
W drugiej części tegoż wpisu zajmiemy się najgorszymi nazwami samochodów. Ten temat jest po miliard razy wałkowany przez różne mejnstrimowe portale motoryzacyjne i zawsze przywoływane są te same przykłady, w połowie składające się z urban legends. Jak ten, że Chevrolet Nova nie sprzedawał się dobrze w krajach hiszpańskojęzycznych, bo to się kojarzyło z No va, czyli nie jedzie. Problem w tym, że nigdzie w kraju hiszpańskojęzycznym nigdy nie sprzedawano Chevroleta Novy. Albo Mazda Laputa. To też wiemy, co znaczy po hiszpańsku i to akurat jest prawda, że był taki kei-car,