
Zasadniczo nie interesują mnie supersamochody. W ogóle mnie to nie jara. Mam kompletnie wysprzęglone na to czy samochód ma 500 KM czy może 700 i który jest najszybszy bo co mnie to obchodzi. Ja jadę do pracy po mieście, stoję w korku na moście (albo i nie), tam wszędzie jest 50 lub 70 km/h, za przekroczenie zabierają prawo jazdy i to mniej więcej tyle co mam do powiedzenia w temacie supersamochodów. Idiotyzm dla szejków z ZEA. Dodajmy że powstało mniej Lancii Thesis niż Lamborghini Gallardo, więc te wszystkie aktualnie produkowane