
Choć jestem na wakacjach, nie oznacza to, że nie mam o czym pisać. Po prostu mało tu internetu, a już na pewno nie wystarcza go na załadowanie zdjęć. Zatem jeśli ktoś jest w stanie załadować skrinszoty z poniższych ogłoszeń na swój serwer i wysłać mi linki, to będę wielce wdzięczny.
Tymczasem na ring wtaczają się dzisiejsi zawodnicy, w pełni zwarci i gotowi do śmiertelnego zwarcia w biznesie ślubnym, gotowi do wyprowadzenia śmiertelnego ciosu lewego prestiżowego i zabójczego kopa z półobrotu wału korbowego!
Lewy narożnik
Widok tego samochodu od razu zrodził w mojej głowie