
Kiedyś już było coś takiego i nawet się podobało. Co jakiś czas zbierają mi się w telefonie zdjęcia, które zrobiłem, dokumentując coś ciekawego, przeważnie związanego z motoryzacją. Nie jest to za często, a i tak 3/4 z nich wywalam. To, co zostaje, nadaje się na miks, którego jestem wyłącznym autorem, a który obejmuje samochody (i sytuacje), których normalnie bym nie opublikował, gdyby ktoś mi je nadesłał. Zdjęć nie łączy żadna fabuła ani historia, są w pełni przypadkowe, wykonane ad hoc, ad momentum i ad rem. Zostawiam Wam je tutaj i