
Niejednokrotnie przywołuję Amsterdam - miasto rowerów - jako miejsce, gdzie czai się wyjątkowa ilość złomnika. Wprawdzie miks z Amsterdamu na złomniku już był, i to dwuczęściowy, ale tym razem dostałem zdjęcia, które przede wszystkim są wyjątkowo piękne, po drugie jest na nich trochę lajfstajlu, a staram się żeby w sobotę było bardziej lajfstajlowo (widać, że producent zdjęć ma oko do takich rzeczy), a po trzecie zaś, na końcu czai się niespodzianka, która też jest związana z jeszcze innym wpisem na złomniku. No ale to na końcu.
Ciekawostką jest to, że w