
Nic się nie działo w tym tygodniu – wszyscy czekają na salon w Genewie, który rozpoczyna się już 5 marca, czy może 6 marca, nie wiem dokładnie. Ja też o tym napiszę, ale na to jeszcze będzie trzeba chwilę poczekać. Tymczasem jednak będzie o czymś całkiem innym: nius trochę zleżały, ale nie dezaktualizuje się. Oto pewien osobnik z Niemiec przejechał milion kilometrów... Maybachem. Wprawdzie Maybach jako taki nie ma żadnego sensu (co dość boleśnie odczuł Mercedes, będąc zmuszonym do zlikwidowania tej marki na skutek zbyt małego popytu), ale sam fakt