
Byłem w życiu na wielu rodzinnych obiadach, na których schodziło na temat motoryzacji i cen benzyny. Noo, mówił jeden wujek, obcierając musztardę z wąsów - ta benzyna taka droga teraz! A drugi wtórował mu - a wiecie, ja czytałem, że w Wenezueli jest najtańsza benzyna na świecie, po siedem groszy za litr! Pomieszkałoby się w Wenezueli!
Karą dla tak durnych ludzi powinna być zsyłka do Wenezueli na rok. Spełniliby swoje marzenie o taniej benzynie. Prawdopodobnie by już stamtąd nie wrócili, ale przynajmniej przekonaliby się, z czym Wenezuelczycy zmagają się na co