
Dobry wieczór,
Dziękuję za wszelkie sugestie i fidbeki (nowe słowo) dotyczące nowego wyglądu złomnika. Będziemy go sukcesywnie poprawiać i dostosowywać, żeby w miarę możliwości wszystkim jak najmniej sie nie podobał. A dziś w bitwie złomów zadamy sobie pytanie: czy lepiej nie pojechać na kemping kamperem, który nie jeździ, chociaż powinien, czy być przewiezionym karawanem, który jeździ, choć nie powinien.
Czyli jak zwykle: starcie hedonizmu, folgowania przyjemnościom (lub, jak powiedzieliby niektórzy - "przyjemnością") i ogólnego nastawienia pro-fun (stąd określenie "profanum") z memento mori, wszystko nie ma sensu, skończymy na linoleum w zardzewiałym Polonezie.