Wymiana żarówki w nowym aucie. Czy to możliwe?
To już oficjalne. Złomnik się sprzedał. Jako że jestem blogerę przez duże „Ę”, otrzymałem prezent od firmy Pro Automotive Polska w postaci żarówek samochodowych Philips. Były ich dwa komplety, jeden od razu zmontowałem rzonie do samochodu, a co zrobimy z drugim, o tym dowiecie się na końcu. Te co już zmontowałem świecą tak, że idzie się przestraszyć: dużo bardziej komfortowo czułem się, kiedy nie widziałem wszystkiego, bo nie miałem świadomości niebezpieczeństw, a teraz jak widzę wszystko, to już nie jest tak różowo (tak bardziej biało z nutą niebieskiego). Ale niezupełnie to będzie tematem dzisiejszego wpisu.
Niedawno na jakimś portalu autozkratka.pl czy coś takiego (to chyba o odliczeniach VAT-u) ktoś polemizował z moim obrazkiem, gdzie nabijałem się z Audi, że mają silnik 1.8 Turbo o mocy 120 KM, a wcześniej robili 1.8 wolnossący mocniejszy o 5 KM. Tenże ktoś napisał w swojej laurce dla teutońskiego geniuszu, że producenci samochodów są mądrzejsi od nas, bo zrobili 1.8 Turbo 120 KM ze względów podatkowych i dlatego, że nie mają wzdłużnie ustawionego 1.4 TSI (bo czegoś nie mają, to znaczy że są mądrzejsi? A co mnie to jako klienta obchodzi że nie mają? To niech zrobią!). No więc skoro producenci samochodów są mądrzejsi od nas, to znaczy że samochody są zaprojektowane tak, żebyśmy my, głupi klienci ich nie rozumieli. Jeszcze 7-10 lat temu producenci regularnie stosowali zabieg, że nie można dostać się do żarówki w samochodzie. Żarówka pada i trzeba wieźć auto lawetą do serwisu, gdzie za grube pieniądze rozbiera się pół fury. Oczywiście jak pada, to pada też śnieg i jesteśmy w środku dupy. W normalnym samochodzie wyjmujemy żarówkę Philips ze schowka (jeśli ktoś ma), wymieniamy trzymając komórkę z latarką w zębach (co skutecznie uniemożliwia nam mówienie “k…” co dwie sekundy), składamy wszystko do kupy i dzida do przodu. Ale jeśli mamy Fiata Stilo lub VW Polo 9N po lifcie to wcale tak nie robimy, bo trzeba wymontować reflektor, nadkole, błotnik, silnik, bagażnik, dach i zbiornik paliwa, żeby dostać się do żarówki. Tacy mądrzy są, proszę Państwa, producenci samochodów. Dużo mądrzejsi od nas.
Niestety wiele wskazuje na to, że od ok. 2010 r. producenci samochodów skretynieli, ponieważ zaczęło się pojawiać dużo pojazdów z łatwym, błyskawicznym dostępem do żarówek. Normalnie się podchodzi, wyjmuje gumową zaślepkę i tam już jest kostka podłączeniowa oraz żarówka. Różnica jest taka, że przez lata kostka była na zewnątrz reflektora, a teraz jest wewnątrz.
Wziąłem więc 13 samochodów – same rynkowe nowości aż oczy pękają – i sprawdziłem, w których łatwo wymienia się żarówkę, a w których producenci są mądrzejsi od nas.
Najzupełniej nudnymi samochodami okazały się:
Chevrolet Trax: wkłada się rękę i już.
Volkswagen Jetta HAJBRID: jak wyżej
Renault Clio: podobnie jak wiele nowoczesnych samochodów, ma reflektory otwierane z dwóch stron, co daje dostęp do dwóch żarówek.
Dokładnie taka sama sytuacja panuje w przypadku nowego Renault Captur, ponieważ posiada ono większość podzespołów z Clio. Wymiana żarówki to przyjemność. Niestety TCe z EDC do przyjemności już nie należy.
Gorzej jest z Fordem Fiestą po aktualnym liftingu. Jeśli przepali się nam żarówka, to w żadnym razie nie z lewej strony, w przeciwnym razie jesteśmy ugotowani. Dostępu do wewnętrznej żarówki broni rurka od zbiornika spryskiwaczy (dlaczego trzeba było umieścić ją akurat w tym miejscu?), a tej bliższej brzegu auta – skrzynka bezpieczników. Z prawej strony dostęp jest, ale przed wymianą albo trzeba owinąć zbiorniczek wyrównawczy cieczy szmatą, albo poczekać aż auto ostygnie, inaczej człowiek się poparzy jak amen w macierzy.
Słabo wypadł Opel Astra. Z obydwu stron zrobione jest tak, żeby do żarówki nie było jak podejść.
Zabudowali i już. Dotyczy to zarówno nowego sedana, jak i innych wersji nadwozia. Nie wiem co się ludziom podoba w Oplu Astrze że go kupują. Jest straszny pod każdym względem.
VW Passat. Tu żarówki wymienić się nie da. Reflektor jest zablokowany metalowymi prętami zagiętymi w uszach mocujących. Tego się nie otworzy w warunkach polowych. No producent jest bardzo mądry, to trzeba mu przyznać. Ale dlaczego w Jetcie się da, a w Passacie nie?
Można tylko dostać się do żarówki światła pozycyjnego.
Kia Cee’d. Dobry dostęp, ale jest jedna, malutka wada: żeby wymienić żarówkę, trzeba mieć długie i cienkie palce pianisty.
Ale i tak na tle innych wynalazków, zwłaszcza Astry, jest spoko.
Miłym zaskoczeniem jest Peugeot 2008. Dostęp jest wręcz bezbłędny. Producent musi być wyjątkowo głupi. Inna rzecz, że wykończenie pod maską 2008 jest skandaliczne. Pierwszy raz spotkałem się z tym, żeby plastikowa pokrywa nad grillem była przykręcona na dwie centralne, cienkie śrubki, a po bokach latała jak Żyd po pustym sklepie.
Tak jak się spodziewałem, producent Mitsubishi Pajero Sport/L200 w ogóle nie jest mądry. Auto wygląda pod maską archaicznie i ma, jak w starych autach, zewnętrzne kostki przyłączeniowe, a nie wewnętrzne jak 99% nowych aut. Dostęp – na piątkę.
Również Fiat chyba należy do niezbyt mądrych, bo w Pandzie jest doskonały dostęp do żarówki.
Nowe C4 Picasso również pozwala na łatwą wymianę żarówki. Szok. Nikt by się tego nie spodziewał. Trzeba jednak pamiętać, że ma on niewymienne zespoły diod powyżej głównych reflektorów.
Na szczęście honorów producentów mądrzejszych od klientów broni Golf VII, w którym żarnik jest pod klapką skręconą na śrubki, a żeby je odkręcić trzeba wyjąć reflektor.
Jak więc widzicie z powyższego krótkiego testu, producenci już zupełnie zgłupieli i pozwalajo klientom wymieniać samemu żarówki. A więc może jednak nie są od nas mądrzejsi? Albo inaczej: są tak mądrzy i dalekowzroczni, że zauważyli to, że samochód, w którym nie możesz wymienić żarówki nie powoduje, że chcesz za parę lat kupić drugi samochód tej samej marki. E, chyba sam nie wierzę w to co piszę.
A jutro szykujcie się na konkurs z nagrodami (żarówkami Philips oczywiście), który zapowiem jutro. To już jutro.
Laguna 2 – przy odrobinie wprawy wymiana żarówek trwa około 30 sekund/szt. Dostęp do tylnych świateł jest wręcz wzorcowy. No ale te francuzy zawsze były gupie
A w tym Pasku to te pręty to czasem się na bok nie odchyla? Zdaje się, że powinny być na tyle sprężyste, że przeskoczą przez przetłoczenie w klapce i po odchyleniu na bok się ją zdejmuje. Dobrze kombinuje?
Jakoś na razie nie trafiłem na samochód w którym wymiana żarówek sprawiała by jakikolwiek problem. Z jedną drobną uwagą. Może z przyzwyczajenia jeżdżę na żarówkach typu “allyear” które się po prostu też i nie przepalają co chwila.
Mondzia mk3 i tak nic nie przebije jeśli chodzi o łatwość wymiany A czy w fiescie z tym wlewem to nie jest tak jak w 206, że można go wyjąć też?
Widać konstruktorzy Opla uciekli gdzie indziej, i już nie da się zrobić tak łatwego dostępu jak w Corsie B (można wymienić nawet po ciemku, sprawdzałem) czy Astrze G (nie jest tak fajnie jak w Corsie, ale nadal dość łatwo).
@Ursus – tak było w słynnej i kultowej B5 😉 Są dwa pręciki które się ściska i wychodzą z uchwytów. Po lewej stronie dostęp jest wprost bajkowy, po prawej natomiast trzeba ściągnąć plastikową rurkę doprowadzającą powietrze. Jedynie w okresie zimy staje się to problemem bo plastik twardnieje i trzeba mieć wyczucie w dłoniach 😉 Tak czy owak, wszystko to kwestia ok minuty na stronę. Natomiast mega upierdliwa jest wymiana postojówek/długich w B5 która ma fabryczne ksenony. Bez wyciągnięcia reflektora się nie obejdzie. Po tym zdejmujemy plastikową nakładkę z przetwornicy,bierzemy kolejny śrubokręt, wykręcamy 4 śrubki, wyjmujemy przetwornicę, jeszcze jeden plastik, gumową nakładkę i…voila. Wreszcie! W porównaniu do zwykłych lamp w B5 istna katorga.
PT Cruiser ze względu na błotniki w charakterystycznym kształcie dostęp do przednich żarówek jest od strony nadkola, taka specjalna klapka/ zaslepka, z czystymi rękami nie wyjdzie się z tej operacji
Nie wiem jak w Astrze IV, ale w III dostęp jest w miarę możliwy przez dedykowaną klapkę we wnętrzu nadkola. Po Bożemu od góry nie da się. Może tu jest ten sam przypadek?
Chociaż ogólnie hejtuję VAG, to muszę się zgodzić z kolegą Ursusem – pręty powinno dać się odchylić bez większego problemu (sprawdzić czy nie kobieta z tipsami). BMW stosuje podobne rozwiązanie.
Jedna sprawa to możliwość dobrania się do żarówki, a druga to ustawienie H7, które zazwyczaj mają tak kretyńskie mocowania, że można tam żarówkę wpiąć w absolutnie dowolny sposób. W przypadku H1 albo włożysz tak, jak zakładał producent, albo nie włożysz w ogóle. Tylko dlaczego najpopularniejsze są H7?
Poprzednia generacja ducato (’02-’06) – żeby wymienić żarówkę należy:
1. wymontować (odkręcić) grill,
2. wymontować reflektor
3. wymienić żarówkę
Inna sprawa, że z racji tego, że główne lampy napędzane są H7 (czyli palą się na potęgę) szybko nabiera się wprawy i w warunkach polowych wymiana zajmuje parę minut.
mondeo mk3 caly reflektor używajać jedynie palcy wyciągamy w parę sekund
a w civiku ufo kiedys na trasie wymieniałem żarówkę z dobre 30 minut taki tragiczny dostęp
Podziwiam zlomnik za to planowanie wpisów i wykorzystywanie okazji, kto z dziennikarzy wpadłby na pomysł zeby oglądać dostęp do zarowki w loftowym picasso? W ogole czy to jest zdjęcie z Polski? Bo na Portugalię to się chyba zlomnik rozchorowal z tego co pamiętam
_krrl jest już C4 Picasso w parku prasowym, ić zobacz na al. Krakowską, stoją i się uśmiechają do klientów
I w ten oto sprytny sposób uzyskamy gratis informację o sposobach wymiany żarówek we wszystkich możliwych typach samochodów używanych przez złomnikoczytaczy.
Wot chytrusek…
Widzę, że w Peżotach nic się nie zmieniło, w moim dostęp do wymiany (zenonów!) jest idealny a plastikowa obudowa silnika była zamocowana przy pomocy jakiegoś kondona (więc już jej nie mam, dzięki czemu kiedyś zauważyłem jak mi się ropa z CR leje).
Ciekawe, że szczególnie VAG robi takie utrudnienia. To mądry koncern.
@_krrl:
W sumie to jedna z istotniejszych kwestii w eksploatacji auta. Mnie osobiście średnio interesuje, co trzeba zrobić, żeby wymienić rozrząd, bo sam i tak tego nie będę robił. A w Czechach jak Cię policja dorwie z jedną żarówką, to mogą Cię dalej nie puścić (koledze kiedyś kazali wracać do sklepu i zameldować się w ciągu 30 minut z oboma sprawnymi światłami), w takiej sytuacji wymiana świateł w Focusie I generacji w nocy i w deszczu może spowodować chęć odprowadzenia tego auta bezpośrednio na złomowisko :).
Moim pierwszym autkiem była buraczkowa Fiesta Mk4 (Ghia 1.25 16v – dobrze ją wspominam, świetne wozidło) w której do wymiany żarówek trzeba było wykręcić cały reflektor z oprawy, zrobić co trzeba opierając go na zderzaku, i zawiesić z powrotem. Wtedy wydawało mi się to głupie, teraz uważam że to klawe rozwiązanie, bo do takiej operacji nie trzeba ani mechanika, ani palców pianisty (palce basisty do drobnych prac precyzyjnych się nie nadają), tylko klucz imbusowy i 10 minut.
TEN drut Passacie – to klamra – którą przesuwamy w bok – i dostęp do żarówki gotowy…ehhh wystarczy pomyśleć
Ludzie na Facebooku mają ból dupy o rzonę.
NIE CZYTAJO, NIE ZNAJO SIE A SIE WYPOWIADAJO!!!
Co do opla astry, przynajmniej generacji H jest jako taki dostęp tyle że przez…. nadkole. Przy skręconych do oporu kołach da się dostać do żarówek, ciężko za to jest to zrobić nie brudząc żarówki i rąk, genialne rozwiązanie.
U Civicu UFO 5D 1.4 `07 dostęp z przodu jest bajeczny. Odkręcane dokle, dostęp że można tam całemu wsiąść
@radosuaf co innego kupowanie, a co innego pierwsza jazda testowa w trakcie prezentacji dziennikarskiej. Wystarczy sobie spojrzec na stare artykuly z takiego Motoru zeby zobaczyć jak się czasy zmienily, teraz zwraca się uwagę na emisję ceodwa i liczbe dotykowych ekranów, nikt by nie puscil zdjęcia zaślepki od żarówek. Dwadzieścia lat temu inaczej to wyglądało.
Nie wiem jak jest z nową fiestą, ale w Mondeo Mk3 też mi się wydawało, że wymienić się nie da bo nie ma miejsca. Okazało się jednak, że tam trzeba wyciągnąć dwie zawleczki trzymające lampę i ją całą wyjąć, a wtedy wymiana żarówki jest idiotycznie prosta. A… no i jeszcze przed wyjęciem lampy, trzeba zdjąć grill… ;p
Nie, ten drut w Passacie to nie klamra. Dwie osoby się z tym siłowały dużym śrubokrętem i to NIE RUSZA SIĘ.
Radosuaf – o, to, to. Pewnie producenci odebrali duzo skarg od wscieklych uzytkownikow z krajów, gdzie policja czepia się żarówek. A co gorsza, wielu z nich kupilo te samochody jako nowe. Więc producenci odpuscili sobie utrudnianie napraw zarowek. I walczą z rynkiem używanych samochodów w innych elementach konstrukcji.
Ja proponuje isc za ciosem i zrobic porownanie wlewow plynu do spryskiwaczy- czesc jest tak zrobiona, ze w rekach trzeba miec precyzje chirurga a jak nie, to sie zalewa elektronike. I to jest dopiero wQ@#$#$% bo zarowke jednak wymienia sie rzadziej niz dolewa plynu…
W211 dowonla wersja z zarowkami, dostep niby jest, lewa strona gorzej niz prawa, ale sprezynki trzymajace zarowke w reflektorze bardzo trudno zapiac i latwo tez calkiem wypiac je z obudowy – taka sprezyna-drucik jak wpadnie do wnetrza reflektora to pozamiatane.
Z ksenonami jest juz bardzo zle, bo lewa strona wymaga wybudowania zbiorniczka wyrownawczego chlodziwa, nie jest to przesadnie trudne bo po wyjeciu jednej spinki daje sie uniesc go do gory, ale plastikowa rurka odpowietrzajaca ktora laczy zbiorniczek z blokiem silnika jest przy tej operacji nagminnie ułamywana przez klienta i wtedy dopiero z awarii zarowki w nocy w lesie robi sie powazny problem.
Nie wspomne juz o fakcie ze biedny uzytkownik pragnac (wbrew ostrzezeniom instrukcji madrego producenta) samodzielnie wymienic palnik ksenonowy w srednio co trzecim przypadku nie jest w
stanie go poprawnie zapiac co powoduje pozar reflektora spowodwany łukiem elektrycznym. Ot taki bonusik
Nie ma w zestawieniu Megana, to co bylo w poprzednich modelach to koszmar nocy letniej po butelce muzgoyeba.
@Farmer w ducato o ile pamietam do wymiany zostawaly mi w lapie dwie garsci srubek i trzeba bylo odkrecac jakies nadwoziowe (lakierowane) elementy wokol reflektora…
Peżot 307 dość często pada h7 z przodu. Dojście spoko. Zamocowanie prawidłowo żarówki w obsadce lampy, niezrozumiałe. Bmw e34. Nie przypominam sobie kiedy tam zmieniałem jakąś żarówke.
Ten metalowy pręt w Passacie wystarczy popchnąć w bok, zeskoczy z pokrywki i będzie można ją wyciągnąć.
Mówiąc prawdę jestem zaskoczon, gdyż spodziewałem się, że wszędzie wynik będzie taki sam: konieczny demontaż całego przodu a żarówka i tak nie będzie świecić jeśli nie przeprowadzi się pełnej diagnostyki i kalibracji w ASO. Przynajmniej punkt pierwszy masowo występował jeszcze kilka lat temu (poprzednie Clio, Peugeot 207 i wiele innych). Mam tylko nadzieję, że to nie listek figowy mający na celu sprawić, że klient będzie się cieszył możliwością łatwej wymiany żarówki i zapomni, że dużo większe problemy czekają go chwilę po wygaśnięciu gwarancji, gdy “nowoczesny” i “ekologiczny” silniczek osiągnie kres swego resursu.
Focus 1 po FL – wymiana od strony akumulatora mogła się skończyć ucięciem palców. Za to w Focusie 2 wystarczyło wyjąć z portfela monetę 1 PLN i odkręcić nią śrubę mocującą cały reflektor.
Stary Logan – ściągamy gumowy kapturek i odginamy dość debilnie zaprojektowaną zawleczkę. W Lodgy jest gorzej z dostępem do H4 za to P21 w dziennych można wymienić z zamkniętymi oczami.
tutaj rzeczony, jakże błyskotliwy tekst z autopokraki:
http://www.autokrata.pl/artykul/Felieton-na-weekend-Przewaga-dzieki-logice_a15981
ciekawe, że dość łatwy dostęp do tych spraw żarówkowych był w C6. w Avensisie Mk3 fl łatwiej wyjąć reflektor chyba niż próbować coś pod maską.
“latała jak Żyd po pustym sklepie”. ups, chcesz zostać “polaczkiem”? nie za takie rzeczy już można. 😉
@_krrl:
Oj tak, Motor na fejsiku czasami wrzuca linki do starszych tekstów i tam czytałem prezentacje 2 aut takiej jednej włoskiej marki – poziom techniczny miazga w porównaniu z pierdołami o progu załadunkowym bagażnika i uchwytach na kubki w aktualnych testach.
Co do wymiany żarówek, (kolega psychop mi przypomniał) to w instrukcji do mojego nowego auta jest napisane, że w przypadku przepalenia się żarówki oświetlenia tablicy z tyłu należy skontaktować się z ASO (!) – w instrukcji do poprzednika było napisane, że wystarczy podważyć obudowę lampki i wymienić żarówkę (oczywiście, w nowym modelu jest dokładnie tak samo). A w instrukcji do innego modelu tej samej marki sprzed ponad 20 lat czynność wymiany oleju i filtra oleju jest opisana jako eksploatacyjna do wykonania przez użytkownika ;).
W peugeocie 206 też sterczała rurka zbiornika spryskiwacza – dało się ją jednak wyjąć; co z tego, skoro mocowania żarówki za chińskiego boga nie dało rady odkręcić. To było dno.
W moich dwóch ostatnich volvach wyjmuje się cały reflektor – ale to akurat jest łatwe, reflektor jest mocowany na jeden bagnet, żarówka pod klapą na klamry, cała operacja zajmuje może z minutę.
Mała uwaga — uświadomić znajomym , że po wymianie żarówki należy reflektor ustawić – ze względu na – made in china CE (China Export) BHP i B – różną geometrię bańki szklanej w nowej żarówce ….. niektórzy jeżdżą i oświetlają wiewiórki po drzewach. Nie mówiąc o włożonych “do góry nogami” zupełnie nie w pasowne otwory …
A tak w ogóle to jak się jeździ tym nowym loftowym Picasso? Bo – poza ekranami – sprawia wrażenie sensownego.
Za to bardzo podoba mi się sposób wymiany w poprzednim Volvo s40, wyciąga się takie dwa śledzie jak od namiotu i reflektor cały wyskakuje na zewnątrz, żeby było śmieszniej jest tam nawet taki pierdzielnik który pozwala ustawić świecenie świateł do jazdy po drugiej stronie jezdni, jak w angolach.
a jeszcze przypomniało mi sie o mercedesie (sorry, ale na niczym innym sie nie znam, to jest, na mercedesie mniej sie nie znam niz na czyms innym;) w wersjach pojazdow produkowanych chyba gdzies do 2003 (dotyczy to wielu modeli) wymiana zarowki swiatla p-mgielnego nie byla moze robota czysta, bo cham musi uklęknąć przed swoją furą i włożyć rękę pod zderzak gdzie znajdowała się plastikowa klapka na jedną śrubkę, i tamtędy wyciągnąć żarówkę z lampy umieszczonej w zderzaku.
Prawdopodobnie jednak w ostatniej edycji testów zderzeniowych NCAP wykazano iż ta klapka powoduje niedopuszczalne zmniejszenie sztywności nadwozia w zderzeniu z barierą odkształcalną, no i w wersjach późnych klapki już nie ma – jak się zdejmie całą osłonę (możliwe wyłącznie na podnośniku) to widać że po chamsku zaspawali formę na wtryskarce bo po klapce pozostał tylko obrys…
W lagunie 2 przedlift z ksenonami lampy po standardowym przepaleniu żarnika zaczęliśmy ze szwagrem montować na trytytki, wymiana żarnika 5 min, szwageir był więlce zadowolony mimo że padały: dwumasa, turbo, wtryski, pompa WC, gnił interkuler.
Audi A6C6 – z lewej strony dostęp do żarówek jest znakomity… jak już się wymontuje z samochodu filtr powietrza wraz z całą puszką
@Vlad
Absolutne miszczosfwo w tej konkurencji należy się Fiatowi:
Wygodny wlew o średnicy długopisu z krateczką filtra wewnątrz najczęściej umieszczony albo koło podpórki maski (Doblo pierwszej generacji) albo co jeszcze wygodniej w tylnym narożniku komory silnika Ducato. Tam Italiańcy się wspięli na wyżyny swoich możliwości umieszczając obok 2 wielkie wlewy oleju do wspomagania (wraz ze zbiornikiem) i zbiorniczek wyrównawczy układu chłodzenia.
Przy samym zawiasie, poniżej tamtych (co oczywiste) jest wąziutki wlew płynu. Średnica tak jest dobrana, aby przypadkowo nie można było skorzystać z eko-lejka (marki 1/2 flaszki PET).
Konia z rzędem temu, kto w drodze naleje płynu bez rozlania….
wielu komentujących wspomina, że łatwo wyciągnąć cały reflektor. przy miksie z Gruzji wspomniano o perypetiach Panamery z reflektorami. pomijając cel przedsięwzięcia, to jednak, jak pokazuje filmik, rzeczywiście chyba łatwo to zrobić:
http://www.motofilm.pl/2012/11/03/prawdziwa-plaga-kradziezy-reflektorow-porsche-w-holandii/#close
W Maluchu jest bardzo dobry dostep, za to w Volkswagenie trzeba wyjmowac cala przednia lampe, niezaleznie od modelu. Nie jest to trudne, ale to rzeczywiscie gorsze rozwiazanie,
BTW – nie wiem o co chodzi z kostkami wewnatrz/na zewnatrz, bo w Maluchu tez kostka jest pod kapturkiem, a to przeciez nie jest juz najnowszy samochod.
Tak, akurat Panamera, Cayenne, Touareg, Q7 – lampy są mocowane w takich szufladach, łatwo się wyciąga, sam kiedyś wyciągnąłem z TUŁAREGA.
@pr : W 206 wymiana żarówki w reflektorze zajmuje około 2 minut. Znacznie gorzej jest z tylnymi lampami: bez klucza (bodajże 10) wymiana żarówki jest niemożliwa.
@notlauf:
Nie wiem, jak to jest dokładnie rozwiązane, ale coś mam przeczucie, że jak już się wyjmie, to się tak, jak było w fabryce nie wsadzi z powrotem…
No to moje refleksje:
– Kia Soul ’09 – jakieś 2 minuty zajmuje wymienienie 4 żarówek z przodu w warunkach polowych.
– Toyota MR2 ’02 – ooooo nie, nigdy więcej, postojowych się NIE DA wymienić. I już. Znaczy tak: udało mi się, reflektora nawet nie wyjmowałem, ale najpierw trzeba było wyjąć pokrywę przedniego bagażniczka, później plastikową osłonę (zasłaniającą przednie zawieszenie i wszystko wokół), później odkręcić nieco reflektor, później włożyć rękę między przedni pas a reflektor, a w końcu końcówkami palców wykręcić gniazdo żarówki. Do dziś mam ślady na dłoniach, a robiłem to ze 2 miesiące temu. Tak więc w pewnym uproszczeniu: NIE DA SIĘ.
Polecam przyjrzeć się jak to wygląda we francuzach, żeby wymienić żarówkę trzeba pół przodu zdemontować a później ciężko to złożyć do kupy bo blachy są tak cieńkie, że się odkształcają.
@Kaczy:
P307 – wymiana zajmuje mniej niż minutę, wcześniej miałem Clio I i wymieniłem pierwszy raz w życiu żarówki na stacji benzynowej w mniej niż 5 minut, co uważam za arcykrótki czas, biorąc pod uwagę mój poziom wiedzy technicznej.
Punto II po stronie kierowcy- masakra, nawet komputer sterujący silnikiem odkręcałem.
Co do zgłupienia producentów- Focus MkI to przykład. Posiadam taki pojazd w wersji sprzed FL. W wielkim reflektorze mam żarówkę od postojówki oraz obsługującą mijania i drogowe H4, kierunek w zderzaku. Wymiana- sama przyjemność. Natomiast w Focusie MkI po FL Ford raczył upchnąć w tej samej lampie kierunkowskaz, a kwestię mijania i drogowych załatwił żarówkami H7 lub H1- jednowłóknowymi w każdym razie, więc dwiema.
Nie ma nic o OCTAVIA II, tam wymiana żarówek zawstydza wszystkie inne sposoby, jedna śrubka, jedna dźwignia i lampa cała wyjęta i można sobie wymieniać. Podejrzewam, że większość nowych aut z koncernu VAG tak ma.
@Markus
Nie wiem, po co mi to piszesz, miałem 206-kę przez 5 lat i żarówek nawymieniałem się dość. Nie twierdzę, że wymiana żarówki trwa długo, ale te cholerne mocowania są okropne.
Mój znajomy elektrykmajster jeździ firmowo Courierem z 98r. i żeby wymienić żarówki musi rozebrać zderzak i atrapę. PSZYPADEK? NIE SONDZE.
Fajny opis:
http://tablica.pl/oferta/super-audi-80-b2-CID5-ID3d17n.html#bdabef0e7d
Nie ma nic o żarówkach, ale ponoć maska poskręcana więc i tak otworzyć się nie da.
To ja miałem śmieszną historię. Przepaliła mi się żarówka w Nissanie Almera (n15). Stwierdziłem, że skoro i tak za 2 dni kończy mi się przegląd to pojadę do ASO KIA (gdzie zawsze robię coroczny przegląd) i sprawdzą wozidło i wymienią od razu żarówkę.
Ile miałem śmiechu jak pan diagnosta spędził bite pół godziny rozmontowując mi cały przód samochodu, bo nie mógł wyjąć kostki. Okazało się że 2 miesiące wcześniej jak miałem stłuczkę to pan Henio-mechanik-blacharz-rzeźnik tak mi podociskał – poprostował wszystko z przodu że nie było jak palucha włożyć.
A diagnosta po cichu kurfami rzucał aż miło.
W ibizie 6l z 1,9 tdi jest rozwiązanie jak we wskazanym Pasku, ale pręty się odchyla na boki, żeby zdjąć klapkę, jednak wymiana żarówek H7 kończy się za każdym razem poharataną skórą na łapach – z jednej strony obudowa aku, a z drugie zaś kawałek blachy i rura dolotowa. W Mercedes W123 mógłbym wymieniać żarówki całą dobę do znudzenia 😉
A czy nie było jakiejś dyrektywy unijnej, że żarówkę powinna być łatwa do wymiany i nie wymagać udziału serwisu?
W Volvo 940 jest bardzo łatwy dostęp do żarówek :-D. Można nawet głowę tam wsadzić.
Do wymiany żarówek w vw polo 9N po liftingu trzeba nie tyle rozebrać pół samochodu, jak pisze notlauf, ile raczej jest potrzebny upór, determinacja i niezważanie na lekkie urazy dłoni. Gdy pierwszy raz Sz. Małżonce przepaliła się żarówka w tym modelu, pojechaliśmy do “warstatu” i tam przez godzinę obserwowaliśmy zmagania trzech (w porywach) mechaników, którzy wykręcali coraz to nową część, odkładali i wciąż dostępu do żarówki było brak. Potem żarówka przepaliła się tak daleko od warsztatu, że trzeba było ją wymienić samemu. Brutalnie wepchnąłem rękę tam, gdzie wedle wszelkiej logiki nie powinna się była zmieścić i gmerając na ślepo, kalecząc nieco skórę, wymieniłem żarówkę w ciągu kwadransa. Potem robiłem to jeszcze kilkakroć, z obu stron, w ten sam sposób. Odwagi! Spróbujcie sami! Czasem coś na pozór niemożliwe okazuje się najprostsze na świecie.
w związku z kwestiami wymiany żarówek mam pytanie z zakresu tzw. wiedzy bezużytecznej. otóż widziałem niedawno, jak sąsiad odkręcił zderzak w swoim Pasku B6, by wymienić żarówkę kierunkowskazu,. który jest, jak wiemy, umiejscowiony, zgodnie z modą lat 80. (oraz dominującą długo w USA i Japonii, chyba można tak uogólnić) w zderzaku. chodzi o to, że B6 ma te paseczki, w których jest osadzony kierunek w kolorach pomarańczowym i białym – przezroczystym (coś jak kierunki do Poloneza Caro). pytanie: od czego zależy kolor tego ustrojstwa? myślałem, że może to wersje uboższe mają pomarańcz, ale nie – widziałem mega wypasione BlueMotion z ksenonami, chromami, skórą i pomarańczowymi kierunkami, więc to chyba nie to. sąsiad nie miał pojęcia i zwrócił na to uwagę dopiero jak mu powiedziałem 😉
jeśli do wymiany żarówki potrzebna jest odwaga to ja dziękuję za taka nowoczesność.
W Hyundai i30 (pierwszy model) żarówki H7 przypalają co 1-2 miesiące, a dostęp do wymiany jest poprzez zdjęcie całego reflektora. Łatwe i przyjemne to nie jest. No ale projektantem tych samochodów jest Niemiec Peter Schreyer, to wiele wyjaśnia. Może tam szkolą jak zarabiać na serwisie i wkurzać klientów. Ciekawe czy w nowym Hyundai i30 to poprawili, ktoś wie?
Wymiana zarowek w Mitsubishi L300:
Przygotuj wkretak philips standard, drugi dlugi i cienki, oraz klucz plaskooczkowy i wygiety chyba 10 albo 12, nie pomne., latarke.
Zdemontuj kierunek boczny, odepij z zatrzasku, odepnij z wiazki, odloz.
Zdemontuj kierunek w zderzaku, wysun, odepnij z wiazki, odloz.
Korzystajac z mapy nawigacyjnej wsun cienki wkretak w szpare miedzy gorna krawedzia zderzaka a listwa pod reflektorem, przyswiecajac sobie latarka i liczac centymetry od srodka pojazdu zlokalizuj ukryte wkrety i je wykrec, ale nie calkiem.
Odkrec wkret trzymajacy spinke listwy dolnej, przyloz umiejetnie wektor, wysun listwe z mocowan i w bok, odloz.
Uzywajac klucza plaskooczkowego wykrec dwie boczne sruby mocujace reflektor.
Uzywajac klucza wygietego oczkowego lub nasadki z przedluzka i wkladajac reke przez otwor po kierunkowskazie w zderzaku wykrec dolna srube mocujaca reflektor.
Wykonujac delikatne ewolucje wyciagnij reflektor z mocowan, nie zgub gumowej podkladki ktora spadla w bloto. Odepnij reflektor z wiazki.
Uzywajac ultrasilnych opuszkow palcow odkrec dekle oslaniajace gniazda zarowek. Zalecane jest zmienienie wszystkich , laczenie z tymi ktore wkladales ostatnio.
I voila, teraz trzeba juz tylko wepchnac lampe, powkladac sruby reka wykrecona w podwoje s, wlozyc listwe i znalezc tajne gniazda tajnych wkretow, wlozyc kiedunek dolny, wlozyc kierunek boczny, wlozyc jezcze raz bo nie siadl w spinke, przyciac palec, poskrecac i gotowe.
PROSTE I GENIALNE !
To tera dodam łyżkę dziegciu: Skoda 1xx przy wymianie żarówki wymaga odkręcenia atrapy i wyjęcia reflektora. Wszystko na śrubki oczywiście (każda inna). Zdarzało mi się to dość często (aktualnie nie użytkuję skody) gdyż jak przystało na ProEkoEkonoDrajwera montowałem tylko i wyłącznie żarówki u ż y w a n e.
nie bardzo wiem o co chodzi z tym Passatem. Klamry powinny elegancko wyskoczyć z blokad przy użyciu niezbyt dużej siły. Może miałeś złomniku jakąś wadliwą wersję?
moje c4 grand picasso przyjeżdża pod koniec lipca. Sprawdziłem jak się wymienia żarówki i wlewa płyn do spryskiwaczy zanim pogadałem ze sprzedawcą 😀
przy okazji:
skoda fabia jedynka po lifcie – dostęp OK do żarówek.
yaris jedynka przed liftem – bardzo ciasno ale da się. Są gumowe uszczelki, które po upływie czasu się rozpadają.
ford escort ostatni – do mijania i długich jest OK, ale żarówki w kierunkowskazach są już wyzwaniem. Prawego chyba wogóle nie da się wymienić bez wyjęcia lampy.
Jest to Passat B7 Alltrack model 2013 i klamry nie wyskoczyły mimo atakowania ich dużym śrubokrętem. Szkoda że nie nakręciłem filmu…
Może do zdejmowania klamer służy klucz serwisowy nr VW998.000.398.448.af ?
O co chodzi z tym, że kostka przez lata była na zewnątrz? Nawet stara Sierra ma kostkę zabudowaną w środku lampy, pod okrągłą przekręcaną pokrywką.
Astra 3 Combi, żarówkę wymienia się przez takie okienko w nadkolu. Znaleźliśmy z kolegą w momencie odkręcania zderzaka.
@ZIWK:
Wlasnie ten wyrob typu punto mnie zainspirowal do wpisu- bilem si ew piersi, ze narzekalem na srednice i umiejscowienie w VAGu… Ale pewnie notlauf ma bogatsze doswiadczenie
@ lessmore – przypomnial mi sie poczatek Diuny i test Paula. Odwagi! 😀
@notlauf:
No jak Alltrack to wszystko tłumaczy… Ta terenowa bestia jest w stanie pokonać każdą przeszkodę, więc elementy kloszy również muszą być odpowiednio wzmocnione, NO HALO?! Może trzeba było jakiegoś żołnierza/leśnika do pomocy zatrudnić? 😉
Jeśli chodzi o fiestę mk7, to przed liftingiem instrukcja mówiła wprost o wymontowaniu lampy. W poliftingowej widoczna na zdjęciu ciasnota wskazuje, że w instrukcji raczej też będą zalecać wyjęcie reflektora. Odkręcić 2 śrubki i wyjąć spinkę mocującą grill to 2 minuty łatwej roboty – gorzej, że od spodu lampy inżynierowie Forda wsadzili nieszczęsny klips, który połamać nietrudno (jak ktoś nie ma szczęścia, to przy każdej wymianie połamie ten klips). Prawdziwy dramat jest dopiero przy próbie wymiany żąrówki kierunkowskazów i postojówek – projektował to chyba jakiś długopalczasty ginekolog amator..
nieco nawiązując do wpisu Zygi, przytoczę przykład fiata 125p.
tam aby wymienić żarówkę w reflektorze, należy: odkręcić tzw. okulary, mocowane na dwa wkręty, poluzować trzy śrubki trzymające ramki reflektorów i je zdjąć, i dopiero wtedy, można wyjąć wkład lampy z żarówką.
W moim clio III FL nie ma takich klapek na reflektorach – jest za to trud i ściąganie wlewu do spryskiwacza – inaczej się nie da, wymieniałem obie strony – z jednej akumulator z drugiej wspomniany wlew
wiercio – a wystarczyło przeczytac instrukcję Ja jeszcze żarówki samemu nie wyminieałem w Astrolocie, jestem manualnym analfabetą i ten dostep przez klapkę w nadkolu mnie przeraża. No ale przynajmniej jest.
Całkiem pozytywny artykuł. Jednak da się zmienić żarówkę w nowym samochodzie bez pomocy serwisu.
To ja zapraszam do Renault Mastera Nie dość że łatwo i przyjemnie, to jeszcze zmieszczą się DWIE ręce, głowa i korpus. To z przodu, Na tyle same śrubki na wierzchu
VW transporter T5 też ma reflektory sklejone na stałe, aby wymienić żarówkę (chyba) potrzeba wymontować silnik (???)
A mnie wkurza dostęp do żarówek w Citroenie Berlingo 2.0 HDi… o ile do jednej dostęp jest idealny, to szlag mnie trafia jak zdechnie żarówka od strony skrzynki z elektroniką…ręki tam włożyć nie można, a jak się włoży, to ciężko cokolwiek zrobić z dekielkiem reflektora, to bruba wiązka elektryczna pod spodem ją blokuje.
W mojej 10-letniej Corolli z lewej strony skutecznie uniemożliwia wymianę żarówki akumulator. A wystarczyło przesunąć półkę aku o 5 cm.
.
Przód przodem, ale jest jeszcze tył. tam też bywa nielekko. Nie wiem jak w nowej Pandzie, ale w poprzednim modelu aby wymienić żarówkę w tylnej lampie należy ją zdemontować (lampę oczywiście). Kończy się to urwaniem plastikowych elementów mocujących i z lampą w bagażniku gnamy do serwisu.
http://otomoto.pl/toyota-tercel-1-5-4wd-zabytkowy-C29820239.html
Ciekawe ja tu się wymienia żarówkę 😀
Tu kolejne ciekawostki 😀
http://allegro.pl/mazda-626-i3357029766.html
http://allegro.pl/datsun-b210-model-120y-77-i3372902585.html
W skodzie 105 wszystkie żarówki wymienia się ze smiechem … szybko łatwo i daje to w sumie frajde … a wszystkie swiatła w tylnym pasie tak mają że kratka klapy silnika jest bezposrednio nad (oprawkami) , kostkami żarówek i jak pada to leje się po nich woda … no i ci no i nic, wszystko działa …
VAG różne rzeczy lubi utrudniać,wymiana małej szybki w tylnich drzwiach przeważnie sprowadza się do odkręcenia jednej śrubki,czasami trzeba zdemontować tapicerkę….a w golfie mk 5 ??? nie, byłoby za prosto,po ściągnięciu tapicerki naszym oczom okazuje się piękny kawał blachy,trzeba odkręcić ze 25 śrub mocujących zewnętrzną blachę,do tego oczywiście klamkę i wtedy dopiero dostajemy się do dwóch śrubek,jakaś godzinka,dwie roboty,a wystarczyło wywiercić dwie dziurki pod tapicerką …ale po co ??? w mk6 na szczęście odeszli od tego wsoaniałego pomysłu
jak ja bym zrobił foto pokazujące jak zmienić żarówki w moim zabytku to nie wiem czy da się przebić prostotę tego rozwiązania.
Hujdaj i30, 2009 rok. Przy wymianie jednej żarówki demontujesz aku, przy drugiej- skrzynkę z elektronicznym dziadostwem. Albo zgodnie z instrukcją, wyciągasz reflektor. Powodzenia na drodze przy użyciu fabrycznych narządów. Na szczęście to już za mną- to był służbowóz
Szczytem są diody do jazdy dziennej w Audi A6 c6 po liftingu. Padają nagminnie, są niewymienne. Lampa w ASO kosztuje 2,500zł.
Citroen BX 1.4. W tej wersji silnikowej miejsca pod maską jest tyle, że wymiana żarówek nie sprawia żadnych problemów.
tak się zastanawiam, te diody walą teraz wszyscy, chyba nie ma producenta gdzie byłyby wymienialne, a w niektórych samochodach zaczynają odgrywać osobną od reflektorów rolę w kwestii designu (Picasso oczywiście, ale też np. nowe Clio czy bogatsze wersje C3 po lifcie), a tak w gruncie rzeczy to ciągle nowe i zupełnie niesprawdzone rozwiązanie. I zapewne nikt nie daje na nie gwarancji dłużej niż na cały samochód. Zastanawiam się co trzeba będzie zrobić w takim Picasso jeśli diody padną? Można wymienić cały ten panel (za kosmiczną zapewnie kasę) czy trzeba będzie jeździć cyklopem/autem ze “szczerbatym” oświetleniem?
@air pierwszego i30 nie projektował Schreyer, ba, on chyba nawet przy drugim się nie grzebał, dopiero niedawno zrobili go szefem dizajnu w całym koncernie, wczesniej tylko ogarniał Kię. Co nie zmienia faktu, ze i tak pierwsze i30 projektowali niemcy w russelsheim 😀
@lordessex
Ten Datsun był się już przewinął onegdaj przez złomnikowe łamy 😉 Tylko nie pamiętam kiedy.
Ale i tak bym jeździł. Tylko nie za te pieniądze 😉
Honda CR-V ’10 ocena 4/5 😉
O ile z prawą żarówką nie ma problemu to żeby wymienić lewą trzeba wyjąć komputer, na szczęście jest on na klipsy więc żaden problem 😉
Za pierwszym razem męczyłem się bez wyjmowania komputera co zajeło mi 15-20min! 😀
PS. Żarówki w tej hondzie przepalają się wyjątkowo często i to z naciskiem na lewą strone pojazdu, ciekawe czy to tylko mój tak ma.
@lordessex
ooo! ZAJebista mazda coupe. szkoda ze tak lujowo odmalowana no i cena od czapy…. chociaż….
nie no jednak bez sensu. tapicerka z dupy, ten chamski hak, felgi pociągnięte srebrzanką. masakra,
Polonez Caro – wymiana dowolnej żarówki to sprawa kilkunastu-kilkudziesięciu sekund. Z przodu – postojówka wkręcana, mijania/drogowa – odpinasz kostke, zdejmujesz gumową oslonke i wycigasz zarowke. Kierunkowskazy – obracasz w lewo trzon i wyciągasz z żarówką. A jak chcesz zdjąć reflektor – cztery śruby sześciokątne i już Z tyłu odpinasz wiązkę i wyciągasz płytkę drukowaną z żarówkami. Dostęp idealny
Wiele osób już to powtarzało – żarówki to jedna sprawa, ale większym problemem jest (nie)trwałość elektroniki i mechaniki.
@Bygfryd, Brazer:
Datsun piękny, bardziej mi się od Capri podoba :-D, ale z tymi cenami to już lekka przesada!
Mazda rzeczywiście wygląda jak pomalowana farbą do ścian wałkiem do ciasta. Najgorsze jest to że takie samochody gniją miesiącami jak nie latami (autentycznie znam taki przypadek gościa co sprzedaje Volvo 760 turbo diesel od 1.5 roku co najmniej. Zaczynał od 12600zł, a teraz już zmiękł nieco i wystawił za 8500)
przez takich pazernych cwaniaków.
Link: http://otomoto.pl/volvo-760-ideal-po-renowacji-C28847963.html
@Lessmore: Kup Małżonce Polo 86C przed liftem i wszytko będzie dobrze.
Cytryn i Gumiak nie wymieniajo żarówek. Oni jado “na wyczucie”
A tak w ramach ciekawostki, bo dzisiaj się dowiedziałem – w Germanii ktoś się wkurzył na mądrych producentów mądrych samochodów, bo wymiana żarówki w ASO kosztowała pierdylion ojro, a samemu niewolno nie można i utratagwarancjiolaboga, i wpadł przepis – że jak producent głupio zrobił, to teraz niech sam płaci, i w każdym ASO danej marki można wymienić żarówki za wyłącznie cenę żarowki, robocizna gratis.
Co prawda wiadomo, że w ASO taka żarówka ma jakąś absurdalną cenę detaliczną, ale i tak to lepsza cena niż poprzednie 200€ za wymianę jednej (plus 23ojro za samą żarówkę).
Gaz M-21 – kwestia kiku śrubek, zdejmuje się szkło, odbłyśnik, odczepia- gotowe.
Ford Focus II- z tego co pamiętam, mordęga. W trójce już chyba lepiej.
Packard 120- zdejmuje się tylko szkło, odbłyśnik jest stały. Typ zarówek nie do dostania, nawet w USA, konieczna była przeróbka.
Jakkolwiek najlepsze są sealed beams- nie wiem czemu to rozwiązanie nie przyjęło się w europie. Jedna śrubka, wymieniasz cały reflektor od długich lub krótkich świateł. Przy okazji, nie ma problemu zmatowiałych odbłyśników. Cenowo też nie jest tak źle, komplet sealed beams kosztuje ~~~30$. Oczywiście w USofA. W Polsce trzeba zapłacić 100 PLN/sztuka.
Ostatnio dorwałem instrukcję obsługi do auta z 1983 roku. Powaliły mnie zdjęcia z opisem jak poprawnie kozystać z popielniczki. Na foto ładna pani z dymiącym papieroskiem
Miesiąc temu odbierałem nowe auto firmowe. Zamiast koła zapasowego dostałem kompresor i jakąś maź w puszce do napełniania dziurawego koło. Nawet lewarka nie ma choć wnęka w bagażniku jest i cały plastik na lewarek i klucz również ale pusty. Odbierając to auto oddawałem takie samo 3 letnie z przebiegiem ponad 200 tyś i miało wszystkie te sprzęty na wyposażeniu.
Dziwię się, że nawet koła dojazdowego nie ma choć to wynalazek znany od lat ( niedawno znajomy nabył starego Datsuna 280 i miał seryjną dojazdówkę ).
Ej sierotki, w pasacie robi się to śrubokrętem z zestawu, a śruby z kół kluczem, jak by co.
Unia Europejska powinna się do czegoś przydać po raz drugi (po nakazie stosowania we wszystkich telefonach ładowania identycznym portem micro USB) i rozkazać każdemu producentowi samochodów na rynek europejski zastosować reflektory demontowane przez wyjęcie blaszki jak w volvo s40 II albo octavii II. Do tego zakaz stosowania niewymiennych modułów LED i dopuszczenie do ruchu pojazdu z niedziałającymi LEDami pod warunkiem sprawnych świateł pozycyjnych. Się rozmarzyłem.
@tsss, Common External Power Supply, czyli jednakowy system ładowania telefonów via Micro USB, to tylko specyfikacja opatrzona sugestią stosowania. Przymusu nie ma i nie było, ale większość wiodących producentów smartfonów przystąpiła i się dostosowała (z wyjątkiem Apple’a, który przystąpił by zdzierać za stosowną przejściówkę jedyne 19,00 €). Czy w kontekście rynku motoryzacyjnego podobne pozbawione mocy prawnej inicjatywy normalizacyjne odniosłyby skutek? Jakoś mi się nie widzi, ale pomarzyć można…
W Skodzie 105 faktycznie trzeba było rozebrać atrapę a mogli dostęp z bagażnika zrobić bez problemu, za to w S100 wystarczyło odkręcić chromowaną obwódkę reflektora, mocowanie jednym wkrętem, zwolnić zaczepy i przechylić wkład optyczny. Dostęp wzorcowy. w Renault Clio I gen. dostęp bezproblemowy po otwarciu maski. W Megane I gen tak samo, różnica, dekielki przykręcane ręką da się odkręcić a w Clio na zaczepy. Za ChRL nie rozumiem dlaczego w Megane II tak skomplikowali dostęp, że trzeba mieć rękę jak śrubokręt na przegubie a i tak jest trudno.
a podgnitą ramke reflektora w Trabancie to który próbował kiedyś zdjąć ? A potem założyć magiczne haczyki nazad bez wbicia sobie któregoś w palec ? Chociaż i tak lepsze to niż jakikolwiek łopel …
Tiaa, espace 3 poliftowe, lewa żarówka wymaga ręki pianisty, h7 oczywiście. Specjalnie dużych dłoni nie mam, jednak po półgodzinie bólu się poddałem i pojechałem do speca. Dał radę jakoś.
A w tym VW Passacie to czasem tego metalowego pręta nie trzeba przesunąć w bok? Bo ta krzywizna obudowy to wygląda jakby specjalnie pręcik miał się wokół niej zsunąć 😉
Volvo V70 III – wymiana żarówki świateł drogowych lub mijania wymaga demontażu reflektora – robi się to w kilka minut w każdych warunkach. – wystarczy rozłączyć prąd wyjąć dwa ‘śledzie’ i światełko wychodzi całe – wygodnie i szybko zmieniamy żarówki i po sprawie
Mozliwość wymiany żarówki w warunkach polowych reguluje nasza kochania Unia.
Wszystkie auta bodajrze od 2006 (tutaj moge sięmocno mylic bo data mi się tylko kołacze) muszą umożliwiać wymianę zarówki przez uzytkownika na drodze używając tylko narzędzi dostarczanych fabrycznie z autem w ciagu bodajrze 15 minut.
WIęc to nie głupota producentów tylko “siła wyższa” ich “skłoniła” do zmiany nastawienia w tej kwestii.
@huntingtrains ale że jak apple przystąpił? Przecież tego lightninga nie wsadzi się do samsunga czy htc.
@asdf Przecież o drutach w takiej lampie już wszystko zostało tu napisane. Widać, że chyba nigdy nie czytasz komentarzy pod artykułami.
_krrl : według diagnostów z forum.norcom.pl padnięcie jednej diody w reflektorze oznacza konieczność wymiany czy naprawy całego reflektora. Zapewne wkrótce pojawią się fachowcy cytryniusz @ gumiakus z hot gunem i skrzynką LED SMD na podmianę.
@tsss
Unijny przepis nakazuje, aby światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED były nierozbieralne i wymagały wymiany całego modułu. Chodzi (w teorii), że rodzajów diod jest tyle, że mógłbyś zamontować dużo za mocną, albo o wiele za słabą, albo o złym kącie rozpraszania światła, itd.
A tak poza tym tego sobie nie wlutujesz transformatorówką – konieczny jest hot air. A nie ma sensu robić “żarówki” z diody, tak aby była łatwa do wymiany – teoretyczna trwałość diody jest bardzo wysoka, a koszt samego leda bardzo wysoki (dobre kosztują w okolicach 80zł sztuka).
w Fiatach Uno, CC, SC problemu zadnego niema. trzeba tylko uwazac by przy wpychaniu kostki nie wepchnac calego odblasku do lampy. w C15 niema zadnego problemu rowniez
—
ale najgorszym tyfusem z jakim sie spotkalem to renulat megane 2 (to z paskudnym tylem) takiego wynalazka mamy w robocie.. zeby wymienic tam zarowke trzeba bylo wyjac akumulator, odkrecic plastikowe nadkole, odkrecic zderzak (w zasadzie trzeba by zdjac oba nadkola zeby zdjac zderzak ale ja go nagialem z jednej strony 😉 i wykrecic lampe. wtedy mozna wymienic zarowke migacza, a w zasadzie okazuje sie ze jej wcale wymieniac nie trzeba.. tylko poprawic taka wtynaka oprawke ktora nie laczy w gniezdzie (ja to przylutowalem na kablach zeby wiecej sie tak nie meczyc… ale takiego badziewia w zyciu bym nie kupil, zreszta wogole nie kupil bym renulata
@_krrl, no właśnie Apple przystąpił i wymigał się w ten sposób że sprzedaje opcjonalne kabelki Lightning/mUSB za 19,00 €, zaspokajając w ten sposób zalecenie o możliwości ładowania via Micro USB i pozostając, przynajmniej teoretycznie, w zgodzie ze standardem. Apple tłumaczy zastosowanie przejściówki zamiast wbudowanego mUSB szerokimi możliwościami portu Lightning umożliwiającymi np. transmisję obrazu, ale prawda jest taka, że o kasę się rozchodzi, bo zarobek na oryginalnych kablach Lightning i przejściówkach dla zwolenników uniwersalnych ładowarek jest nie do pogardzenia.
Zawiłe? O kasę się rozchodzi, o kasę i pijar, panie. 😉
http://mashable.com/2012/10/29/apple-lightning-micro-usb/
ach, więc to tak. Matko, no prawdziwi marketingowi geniusze, przejściówka! Czysta funkcjonalność. Nokia też mogłaby to zrobić ze swoim nieśmiertelnym okrągłym złączem, ale, przekładając na rynek samochodów, Apple jest mądrym producentem i robi na klientach grubą kasę, a Nokia głupim i ułatwia klientom życie jednocześnie walcząc na krawędzi bankructwa.
Nie ma co sie dziwic, ze w nowych autach nie ma problemu z dostepem do zarowek. Jest przeciez nowa dyrektywa UE, ktora nakazuje producentom samochodow robic lampy tak, by kierowca mogl je wymienic sam, bez uzycia narzedzi… obowiazuje chyba od 2013.
projektanci toyoty corolli e12 również byli wyjątkowo mądrzy. Wymiana jakiejkolwiek żarówki z prawej strony graniczy z cudem ponieważ skutecznie uniemożliwia nam to pompa wspomagania, a z lewej strony akumulator.. wiadomo można go wyciągnąć i śmiało wymieniać ale kto na trasie ma na to ochotę ?:) dodatkowym problemem jest to że w toyotach żarówki bardzoo lubią się przepalać więc warto zainwestować w dobre markowe a nie przykładowo mijania za 30zł komplet. Osobiście polecam tak jak autor tekstu żarówki philipsa, od roku mam spokój
Tekst niezły ale błędy ortograficzne masakrują.
Rzona zamiast żona
Powodujo zamiast powodują
Trochę wstyd:(
Polecam wymianę żarówek w STILO najłatwiejszy dostęp po zdięciu koła i nadkola a potem to już raz dwa i po wszystkim
ten pręcik w minipejtonie się ochyla na bok, takie samo rozwiazanie jest w audikach, seatach, szkodach i lambo, a jest imo calkiem dobre bo po obwodzie jest dodatkowo guma uszczelniajaca a pret dociska wieczko tworzac całkiem niezłą ochronę przed różnegorodzaju syfem
Zajebiście że ostatnie 20 komentarzy do tego wpisu, które skasowałem, było o tym, że napisałem rzonie przez er zet.
przez rz, przez er zet, przez erzet, przez erżet – sprawdzam filtr 😉
Przepraszam, za offtop 😉
W pasku są reflektory obudowane, podobnie jak w ibiza III, Ten drut się odchyla w prawo i ściąga obudowę. Bardzo sprawnie da się to zrobić.
@yaotzin bez urazy, ale w komentarzach pod wpisem jest już kilkanaście porad co do reflektora w pasku 😉
Ciekawe, że ludziska często nie czytają komentarzy, a to często jest wisienka na torcie, albo purchel na nowiutkim błotniku 😉 jak kto woli…
Vectra C FL (2008) – może to nie jest szczególnie nowe auto, ale bez wyciągania reflektorów da się po lewej stronie wymienić żarówki – o ile ma się “palce grzebalce” Po stronie prawej – lepiej wyjąć obudowę filtra powietrza. NIe wyciągałem lamp, bo to może byc potem kłopot z ustawieniem świateł.
W volvo S60 dostęp wzorcowy i z przodu, i z tyłu. W audi TT z przodu ciasnawo, ale do przeżycia. Z tyłu nie tykałem.
Przy okazji volvo mam ciekawostkę. Pooglądajcie poprzednią generację S60 na ulicach. Tam są trzy postojówki na każdą lampę: dwie świecące do tyłu i jedna w bok. Z tych świecących do tyłu jedna (częściej dolna) lubi się przepalać. Jak rozwiązać ten problem? Wystarczy kupić markowe żarówki: Osram, Hella albo Philips. I pozamiatane raz na długi czas.
A w ogóle to “żona” nie pisze się przez “rz”, a tę blaszkę w Passacie da się łatwo odgiąć – miałem identyczną w TT. 😉
Jaguar x type – jakikolwiek, miejsca na manewry jak na jazde c300 strech’em w Kalkucie…
z jednej strony krzynka bezpieki 3-4cm od pokrywy, z drugiej weze z wodociagow…pokrywy na klamry, ktorych nie da sie wyjac po zdjeciu, takze pozwalamy jej wleciec w okolice zderzaka, ogolnie zamiast samookaleczania polecam przyklejenie do reflektorow tego :
http://allegro.pl/zd9-lampka-3-led-samoprzylepna-na-baterie-lampa-i3383848927.html
Dziekuje za uwage.
:::Oj tam oj tam i tak każdy się ze mną zgodzi, że pod względem dostępu do żarówek to MALUCH bił na łeb wszystkie nowoczesne konstrukcje!!!! Z przodu reflektory w metalowych garnkach, klosze tylnych lamp na dwie śróbki ===i tak powinno być na zdrowy chłopski rozum!!!
Pozdrawiam
Sorki, że odgrzewam kotleta 😛
@Mav
A nie ma sensu robić „żarówki” z diody, tak aby była łatwa do wymiany – teoretyczna trwałość diody jest bardzo wysoka, a koszt samego leda bardzo wysoki (dobre kosztują w okolicach 80zł sztuka).
A co powiesz np. na to:
http://www.lvt.com.pl/product_info.php?products_id=821 ? Nawet nie są bardzo drogie (ok. 20zł sztuka).
Ha, to wszystko jest nic! Dziś właśnie jestem lżejszy o 1000 zł (słownie: jeden tysiąc złotych) po wymianie żarówki w Audi A6 C6… W najśmielszych wyobrażeniach nie wpadłbym na to że wymiana żarówki (ściślej: żarnika) może być tak skomplikowana i droga. Potrzebny jest do tego warsztat z podnośnikiem i spory zestaw narzędzi, w dodatku różny w zależności od wersji silnikowej. Całość tak skomplikowana, że poprosiłem profilaktycznie o wymianę wszystkich żarówek reflektorów przednich, żeby nie musieć wymieniać którejś znowu w najbliższym czasie. Przy dużym silniku typu np. V6 żeby dostać się do którejkolwiek żarówki, czy to postojowej, czy świateł mijania/drogowych, czy dziennych, trzeba zdemontować zderzak, czyli w przypadku A6 de facto cały przód auta:-) Przy mniejszym typu “rzędowej czwórki” jest już nieco łatwiej, wystarczy “tylko” zdemontować cały układ dolotowy powietrza z jednej strony oraz zbiornik instalacji wspomagania kierownicy z drugiej i już przy użyciu sprytnych narzędzi oraz latarki i lusterka można dostać się do reflektorów:-) Na moich oczach wprawnemu mechanikowi wymiana żarówek zajęła ponad godzinę.
Wniosek? Dobre samochody to robili kiedyś, teraz nie są one robione ku satysfakcji użytkowników lecz dla satysfakcji finansowej producentów i serwisów.
Pozdrowienia i dzięki za ciekawy artykuł.
PM