
W tym tygodniu zelektryzował mnie przede wszystkim jeden nius: Peugeot chce stać się marką równorzędną wobec VW i konkurować z niemieckim rywalem jak równy z równym. Zapytacie, jak chce to osiągnąć? Może wprowadzając dwulitrową turbobenzynę do 508, dwusprzęgłowy automat (wreszcie) i solidny, normalny napęd na 4 koła?
NIE.
A może chce zacząć produkować samochody w wyższych segmentach i bardziej prestiżowe, konkurujące z takimi modelami jak Touareg czy Passat CC i wkładać im duże, męskie silniki?
NIE.
A może chce zmiażdżyć niemieckiego producenta szeroką gamą modeli, dopasowaną do potrzeb każdego nabywcy?
NIE.
Otóż Peugeot chce pokonać