
Dzień dobry,
przypadła mi ostatnio w udziale przyjemność przejechania się samochodem Renault Zoe. Wiem, że testował go już mój znamienity kolega, fantastyczny bloger motoryzacyjny Rafał Blogomotive, którego gorąco z tego miejsca pozdrawiam. Muszę zatem, aby nie wyjść na nędznego kseroboja, napisać coś całkiem innego niż On. Na szczęście wielu rzeczy nie umiem, ale pisać trochę umiem.
Pierwsze wrażenie z kontaktu z Renault Zoe jest znakomite. Samochód wygląda bardzo ładnie i jest w środku zauważalnie lepiej wykończony niż pozostałe modele z gamy francuskiego producenta. Wygląda jak fajny gadżet, brakuje mu tylko nadgryzionego jabłuszka