
Dobry wieczór,
zanim jednak przejdę do fury na niedzielę, chciałem wyrazić zdziwienie, że mój post o Polonezie Coupe 3d wzbudzi tak niebywale długą dyskusję i wywoła aż taką nienawiść. Po raz kolejny okazuje się, że zachodzi pewna korelacja między młodym wiekiem, zamiłowaniem do samochodów o PRL-owskim rodowodzie a małym dystansem (lub jego brakiem) do własnej pasji. Mnie to np. absolutnie nie robi różnicy, że ktoś napisze, że Maluch jest ohydny, Suzuki Carry to guwno borsuka, a Starlet jest nudny jak TV Romantica, a złomnik się sprzedał, bo już to czytałem tysiąc