
Rzadko tu ostatnio piszę o takich rzeczach, ale już tym razem tak się zbulwersowałem, zagotowałem, dostałem piany i apopleksji, hurr-durr, że żona nie zdążała podawać mi uspokajających borówek amerykańskich. A wszystko przez Katowice.
No ale od początku. W Katowicach, a konkretniej na pewnym obszarze w centrum tego miasta, wprowadzono strefę "Tempo 30", co oznacza, że możesz tam jechać samochodem najwyżej 30 km/h. Oczywiście rowerzyści są wyłączeni spod tego zakazu i mogą sobie jechać ile chcą. Zasadniczo i ogólnie taka strefa w pewnych miejscach jest dobrym pomysłem, tzn. na przykład na naszych