Wakacje ze złomnikiem: 3. Włochy THE BEST OF
Buongiorno!
Większość osób, które jadą do Włoch i w jakiś sposób interesują się motoryzacją (lub mówiąc dokładniej – są na tyle stuknięte, żeby robić zdjęcia samochodów), fotografuje różne tam Ferrari, Lamborghini i Maserati. Niektórzy, zupełnie już świrnięci, Latający Potwór Spaghetti i te sprawy, o złomniku nie wspominając – robią zdjęcia Fiatów 500 i innych klasyków, które trafiają się we Włoszech, np. Ferves Ranger. A niektórzy, tacy już totalnie odjechani, którzy jedzą rdzę na śniadanie, robią taki miks jak K. Dauksz-Cęcel, który prezentuję poniżej. Ten miks przedstawia prawdziwe, najprawdziwsze Włochy, jest najbardziej włoski, rzekłbym najwłosszy z dotychczasowych miksów włoskich. TAK wyglądają Włochy, jak ktoś nie był, to teraz zobaczy, a jak ktoś był, to potwierdzi. No to forza Italia i do przodu!
Piaggio Porter to fenomen. Stara licencja Daihatsu Hijet okazuje się być nadal pewnym sukcesem komercyjnym.
Nie udało mi się znaleźć ile Porterów sprzedano we Włoszech w 2012 r., ale w całej Europie było to ponad 10 tys. sztuk.
AX: to jaktajmer.
Panda w krzakach, normalna rzecz
Ape pod małym warsztatem
Mnogość przodów w Porterze jest zachwycająca
Pamiętam, że za taką zabudowę na F150 jakaś firma kiedyś dostała nagrodę na SEMA.
Genialne są tablice z pełną nazwą miasta. Tak jak u nas czarne.
Pan podparł sobie silnik, bo właśnie wymontował tylną belkę, pewnie w celu naciągu paska klinowego. Normalne, jak masz 500-tkę.
GELATI
Piccolo danni!
Niente problema, auto pronto a lavoro
W Korei sprzedają Hyundaia Portera. To taka lekka ciężarówka, następca Kii K2900. Jest to drugi najlepiej sprzedający się pojazd w Korei Południowej. Numer jeden to Sonata, która jest kupowana na taksówki.
VETRATO
To to już nawet nie wiem co.
Microcorsa
Biorę wszystkie
Czy to Indie?
To jest ich Żuk.
Nie zmieścił się
Nie, one po prostu walczą. To są blizny.
Plandekę można zrobić z czegokolwiek.
Harlequin
Zitrone e Gumiacco
Golf VII też się sprzedaje świetnie
Lewak.
Wygląda na stacjonarnego.
Tak, to są prawdziwe Włochy.
O i znowu inny ryj.
NIENTE PASSAGGIO
Ślepiec
Panda van. Genialne są żaluzje w oknach.
WHAT
Tzw. szybiak
Cudowna Giardiniera i tak sobie po prostu stoi, przecież to aż serce się kroi.
Smarty też są wszędzie.
Taśma się przydaje, bo obcierki są na porządku dziennym.
Powinni nakręcić taki film o włoskim ruchu ulicznym “Skuter znikąd”.
Ale są też i większe busy, jak hiszpański Vanette.
SENZA BENZINA: PANDA ELETTRA
Z pasażerem zawsze bezpieczniej. A, i można jechać pasem dla aut z pasażerami.
Nic nie zrozumiałem, ale Seat Ronda, biorę dwa
Nie da się spędzić dnia we Włoszech, żeby nie było 500-tki.
Renault 4 to już rzadszy widok.
PERCHE NIE MACIE PORTERA? A BO MAMY BEDFORDA, TEŻ JEST MOLTO BENE E ROBUSTO
Planet of the Apes.
Śmieszne że 500-tka na tle aktualnych mikrosamochodów wygląda jak mikromikrosamochód.
A jeszcze śmieszniejsze jest to, że każdy Włoch może sobie zrobić składzik czegokolwiek w dowolnym miejscu kupując Apecara i stawiając go tak o, a następnie traktując jako darmowy schowek.
WANDALE!
Wolę jednak Pandę
Sono Polacco, anche polaczko ;-), ma vorrei Piaggio Ape molto. Prego, per favore! E vero. Grazie tante.
“Nie udało mi się znaleźć ile Porterów sprzedano we Włoszech w 2012 r., ale w całej Europie było to ponad 10 tys. sztuk.” – to brzmi tak, jakbyś całe Włochy zaliczał do Europy. Każdy mediolańczyk Ci powie, że Europa kończy się w Melegnano (pierwsza bramka autostradowa w kierunku na Rzym)
a to co nie wiesz co to u nas jezdzi po drogach i zamiata i wodą leję identyczny mamy w mieście max predkosc 15km/h
Dzieńdobry
jako miłośnik Piaggio pragnę sprostować, że to niebieskie na szóstym zdjęciu to model Quargo, nie Porter (przód!), ten sam jest na zdjęciu z Golfem i skuterem znikąd. To zupełnie inny pojazd, tzw. wolnobieżny (45km/h i takie tam).
Zaś ten czerwony “z innym przodem” + zdjęcie ze smartem to Porter najnowszej generacji.
Dziękuję dobranoc się powymądrzałem
Pełna nazwa miasta na starej blaszce, to tylko w Rzymie.
Zresztą takie “Reggio nell’Emilia” i tak by się nie zmieściło.
Gardinera i Ape’y wymiatają.
Ale zaraz, zaraz, gdzie F600 Multipla????
Jestem rozczarowany troche… Liczylem po cichu na jakies Mirafiorki, 125 (bez ‘P’), a tu lipa….
Ostatnio we Włoszech bardzo popularna jest Toyota iQ, w sumie jak w Paryżu. W Mediolanie jeździło jej niewiele mniej od smartow, zadziwiające, ze tak się sprzedała
Jak dla mnie to lypa, bylo sie w Italii pare razy i wcale tam to tak ie wyglada, chodzi mi o obraz calosciowy, bo po takim miksie to wydaje sie ze tam same ape i jakies dziwne male dostawczaki.
A tam mozna na drodze spotkac MC12, albo “czerwona glowa”
Czy na zdjęciu “wandale” ostatni napis po prawej, niebieski to “pedał”? Nasi byli?
Porter z nowym ryjkiem bardzo mi pasuje, woziłbym nim
ale VATowo w tym miksie;) same vany na 3 i 4 kołach… ale pomysł ze składzikiem na kółkach mi się podoba, chyba już wiem co zrobić z moim zardzewiałym kombi…chociaż nie, czekaj, do tego celu najlepiej mieć coś z małą pojemnością (bo OC) i dużą paką….zaraz, zaraz….czyli muszę kupić mikro-kej-wana…..???????;) A z tego miksu wydłubał bym sobie wszystkie pińcetki jak rodzynki z ciasta;)
We Włochach to dużo różniastego żelestwa pewno, ale wyraźnie się miks nazywa de bezt ow.
Jeśli było, to przepraszam
http://www.petrolicious.com/meet-the-million-mile-porsche-356-daily-driver
fajne
ten bedford jakies 2 fajne telewizory ma na pace, pewnie skoncza niefajnie…
fajnie ze tam maja tyle 500tek.. i pand i tych wszelkich mikrobusikow…
Bardzo jestem ciekaw jutrzejszego japońskiego miksu. Dwa miesiące temu tez tam byłem i nafociłem dużo japońskiej motoryzacji. Ale nie słałem ich na złomnik (poza dwiema fotkami z dużymi grupami crownów), bo ciezko trafić tam na stare auta. A te młodsze, niedostępne w Europie były juz tutaj wiele razy omawiane.
Reno 4 ostatnio wyhaczyłem wracając nad ranem do domu. Może podeślę, jak uzbiera się więcej materiału.
Jakoś niedużo tego skuterowo-motocyklowego złomnika, jak na Italię…
Spodziewałem się po tym miksie Ape i Portera, ale aż tyle? Trochę nudy.
Jak wspomnieli koledzy wyżej, trochę wujem wieje… Myślałem, że się naoglądam starych Fiatów i Lancii (bo Alfy to znam na pamięć, Ferrari nie uważam, a Maserati tam się na pęczki nie spotyka), a tak to Szfecja fajniejsza. Gdzie RItmo, gdzie Fregata, gdzie 124, 125, 127, 128, 130, Mirafiori?!
Jutro bede w Italii do konca miesiaca. Rozejrze sie za jakims badziewiem
Dzis, w Wiedniu widzialem fajna suchoczerwona Corolle e8, ta a la Polonez, miala jeszcze stare czarne austriackie tablice
@garwanko:
Gawarisz pa właski? Może byś mi owiewki do 75-ki przywiózł?
miks nudny jak polskie komedie ostatnich lat. Oby nastepny byl bardziej miesny.
Nowy Paggio Ape z silnikiem 50 kosztuje 20 tys. pln. Myślałem, że połowę tego.
Tak a propos tej renówki 4: to jest dla fenomen, ludzie kupujący zagraniczny, tani, masowy wóz dla ludu, mając krajowy odpowiednik. Zalew części, mechanicy znający każdy element…
Po co kupować 4L, kiedy w podobnej cenie jest Panda?
Albo: po co kupować 2CV, kiedy można kupić Austina?
Jakoś nie wyobrażam sobie włocha, kupującego syrenę….
@manon:
Bo są ludzie, którzy kupując samochód stawiają praktyczność na dalszym miejscu :).
dziś własnie wróciliśmy z Włoch. mój syn, lat jedenaście, po pierwszym ujrzeniu ape’a na ciasnej uliczce Sieny zadał mi dwa krótkie pytania:
1. ile to kosztuje?
2. czy można tym jeździć na kartę motorowerową?
kurczę nie wiem co o tym myśleć?!?!?!?
@marian601: są różne Ape, ale najpopularniejsze (i najmniejsze) mają pojemność 50cc, czyli akurat na kartę motorowerową. Tutaj często jeżdżą tym starsi ludzie którym zabrano prawo jazdy bo są za starzy żeby prowadzić, a taką 50 to można na dowód jeździć.
@autor: Zdjęcia n° 16 (Microcorsa) i 33 (WHAT) to takie autka-skutery. Silnik 50cc. Można na tym jeździć na kartę motorowerową. I znowu, jeżdżą tym albo dziadki (rzadko, częściej wolą Ape), albo młodzi którym to rodzice kupili aby zawczasu się uczyli jeździć autem.