
Bardzo się staram, żeby w furze na niedzielę był mój własny, oryginalny kontent, fury które sam znajdę bądź takie, które ktoś przyśle mi na maila jako ciekawe znaleziska. Problem w tym, że nie zawsze się da, a w szczególności nie przy takiej pogodzie. Nagrywaliśmy ostatnio z MAD-em materiał o pewnej bardzo oryginalnej kolekcji i zmarźliśmy przy tym tak, że ledwo wsiedliśmy do auta. Nic tak nie smakowało jak ten hot-dog z kiełbasą na Łukoilu w Kołbieli czy tam innym Sulejówku. Ale wracając do dzisiejszej fury na niedzielę: repostuję historię z