobne modele tych firm?bo znam tylko Mercury.A miks w sam raz na ta pogode, wilgotny i zardzewialy!
Ile razy jadę przez Gostyń i widzę tego biało-rdzawego Jaga to szlag mnie trafia. Jakiś czas temu stało tam więcej “klasyków” na ekspozycji. Widać ktoś się politował i zabrał od konesera jego skarby…
po kolei:
krotoszyński grzyby (ten kaszkiet i ta trwała) w pogoni za świeżą dostawą do Biedronki; cudowne dormitorium Citroenów, też mógłbym tam sobie wśród nich spać; dopiero po kierownicy rozpoznałem w tym hiszpańskim czymś poczciwego Hyundaia Coupe, dajcie spokój (no dobra, potem jeszcze te charakterystyczne klamki); no i jeszcze 305, trudno ocenić, czy to okienko to “rób sam”, czy fabryczne, ale i tak piękne. stare Volvo w szopie (ale nie w shopie) – epickie i poetyckie zarazem (oczywiście, jeśli jesteśmy w Polsce, zagranico to będzie tylko epickie).
Maluch po węgiersku to oczywiście “kispolak”. Elementarne
Dziwny ten cmentarz citroenow. Po pierwszych paru sztukach facet powinien się chyba zorientowac, że z planow “ja je bede restaurowal” nic nie wyjdzie. A moze to celowa destrukcja? Moze kobieta go kiedys zdradzila w citroenie i teraz msci się, gnijac je na polu?
U Tymona zaocznie diagnozuję ADHD. I super, bo dzięki temu jest tyle dobra na złomniku. I miks za miksem będzie teraz codziennie on popular demand! Kolega Evening poprzeczkę ustawił wysoko….
Srogość.
Poproszę te wszystkie Cytrynki – codziennie tuliłbym je, płakał nad ich losem i wmawiał sobie, że kiedyś coś z nimi zrobię, a jak któraś by się nadała (srebrny BX wygląda na zdrowego… szkoda, że srebrny, ale BX-owi wybaczę) to woziłbym się nim codziennie wszem i wobec.
Rozmawiałem kiedyś z pewną węgiereczką i z tego co pamiętam maluch to po madziarsku fonetycznie KISZ POLSKI
Jekju, 1800! Loffciam <3 Poza tym mega zacnie… Ale ten dostaffczak to z dwóch stron jest ofotografowany, więc raczej niekoniecznie przed…
Czy ktorys zlomnikowy mail jest bardziej preferowany czy nie ma różnicy gdzie się wysle zdjęcia- na zlomnik czy gmail?
nom, cytrynek szkoda.. tez bym je chcetnie mial 😉 ale lepiej jak tam gnija w spokoju niz jak by juz byly zgniecione albo i przetopione…
Widziałem kiedyś tego Poloneza z czarnym błotnikiem dokładnie w tym samym miejscu 😀 (Włościańska w Brzegu).
O, widzę, że Lincoln z Karpacza się załapał 😉 Podpis “BUS SERWIS WYNAJEM LIMUZYN” doskonale oddaje charakter tego miejsca. Jeszcze chyba myjnię tam mają, i zakład wulkanizacyjny… Aha, i pensjonat. Jakby ktoś chciał wypocząć w górach w otoczeniu a la C&G.
@stasiek Niestety nie, ten w środku to Polo MY2000, tzw 6N2. Fajnie że znowu będą miksy i to dużo miksów, bo od ostatniego minęła już kupa czasu. Fajna ta superzgnita Warszawa kombi, a P1800 w szopie naprawdę wspaniałe.
Dawać peugeota 305!! :-D. Oj, jak ja kocham te stare peugeoty 😀
Maluch to nie “kispolak”, a “kispolszki” (czyt. “kispolski”). 😉
Fakt, trzeba być chorym aby zrobić coś takiego z Hundayia i nie wstydzieć się tym jeździć, ale nie musi mieć tam 2.0, bo były też montowane 2.7 V6, które powodowały, że takim zawalidrogą to on znowu nie był…